Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

Kivi

No właśnie... Kupiłam Sawyerowi już nie pierwszy raz taką brązową kość ze sklepu zoologicznego, bodajże wędzona. Dałam psu, a on ją zaczął gryźć, za chwilę wzięłam ją do ręki i patrze a tam łażą takie małe, różowe, oślizgłe robaczki...

'' Zauważyłam ich chyba z 5.
Te kości były chyba trzymane w złych warunkach, ale jak je się powinno przechowywać...
Zawsze kupuje w tym samym sklepie i mam już do niego zaufanie, można prawie wszystko dostać, miła obsługa itp.
A Wy spotkaliście się kiedyś z czym takim?

utan77

Ja kupiłam taką biała i w środku była pleśń
A znajoma też natknęła się na robale

Trzeba uważać , bo te preparowane kości są często długo trzymane i bywa , że da się do nich jakieś świństwo Confused

Natalia

No właśnie też chciałam Dzisiaj Sili kupić, ale się jednak powstrzymałam, bo skoro lubi wołowe to niech je je ( mamy ich sporo od sąsiadki która pracuje w rzeźniku Wink

utan77

Natalia , tylko nie dawaj Sili codziennie kosci , bo może mieć problemy z kupką - przemielone kości w przewodzie poramowym psa tworzą korek i w ogóle powodują , że kupka jest bardzo twarda . Najlepiej co kilka dni , żeby miała czas wydalić poprzednie resztki

Natalia

Meg

mysia

No Natalia uważaj z koścmi. Pascal ostatnio się nażarł i źle mu się poukładało w przewodzie pokarmowym i troszke sobie pokaleczył ale na szczęście jest juz ok:) Może to przekona Twojego Tate do ograniczenia kosteczek.

Natalia

Natalia

Ap ropo przysmaków ze sklepu- właśnie kupiłam uszko wieprzowe na spróbowanie Smile

Miało z jakieś 14 cm , płaciłam 1,60 ( wędzone) , za 2 zł jest z wapnem. Kurze łapki kosztują u nas 0,50 zł sztuka( wędzone) , a z wapnem 70gr.

Chciałabym się zorientować ile u Was takie "bajery" kosztują Smile

Kirima

Hmm, nie wiem, ale zorientuję się kiedy w najbliższym czasie odwiedzę zoologa. : d

Kivi

U nas takie duże ucho wędzone kosztuje 2,40zł, to z wapanem chyba też jakoś tak, kurze łapki wędzone 0,40gr, a łapki z wapnem 0,60gr.

Joanna_i_Ramzes

Byłam wczoraj z maluchem na szczepieniu i żeby go zająć czymś w drodze powrotnej (straszliwie szaleje w aucie) kupiłam mu w zoologicznym wędzoną kość (prasowane ma gdzieś Razz

). Boże jak ona śnmierdziała, normalnie samochód trzeba było wietrzyć! Taką wstrętną padliną fuj! Wyrzuciłam ją zaraz po powrocie. Czy one zawsze tak cuchną czy ta była jakaś trefna?

Natalia

Nie mam pojęcia bo ja kupuję tylko uszko albo łapki ( ostatnio kupiłam też w rzeźniku świński ogonek- psy po prostu wpieprzały xD )

Pyszczek jadł kiedyś też Pedigree Denta Stix to też strasznie śmierdziało w całej chacie Wink

Kivi

Ayumi