Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna Siberian Husky najwieksze forum rasy husky
Siberian Husky forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Poważny problem : ((

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> ARCHIWUM TEMATÓW
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kirima




Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 1391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piernikowo
Płeć: ONA

PostWysłany: Czw 20:26, 04 Gru 2008    Temat postu: Poważny problem : ((

Tak... I znów wszystko na marne... Serce mi się ściska kiedy myślę o Arktiku, a sama nie mogę nic zrobić... Jedyne co mogę teraz zrobić, to zapomnieć o nim i poczekać... aż mama znajdzie pracę bądź tata zmieni (i tak firma się rozpada...)...
Czemu ja przez ten cały czas nie mogłam zrozumieć, że chodzi o finanse? A raczej nie chciałam zrozumieć...
Normalnie wszystko by było okey, gdyby nie te koty... Czasem w złości, choć one nie są temu winne drę się na nie, ignoruję ich prośby... A w końcu je kocham...
Cały czas myślałam co zrobić, żeby moja matka przestała dokarmiać co raz to nowe i żeby przestała je przygarniać...
Strasznie głupio się czuję, jak np. ktoś do mnie przyjdzie i spędzamy czas w ogrodzie, a taki bezdomny, śmierdzący sikaniem 'wymoczek' sobie siedzi na półce i je...
O Arktiku i tak nie będzie mowy, głównie dlatego, że usłyszałam odpowiedź na pytanie...
'Arktik generalnie innych zwierząt nie lubi, a przynajmniej psów na pewno - więc nie sądzę, żeby pałał miłością do kotów. Nie ryzykowałabym, bo wątpię, żeby się 'patyczkował'... wg mnie zdecydowanie powinien trafić do domu, gdzie nei ma innych zwierząt, ewentualnie (i to mocno ewentualnie) do domu, gdzie jest mniej więcej jego wielkości (lub większa) suczka...'
Tak, ale choć trudno będzie mi o nim zapomnieć nadal pozostaje ten problem... Dla mnie bardzo bolesny...
Przez te wszystkie lata, chociaż ok. 2 lat temu nie było tego problemu ciągle słyszę wymówki. Ciągle słyszę słowa typu "Czy wypłata wpłynęła?' albo w sklepie pytam się matki 'Możesz mi to kupić?' zazwyczaj słyszę odpowiedź 'Nie, nie mam pieniędzy'...
Ale nie, nie będę się Wam żalić. Chciałabym tylko prosić o pomoc.
1. W znajdowaniu domów dla kotów.
2. W daniu do zrozumienia mojej matce, że tak nie może być.
Tak, znając życie zaraz zostanę zjechana do reszty, że to nie to forum, że czemu się Wam żalę, ale... w tej chwili to jedyne wyjście z tej sytuacji... i tylko Wy możecie mi pomóc...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meg
Moderator



Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Czw 21:37, 04 Gru 2008    Temat postu: Re: Poważny problem : ((

Otoshi napisał:
Czemu ja przez ten cały czas nie mogłam zrozumieć, że chodzi o finanse?

Jak nie wiesz o co chodzi to chodzi o pieniądze. Nie zyjesz w swiecie "dorosłych" rodzice są ślepi na to co mówisz bo mają gorsze problemy na głowie. Własnie :pieniądze. Niestety to jest nie lada problem.

Otoshi napisał:
Ciągle słyszę słowa typu "Czy wypłata wpłynęła?' albo w sklepie pytam się matki 'Możesz mi to kupić?' zazwyczaj słyszę odpowiedź 'Nie, nie mam pieniędzy'...


No niestety dziecinko też tak mam. (poza tym nie mów matka tylko mama). Trzeba się z pewnymi rzeczami pogodzić.

Otoshi napisał:
Ale nie, nie będę się Wam żalić.


za późno Very Happy Wink)

Otoshi napisał:
i tylko Wy możecie mi pomóc...


Ja to bym ci radziła iśc do szkolnego psychologa który powie ci to samo co i my najprawdopodobniej no i będzie mógł realnie ci pomóc.

co do Arktika to zapomnij o nim. Dziewczyno nie masz warunków żeby go mieć. Najpierw uporaj się ze sprawą kotów. Koty zawsze mozesz do schrona pooddawać. No i porozmawiaj z mama BEZ NERWÓW I WRZASKÓW (wiem jak potrafią "młodzi" ) tak jak DOROSŁY! Przedstaw jej za i przeciw. powiedz jej to wszystko co tu napisałaś. Jak nie ma czasu to jej napisz nawet list jak ci będzie łatwiej.

Przde wszystkim to musisz uświadomić rodzicom co się dzieje i jakoś WSPÓLNIE musicie temu zaradzić. chcesz zmian w domu tomusicie to przedyskutować.

Ja nie wiem co ci powiedzieć innego, jesteś za młoda żeby podejmować radykalniejsze środki (tak jak to zrobił mój Karol w sprawie psa).

Ja zawsze dobrze żyłam z rodzicami i zawsze znalazłam wspólny język.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ayumi




Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieluń
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 14:33, 05 Gru 2008    Temat postu:

Otoshi, forum jest o husky, ale należysz do niego i możesz pisać o wszystkim, a my w miarę możliwości pomożemy.

jeśli Twoi rodzice naprawde mają mało pieniędzy to niestety, ale musisz odpuścić sobie psa, bo inaczej takie awantury nigdy by sie nie skonczyly.
pomysl, co byś mu chciala kupic, czy to smycze, czy jedzenie, słyszałabyś ze na to nie ma i kłótnia gotowa. smycze, szelki, weterynarz, kojec, buda, jedzenie- bo nie chcialbys mu dawac marketówej, do tego inne pierdoły, to są setki złotych.

na pocieszenie powiem ci, że to o wieeeelleeee większa frajda mieć psa na swoim utrzymaniu niż gdyby sępić na wszystko od rodziców. ja mam swoją kasę z moim chlopakiem i chce mu coś kupic to kupuję. jakbym poszla do rodziców to by mi kazali sie w głowę puknąć. a nie da sie wydawac calego kieszonkowego na psa, bo masz też swoje potrzeby.

Wątpie ze przekonasz mamę zeby nie dokarmiała kotów. może ona właśnie kocha koty, bardziej niż psy i dlatego im pomaga? choć prawdziwą pomocą byłoby sterylizowac każdą kotkę niż tylko dawać jeść.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meg
Moderator



Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 14:40, 05 Gru 2008    Temat postu:

No i pamiętaj że na psa będziesz miała zawsze czas. Jezeli nie teraz to później...

Nie powinnas robić z tego problemu. Teraz nie możesz? Trudno. Poczekaj. Kto wie czy za 6 miesięcy sytuacja ci sie nie poprawi? Nie zalamuj sie tym jakby to był koniec swiata.

"ja chcę to ja mam" - ta reguła się nie sprawdza się za każdym razem Very Happy


cierpliwości


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Meg dnia Pią 14:41, 05 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ayumi




Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieluń
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 17:11, 05 Gru 2008    Temat postu:

i z takiego uporu często jest wiecej złego niż dobrego...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
werkaa




Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sianów (okolice Koszalina)
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 17:55, 05 Gru 2008    Temat postu:

Ayumi napisał:
i z takiego uporu często jest wiecej złego niż dobrego...


Wiem coś o tym.Teraz już nawet nie mam przy rodzicach co wspominać o 2 haszczaku, albo fretce ,bo już pada zdanie : ,,Olka Zmień temat''
Akurat teraz podeszłam do szczura inaczej. I teraz mam warunek aby zrobić i utrzymać porzadek w pokoju bo niedlugo same sie zalegną... i mozliwe że gdzieś za tydzień jade po malutkiego szczurka Wink

Zdaje mi się że Arktik jest dla osoby bardziej dorosłej, która zna sie dobrze na zachowaniach psów. Kiedyś wyczytałam że troche agresywny on jest, i warczy. Akurat w twoim przypadku jest jeszcze gorzej, bo masz koty.
Ja bym chyba raczej na twoim miejscu odpuściła. Ja musiałam zrezygnowac z psa (chodzi o pieniadze, mama twierdzi ze nie stac nas na utrzymanie-zreszta tak jak u ciebie) i czekam. 4 lata chyba szybko pójdą zanim go bede miała Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
corofini




Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: szczecin
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 18:43, 05 Gru 2008    Temat postu:

Otoshi nie martw sie kiedys przydzie taki czas ze bedziesz miala swojego psiaka, jezeli Arktik ze ci przeznaczony to bedzie na ciebie czekal, moze za jakis czas twoja a raczej rodzicow sytuacja finansowa sie zmieni i bedziesz mogla go zabrac do domu. Uwierz nam ze taki pies to duzy wydatek, ja jak wzielam swoja Shire ze schroniska to w pierwszym miesiacu wydalam na psiaka okolo 400zl, bo sie okazalo ze ma zlamana lape, plus do tego smycz, miski obroza, szelki, jedzenie, witaminy itd. Dzisiaj bylam u weta robic przeswietlenie lapy, do tego kostki na osad, odpchlenie dwoch psow i zostawilam 140zl, dwa dni temu przyszla karma tez 140 zl, a na codzien jakis smakolyki, kosci, mieso i makaron i sie robi dosc duza sumka, wiec jakbym miala brac takie pieniadze od mamy to by mnie smiechem zabila ze tyle pieniedzy na psa chce.
Z calego serca zycze ci zeby Arktik byl twoj, bo jest na prawde wspanialy, ale musisz byc cierpliwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kirima




Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 1391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piernikowo
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 19:11, 05 Gru 2008    Temat postu:

Tak... Ale w sumie to łatwo tak mówić...
Z rodzicami już rozmawiałam parę razy na poważnie... I nic.
Co do kotek - te które mam w domu są już dawno wysterylizowane (2) a takich bezdomnych nie ma... kocury częściej się zdarzają. W tym rzecz, że jak wysterylizuję zwierzę to od razu się do nas przywiąże... A poza tym to też kosztuje.
Ja w ogóle nie porównuję się z ludźmi, którzy nie mają co jeść, w czym chodzić, nie mają na książki etc., ale dla mnie to jednak problem.
Mój tata zarabia 2400 na rękę czyli coś ponad 3 tysiące, ale reszta jak wiadomo idzie na ubezpieczenie etc. Ja doskonale wiem, że to dużo, ale właśnie problem... w kotach.
Kiedy było dobrze? Kiedy mieliśmy 3 koty i mama żadnych nie dokarmiała. Czyli mniej więcej 2 lata temu. Ale to się zmienia.
Kto najbardziej o to walczy? Ja i babcia. Bo my jedyne zdajemy sobie sprawę z sytuacji.
Ja wiem, że pies kosztuje i nawet nie o to mi chodzi - wiem, że przynajmniej do min. 15 roku życia psa mieć nie będę i już dawno próbowałam się z tym pogodzić. Nie wyszło.
Psychologa szkolnego boję się jak ognia. Nie chcę, żeby rodzice dowiedzieli się, że tam byłam, nie chcę, żeby dowiedzieli się o całej sprawie. Dlatego nie idę.
Schronisko? Czasem wspomniałam o tym, że mamy oddać te bezdomne do schroniska. Nie chciała o tym słyszeć. ; /


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meg
Moderator



Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 19:25, 05 Gru 2008    Temat postu:

Otoshi napisał:

Psychologa szkolnego boję się jak ognia. Nie chcę, żeby rodzice dowiedzieli się, że tam byłam, nie chcę, żeby dowiedzieli się o całej sprawie. Dlatego nie idę.

a i źle. psycholog gwarantuje ci anonimowość. a jak sie boisz to idź do innej szkoły. w końcu po to oni są...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ktosik17




Dołączył: 18 Sty 2008
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radziejów okolice Włocławka

PostWysłany: Pią 20:11, 05 Gru 2008    Temat postu:

jesli chodzi o koszty to sa naprawde spore wiem po sobie choc mialem krutko psa jakas karma smakolyk i kasa leci

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ayumi




Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieluń
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 9:40, 06 Gru 2008    Temat postu:

otoshi, nikogo nie zmusisz do miłości. jeśli twoja mama akurat tak się uparła na koty, to nie pokocha psa /chyba ze by jej się na podwórko przybłąkał/.
moja mama też wiecznie karmi bezdomne koty, ale kot mało je wiec ok, ale zawsze inaczej traktuje kota niż psa.

przy tej sumie co piszesz ze ma twoj tata- to duzo, ale za malo jesli ma się rodzinę. wiem ile idzie kasy bo ja jestem z chlopakiem we 2 i wiem ile nam idzie, wiec napewno majac 2400 nie dalabym rady utrzymac rodziny i jeszcze psa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Natalia
Moderator



Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3777
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 19:00, 06 Gru 2008    Temat postu:

Ayumi napisał:
otoshi, nikogo nie zmusisz do miłości. jeśli twoja mama akurat tak się uparła na koty, to nie pokocha psa /chyba ze by jej się na podwórko przybłąkał/.
moja mama też wiecznie karmi bezdomne koty, ale kot mało je wiec ok, ale zawsze inaczej traktuje kota niż psa.

przy tej sumie co piszesz ze ma twoj tata- to duzo, ale za malo jesli ma się rodzinę. wiem ile idzie kasy bo ja jestem z chlopakiem we 2 i wiem ile nam idzie, wiec napewno majac 2400 nie dalabym rady utrzymac rodziny i jeszcze psa.


To może teraz ja się "pochwalę". Moja mama zarabia 1800 zł... Tata nie pracuje.... Mam brata ( czyli jest nas 4) Mam 2 psy, 2 papugi i żólwia... dajemy radę..
Czy Sila ma źle? Wydaje mi się że nie.
Tez słyszę wymówki, że nie ma na coś kasy, ale do tego idzie pfrzywyknąć..
No cóż jednym się powodzi lepiej drugim gorzej. TAK JUŻ JEST. Nie mówię że jest jakaś bieda w domu, ale że po prostu nie zawsze mogę kupić sobie to na co mam ochotę.. i tyle. A i dodam jeszcze że raz w tygodniu chodzę ja i mój brat na korki z angielskiego... i co miesiąc 30 zł na wycieczkę trzeba wpłacać.żyjemy...

Co do psychologa to ja też bym nigdy nie poszła, sa takie sprawy które pozostawiam sobie dla siebie...

Ott... a może zrób ogłoszenie na ale,gratce ( 1,22 na rok) i w sklepach zoologicznych? ( tam chyba można umieszczac za darmo)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Natalia dnia Sob 19:05, 06 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
utan77
Moderator



Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy ( woj.Śląskie )
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 19:32, 06 Gru 2008    Temat postu:

Ayumi napisał:
2400 nie dalabym rady utrzymac rodziny i jeszcze psa.


Mój tata przynosił mniej pracując na kopalni ( bo zazwyczaj spłacał pozyczkę ) , a jest nas 5 osób + pies . Mieszkamy w bloku , gdzie trzeba płacić za czynsz , gaz i wodę ( a ciepła kosztuje w bloku , przynajmniej u nas , kilka razy więcej niż zimna ) i tez zawsze dawalismy rade , a jeszcze długie lata moi rodzice palili papierosy więc też sporo na nie szło co miesiąc .
No i jeszcze benzyna


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez utan77 dnia Sob 19:32, 06 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Natalia
Moderator



Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3777
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 19:42, 06 Gru 2008    Temat postu:

No ja też zapomniałam dodać że mama spłaca pożyczkę... 350 zł, i raty... za laptopa, zmywarkę etc...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ayumi




Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieluń
Płeć: ONA

PostWysłany: Nie 13:09, 07 Gru 2008    Temat postu:

dobra, bo wyszlo ze jestem jakas rozpieszczona, ale fakt dopoki bylam na garnuszku rodzicow tez nie mialam za wiele, 100 zl kieszonkowego od babci i tyle. rodzice na rentach/emeryturach łacznie moze z 1500-1700 zl,fakt ze na wsi wiec troche taniej sie zyje ale tez nie w kazdym miesiacutak samo.

od kiedy mamy kase ja z chlopakiem jest lepiej, jeszcze ja zaczne pracowac to bedziemy miec naprawde dobrze, ale wiem co ile kosztuje, wszystko rachunki, paliwo- masakra, on codziennie dojezdza, wiec idzie pare stów na to.
dlatego wiem ze czasem cięzko jest wygospodarowac na cos droższego dla psa. ale to moja kasa i moja sprawa, ale gdybym byla na lasce lub nielasce rodzicow napewno nie byloby mowy o wieeeelu rzeczach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> ARCHIWUM TEMATÓW Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin