Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

Jaco28

Witam.Czy stosował ktoś może olejek waniliowy lub ocet jabłkowy spryskując sierść psa jako naturalny odstraszacz kleszczy?? W tym roku jest dosłownie plaga kleszczy. Codziennie wyciągam po kilka sztuk z mojego psa.Prepataty u weta tzw.kropelki nie działają jako odstraszacze tylko jako trutka na kleszcza.Chodzi mi o to żeby nie łapał tego dziadostwa.

pabloza

Potwierdzam kleszczy jest naprawdę masa.
2 tygodnie temu byliśmy na spacerku nad Kanałkiem Żerańskim .
Żadne lasy trochę kszaczorów itp.
Zresztą pies był prowadzony na długiej 15 metrowej smyczy i nie pozwalałem mu tam włazić.
Po powrocie znaleźliśmy 7 kleszczy i jeden na mojej żonie.A po tygodniu jeszcze 2 wbite ale martwe.
Więc to zakraplanie ma sens.
Jeśli chodzi o to odstraszanie kleszczy octem lub wanilią nigdy nie stosowałem.
Ale chyba jest to metoda raczej nieskuteczna bo zamiast kropel na kleszcze w zoologikach sprzedawali by ocet w spraju .
Zastanawiam się jednak nad czymś innym.Czy można psa spryskać preparatem dla ludzi np offem lub podobnym.
Skoro działa na ludzi to chyba powinno i u psa.

Jaco28

Ja bym jednak nie eksperymentował na psie z tym offem dla ludzi.To w końcu chemia.Pozatym pies ma inne Ph skóry jak człowiek. Narazie spróbowałem z tym octem jabłkowym,i zobacze czy pomoże.

Ania1990

A nie możesz kupić obroży odstraszającej kleszcze np. firmy bayer foresto, albo użyć kropel typy spot on Advantix, a nie pryskać psa octem? Skóra psa ma odczyn zasadowy a Ty chcesz kwasem psa potraktować? Nawet taki słaby roztwór może zaburzyć normalne Ph skóry psa.

pabloza

Jedziemy z Kodim na wakacje za tydzień.Będzie rzeczka las oraz kupa wyposzczonych kleszczy.

Dzisiaj psiak został zakropiony .Więc za tydzień ochrona będzie działać.

Ale mam takie pytanie czy można oprócz tego stosować np obrożę na kleszcze.

Wczoraj w zoologiku pani wet stwierdziła że tak pod warunkiem że substancje czynne nie będą się powielać.Zaproponowała mi obrożę firmy Bayer za ponad 100 pln.Jak dla mnie trochę za drogo.

Więc stosujecie jeszcze coś razem z zakraplaniem czy też samo zakraplanie powinno wystarczyć i szkoda zwierza męczyć chemią?

Pozdrawiamy.