Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna Siberian Husky najwieksze forum rasy husky
Siberian Husky forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pomóżcie...
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> ARCHIWUM TEMATÓW
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Muchojadek




Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wydminy
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 14:41, 13 Lis 2009    Temat postu: Pomóżcie...

Witam, mam kilka problemów z moim hasiorem ale może najpierw opiszę całą sytuację od początku. Otóż od miesiąca jestem posiadaczką 11 miesięcznego Szafira dodam, iż jestem jego 4 właścicielką, pierwszy właściciel często go bił za to że załatwiał się w domu a nawet nie chciało mu się ruszyć, żeby z nim wyjść, druga właścicielka opiekowała się nim lepiej jednak jakiś czas temu postanowiła go oddać gdyż nie miała dla niego czasu a u trzeciego właściciela spędził tylko około 2-3tyg i oddał go z powrotem drugiej właścicielce bo strasznie gryzł się z innym psem, wtedy pojawiłam się ja i postanowiłam go zabrać, bo inaczej miał trafić do schroniska. I tu pojawiają się moje problemy, otóż nie bardzo mnie słucha, nie przychodzi do mnie kiedy go wołam, jak puszczam go luzem po ogrodzie muszę się nieźle nabiegać aby go złapać a kiedy wychodzę z nim na spacery.....jednym słowem ciąga mnie jak worek kartofli. Ludzie przechodzą na drugą stronę, bo uważają że jest agresywny choć to nie prawda, zastanawiam się jak mogę go nauczyć aby spokojnie szedł mi przy nodze a nie jak wariat biegał pod nogami to w lewo to w prawo i niemiłosiernie szarpał, po ostatnim spacerze coś mi w ręku strzeliło i teraz strasznie boli więc to trochę uciążliwe. Moja koleżanka też ma huskiego którego prowadza w kolczatce, owszem idzie spokojnie ale czy nie ma lepszego sposobu na spokojny spacer? o spuszczeniu go ze smyczy nie ma mowy bo na bank wpadłby pod pierwszy samochód a jeżeli nie to na 100% by już do mnie nie wrócił, nie wiem już co mam robić, dodam tylko, że kiedy jest w domu to istny aniołek, nic nie rusza, nic nie psuje tylko śpi całymi dniami. Ciężko jest mi się z nim w ogóle "porozumieć", nawiązać więź, Szafir wiele już w życiu przeszedł a chcę aby poczuł, że ja nie mam zamiaru go bić ani oddawać bo nie oddaje się zwierząt kiedy nie spełniają naszych wymagań. Proszę podpowiedzcie mi co mam zrobić z tymi spacerami i jak do niego dotrzeć....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kirima




Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 1391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piernikowo
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 15:02, 13 Lis 2009    Temat postu:

Sądzę, że minie trochę czasu, zanim zdobędzie do Ciebie całkowite zaufanie, to raz. Mam kotkę która też była bita w poprzednim domu i wiele przeszła - trafiła do nas mając jakieś 5,6 miesięcy, teraz ma 8 lat i dopiero jakieś, dwa lata temu przestała uciekać na nasz widok na dworze, a do dzisiaj boi się gwałtownych ruchów i krzyków (choć nie w takim stopniu).
A co do ciągnięcia - pod żadnym pozorem nie kolczatka - akurat nie chodzi wyłącznie o ból, tylko o to, że pies po czasie się przyzwyczaja - kolczatka zawsze w ostateczności. Tym bardziej dla psa po takich przejściach.
A tak normalnie to obroża uzdowa, czyli halti - wiele osób ją poleca. No i smaki, smaki, smaki, smaki. Jak pies pociągnie to bezwzględnie się zatrzymujesz. Po chwili ruszasz znowu i jeśli pies nie pociągnie tym razem, dajesz smaka. I tak dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
corofini




Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: szczecin
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 15:17, 13 Lis 2009    Temat postu:

hmm, przedewszystkim wybiegac psa !!! bo moze troche go roznosi, wiec nie spacerek tylko moze pobiegaj z nim, najlepiej jakbys zaniwestowala w pas do biegania.
A co do przekonania go do siebie, to smakolyki to najlepszy sposob, jak go chcesz zawolac w ogrodzie, to nie lap go na sile bo ona wie ze pojdzie do domu, tylko zawolaj a jak nie chce podejsc to nawet rzuc mu cos i idz sobie i tak do skutku az bedzie wiedzial ze dostaje cos dobrego ale wcale nie oznacza to ze pojdzie do domu. Ucz go az dojdziesz do tego ze bedzie podchodzil sam do ciebie i dopiero za np 4 razem zlapiesz go i zaprowadzisz do domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arwilla
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zagłębie ;)
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 15:20, 13 Lis 2009    Temat postu:

Witaj...

Po pierwsze, pies jest po przejściach, więc nic dziwnego,że nie nawiązał z Tobą wzajemnych relacji... tym bardziej,że masz go dopiero od miesiąca...

Co do ciągnięcia, to najpewniej nie został po prostu nauczony chodzenia na smyczy...zapewne od małego ciągnął i nikt nic z tym nie robił...
Tu nie zgodzę się z Otoshi,że kolczatka to samo ZUO.... Wink
Zarówno kolczatkę, jak i halter trzeba umieć używac...
Pies może się przywyczaić do dyskomfortu i po jakimś czasie znowu ciągnąć...
Ja używam kolczatki, kiedy Nomir zaczyna sobie folgować i traktuję ją jako pomoc i narzędzie "pracy", a nie lek na całe zło... Wink

Techniki przyuczania psa do spokojnego chodzenia przy nodze były już na forum opisywane, więc trzeba poszukać... Wink

Co do łapania psa w ogrodzie, to musisz wykazać się sprytem... Wink
Przede wszystkim nie goń go, po pierwsze - nie złapiesz, a po drugie im bardziej go gonisz, tym bardziej ucieka...
Najlepiej wypuszczać go po spacerze do ogrodu i kusić smakołykami...jak przyjdzie, nagradzać smaczkiem i głosem, można miziać mówiąć "dobry piesek" i takie tam... Laughing Tylko nie zabieraj go od razu do domu, łap i puszczaj.... Wink

I nigdy go nie karaj za to,że nie przychodzi długo, lub za to,że musiałaś go łapać...Skojarzy karcenie z tym,że przyszedł, a nie z tym,że długo nie przychodził...... Wink

Moje rady - dużo miłości, ale nie rozpieszczanie psa, dużo cierpliwości, dużo ruchu i poświęcania psu czasu, oraz konsekwencja w wychowaniu,żeby przypadkiem nie wychować sobie tyrana, pobłażając "bidulowi", bo tyle przeszedł w życiu... Wink

Wszystko to zaowocuje w przyszłości zaufaniem, jakie pies nabierze do Ciebie, a w konsekwencji lepszymi efektami pracy z psem...


Jesli chciałabyś jakies bardziej szczegółowe informacje, lub porady, to najlepiej wypisz w punktach co chciałabyś wiedzieć...spróbujemy pomóc... Cool

I oczywiście ukłon dla Ciebie, za zaopiekowanie się psem... Cool
Tylko licz się z ciężką pracą... Wink


Ooooo - Dorota mnie ubiegła... I jeszcze mądrze napisała.... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arwilla dnia Pią 15:25, 13 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
utan77
Moderator



Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy ( woj.Śląskie )
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 16:04, 13 Lis 2009    Temat postu:

1 - poczytaj o rasie

to taki ich urok , że zazwyczaj mają Cię głeboko gdzieś bo mają 100 innych ciekawszyh rzeczy na oku
do bycia majtanym jak worek kartofli trzeba sie przyzwyczaić ( ja mam psa 4,5 rocznego - z wiekiem sie uspokoił ale jak koniecznie chce gdzieś iść to nie ma mocnych )

2 - na szacunek psa trzeba sobie zasłużyć : konsekwencja i niestepliwośc . To ty masz rządzić a nie on bo inaczej wejdzie Ci na głowe ( było tu zresztą wiele razy o tym pisane ) Nie msisz go bić ani po nim krzyczeć , aby wymóc na nim posłuszeństwo , wystarczy STANOWCZOŚĆ


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Muchojadek




Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wydminy
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 16:53, 13 Lis 2009    Temat postu:

z tymi smakołykami też próbowałam, nie zawsze przychodzi, trzeba je położyć na ziemi i odejść kilka kroków, dopiero wtedy się skusi, ciężko mi jest go nawet pogłaskać bo od razu cieka jakby go ktoś wrzątkiem oblał tylko kiedy zasypia daje się głaskać. ostatnio zaczęłam wychodzić razem z koleżanką i naszymi haszczakami ale to chyba niezbyt dobry pomysł bo wtedy nie dość że ciągnie jeszcze mocniej to czasami zaczyna się z tamtym szarpać i gryźć. staram się poświęcać mu jak najwięcej czasu ale głównie wygląda to tak że jak do niego podchodzę to ucieka, chyba że mam w ręku smakołyki ale kiedy je zje, centralnie się na mnie wypina i idzie spać. nawet na pochwały nie jest łasy, wygląda jakby go to denerwowało kiedy mówię "dobry piesek, mądry pies" patrzy się na mnie jak na wariatkę i odchodzi jak najdalej tylko może. biegam z nim codziennie ale też jest ciężko, nie mogę za nim nadążyć a jak się rozpędzi to ledwie nogami przebieram i mam problem z zatrzymaniem się jak już opadnę z sił.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kirima




Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 1391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piernikowo
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 16:55, 13 Lis 2009    Temat postu:

Arwilla, nie, nie mówię że kolczatka to samo zuo, podkreśliłam to. ale moim zdaniem kolczatki należy użyć w ostateczności.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
utan77
Moderator



Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy ( woj.Śląskie )
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 19:10, 13 Lis 2009    Temat postu:

No to dalej

Jeżeli pies boi sie podejsć , wołając go spkojnym głosem , kucnij , pojazując smakołyk na otwartej dłoni ( ja rzucam hasłao : ciacho-ciacho ) Nie wstawaj póki nie zje .
Pozycja stojąca to dla psa oznaka dominacji , kiedy kucasz ma Cię bardzij na swoim poziomie i jest to dla niego bardziej przyjacielska pozycja
Dlatego własnie jak karcisz psa , stoisz nad nim


Co do drugiego haszczaka : pomysł dobry ale może źle sie do tego zabrałyście . najlepiej weźcie ich na teren zamknięty ( ogrodzony , np. boisko szkolne ) i pście - NIE ingerujcie kiedy zaczną się szarpac . Psy raczej nie powinny sobie zrobić krzywdy ( ewentualnie przypadkiem - tylko agresywny pies gryzie "poważnie" przeciwnika ) normalnie sa to przepychanki z urzyciem zębów ale niewielegroźnym ( nawet jak to nienajlepiej wygląda )
W ten sposób pozwoliie im ustalic kto jest lepszy i potem będzie spokój ( to zachowanie u huskych jest głeboko zakorzenione - raz ustalona hierarchia jest na 95 % przestrzegana - zawsze jest margines , że komuś zachce się wychilić , dlatego się NIE INGERJE w takie niesnaski bo będzie to trwało bez końca )


Mów do niego dużo w domu , żeby przyzwyczaił się do Twojego spokojnego tonu głosu ( że nie jest to oznaka agresji wobec niego )
Np. kiedy szukujesz m jedzenie , a on sie przygląda , mów że to dla niego jedzonko i co dostanie itp.


PS mam pytanie ; probowałas m zabrac miske z jedzeniem ? a jak tak , to jak reaguje ? ( to ważna wytyczna w tym jak pies Cię traktuje - prawidłowo powinien pozwolić zrobić Ci z miską wszystko )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Muchojadek




Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wydminy
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 23:42, 13 Lis 2009    Temat postu:

u nas w wiosce jedynym zamkniętym terenem są podwórka, więc trzeba będzie spróbować albo u niej albo u mnie, zauważyłam coś takiego że kiedy mój Szafir zobaczy że ten drugi pies wychodzi na spacer razem z właścicielką kładzie się na ziemi i nie wstaje dopóki tamten go nie obwącha, potem wstaje i zaczynają sobie skakać do gardeł.

kiedy mam jakiś smakołyk w ręku to nie ma znaczenia czy stoję czy się schylę i tak podejdzie a jak zje to ucieka jak chcę go pogłaskać.

co do miski to owszem próbowałam i bez żadnego problemu mogłam ją zabrać a kiedy chciałam zabrać miskę z wodą od razu ucieka bo panicznie boi się wody.

mieliśmy straszny problem z wykąpaniem go, ojej myślałam że zacznie chodzić po ścianach... i tu moje pytanie, czy u was też są takie problemy z kąpielą?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arwilla
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zagłębie ;)
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 9:43, 14 Lis 2009    Temat postu:

Muchojadek napisał:
u nas w wiosce jedynym zamkniętym terenem są podwórka, więc trzeba będzie spróbować albo u niej albo u mnie.


A W ŻYCIU!!! Pies na swoim terenie będzie walczył........ Rolling Eyes
Teren musi być neutralny dla obu psów.



Cytat:
kiedy mam jakiś smakołyk w ręku to nie ma znaczenia czy stoję czy się schylę i tak podejdzie a jak zje to ucieka jak chcę go pogłaskać.


Nic na siłę...Wydaje mi się,że chces jak najszybciej "oswoić" psiaka...a to praca na miesiące.... Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arwilla dnia Sob 9:43, 14 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
utan77
Moderator



Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy ( woj.Śląskie )
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 12:05, 14 Lis 2009    Temat postu:

A co do kąpieli : na okres zimowy daruj sobie , husku mają dosyć "samoczyszczącą" się sierść . Co najwyżej przetrzyj szmatą lub starym ręcznikiem ( ja mam stary ręznik spejalnie dla mojego ) , jak będzie brudny . Ja nauczyłam Szinuka hasła : brzusio - brzusio , wtedy przychodzi i daje się spokojnie wytrzeć ( tylko uważaj w pobliżu "klejnotów rodzinnych" bo wiadomo , że trzeba ostrożnie bo jak go zaboli to się zniechęci - przykład , mój nie lubi jak go wyciera mój tata , bo on się nie patyczkuje i równo jedzie . Ja albo mama uważamy natomiast , żeby mu krzywdy nie zrobić i przychodzi bez problemu , a do mojego taty bardzo niechętnie Wink
Może spróbuj go wyczesać , zobaczysz czy Ci pozwoli

A jak będzie ciepło daj m sie wykąpa w jakimś stawie lub rzece , mój uwielbia taka wode , szczególnie jak jest ciepło , ale żeby go zataszzyć do wanny trzeba już conamniej 2 osób Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meg
Moderator



Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 12:20, 14 Lis 2009    Temat postu:

Ja sie nie zgadzam z wami co do tej kolczatki, u mnie się sprawdza - fakt że Chester nie jest po przejściach jak Szafir. z tym że kolczatki trzeba umieć używać. i wcale nie traktuję jej jako ostateczność - ostatecznością jest...kantar To już nawet Chester wie. Ma dwa kantarki - jeden jak jest niegrzeczny, a drugi jak biega luzem z tym że...ten drugi się zgubił i to jest śmieszne bo jak miał zakładany pierwszy - łapał depresję, a jak drugi - to już się szykował do biegu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Muchojadek




Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wydminy
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 13:38, 14 Lis 2009    Temat postu:

fakt że chciałabym aby Szafir jak najszybciej się do mnie przekonał i nie bał się mnie, choć doskonale zdaję sobie sprawę że tego nie da się załatwić w kilka dni.

sporo osób przekonuje mnie abym kupiła kolczatkę jednak naprawdę nie wiem co o tym sądzić ze względu na to jak on zachowuje się na psacerach. próbowałam różnych sposobów albo szłam z nim na krutkiej smyczy żeby szedł przy nodze albo to jak szarpał to zatrzymywałam się i mówiłam żeby szedł po woli ale do niego to nie dociera, jak się zatrzymuję to stoi, jak zaczynam iść to on znów szarpie i lata na wszystkie strony, zupełnie jak grochem o ścianę, jestem na 90% pewna że moi poprzednicy nie nauczyli go chodzić na smyczy i dlatego teraz się tak zachowuje. nie wiem tylko kiedy oczekiwać poprawy, bo każdy dzień wygląda tak samo.

a mam jeszcze pytanko, jak wasze pociechy reagują na inne psy? mijają je obojętnie czy strasznie do nich lgną? bo mój piesio zachowuje się jak opętany kiedy widzi inne psy różnych ras.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
utan77
Moderator



Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy ( woj.Śląskie )
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 14:06, 14 Lis 2009    Temat postu:

Kiedy mój pies miał tyle co Twój też zachowywał się "obłąkańczo" i chyba spro osób tutaj może potwierdzić , że to chyba taki postrzelony okres . Później ( z wiekiem ) uspokoił się ale rzadko chodzi przy nodze - przynajmniej ze mną , ja pozwalam mu się ciągnac troche , bo przynajmniej bardziej się zmęczy , a i ja mam troche wysiłku bo musze iśc szybko ... wydaje mi sie że trzeba po prost przecierpieć ten okres Cool

PYTANIE : jaki najdłuższy spacer ma Twój psiak ( ile czasu trwa ) Bo może po prostu za mało z nim chodzicie i nie ma jak się wyszaleć ?


Co do kolczatki - ja wole szelki , może i pies na nich ciągnie ale w ogólnym rozrachnki łatwiej go na nich utrzymać ( masz większą kontrole nad psem bo łatwiej jest go przyciągnąć , a nawet zmusić do stanięcia na dwóch łapach i wtedy uż ma ogranicony ruch - na kolczatce czy obroży nie zrobisz tego ) , a jak biega łatwie go złapać za szelki .


Co do innych psów - mój też lgnie do innych ale własnie jż tak ok. 1 rok zaczął się stawiać samcom więc uważaj , bo mogą się zaza bójki . Obecnie omijam inne psy , których mój nie zna wystarczająco dobrze ( dla bezpieczeństwa ) To dlatego , że husky to rasa lubiąca dominowac nad innymi psami ( a nawet ludźmi )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Muchojadek




Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wydminy
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 15:51, 14 Lis 2009    Temat postu:

najdłużej wybywam z Szafirem na plus minus 2h wieczorem, okrążę większość wioskę i wracam z powrotem do domu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> ARCHIWUM TEMATÓW Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin