Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

Joanna_i_Ramzes

Jeju, ale macie ładną zimę Rolling Eyes

Nic dziwnego ze Zeus taki zadowolony Smile

Tomash

Nie dlatego że wg mnie nie ma to sensu. Najlepszy kontakt z właścicielem pies ma poprzez obrożę. Szelki tylko do ciągnięcia ale na to jest jeszcze za wcześnie. Bo jak inaczej zatrzymasz psa jak nie pociągając delikatnie za obrożę przed przejściem dla pieszych? Mówiąc stój? gdzie jedzie 100 wrzeszczących samochodów? Smile

Nie da rady. Nawet gdybym miał szelki to na spacery używałbym jedynie obroży.

Tomash

Nom chyba ok -10 przyłożyło dzis w nocy:) Ale śniegu malutko, jedynie w lesie go widac

Nugat

Tomash - u mnie ja nie mogę na obroży chodzić, bo się pies dusi, tak ciągnie mocno.

Ayumi

Nugat jak pies nie wybiega sie bez smyczy to na smyczy ciagnie, w przeciwnym razie chodzi jak owczarek /prawie Wink

/

Nugat

Ale przecież u mnie pies na placu cały czas biega i może biegać.

Natalia

PIes powinien się nauczyć że na spacery jest OBROŻA, na ciągnięcie/rower- SZELKI.
Moja to rozumie i jestem zadowolona z każego spaceru, Sila pięknie chodzi ( ale nie przy nodze) tylko po prostu nie ciągnie- idzie moim tempem .

Śnieżek :]Piękny!

Tomash

pegaz

Ja stosowałem przestarzałą metodę silnego, ale krótkego szarpnięcia. Psy bardzo tego nie lubią, gdyż wytrąca je to z rytmu. Wygląda to może brutalnie, ale zapewniam, że wyrządza mniej szkody psu i właścicielowi niż ciągłe ciągnięcie. Dodawałem później komendę "równaj" i teraz, obojętnie, czy idzie na obroży, czy w szelkach reaguje na tą komendę. Oczywiście to husky i nie zawsze chce słuchać, wtedy wystarczy krótko, ale dość silnie szarpnąć i już wie o co chodzi. Kiedy można sobie na to pozwolić (gdy się nie spieszymy i nie stoimy na zatłoczonej ulicy) można stosować "metodę pnia" czyli w momencie ciągnięcia stajemy jak wryci, dopiero gdy smycz się poluźnia, ruszamy znowu. Dla mających więcej czasu polecałbym metodę klikerową, jest bardzo dobra, a do tego
całkowicie "bezinwazyjna"

alexx001

Śliczny piesek, też bym chciała rudego... jako nr 2 do wymarzonego zaprzęgu Smile

Tomash

Heh powiem Wam że chciałem jakiś klub husky zorganizowac w mieście przy TKKF, a maja ich kilka (husky) w Pile, celem zorganizowania weekendowych wypraw z psami, może potem zaprzęgów itp. Niby na NK jest "Husky Club Piła" jak wysłałem tam wiadomośc z propozycją w/w zorganizowania to kompletnie nikt się nie zainteresował. Ale nie dam za wygraną, dam ogłoszenie do największego i znanego w mieście zoo - sklepu i może ktoś sie zmobilizuje, bo póki co sami łazimy na długie weekndowe wyprawy po lasach, jeziorach itp. Dziś spotkaliśmy parke z 8 miesięczną rotwailerką, Niestety padły mi akumulatory w aparacie i zrobiłem zdjęc ile zrobiłem a zabawy z rotwailerka juz nie udało się utrwalic, a szkoda, ubaw po pachy:)

Jagoda

boziu jaki ty jesteś słodziutki!!! Smile

Nugat

To już nie wiem, muszę mojemu kupić inną obrożę, bo tą ma za małą.
Nie wiem jednak jaką kupić. Czy np. taką metalową(kolczatkę) czy zwykłą metalową, czy taką jak ma Zeus...

Tomash

Ja nie kupowałem żadnych kolczatek ani łańcuszków, kojarzy mi się to bardziej z narzędziem tortur niż z obrożą czy smyczą. Odradzam. Polecam Zwykłą skórzaną od wewnętrznej strony podszytą materiałem.

Kirima

Nigdy nie kupuj kolczatki... To rani psa.
Najlepsza jest obroża zaciskowa.