Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

Mojra

Chciałabym żeby Luna nie była "kanapowcem" i jak tylko dorośnie mam zamiar z nia nieco trenować.

Już teraz zaczęłam przeglądać stronki ze sprzętem zaprzęgowym ale jakoś w naszych sklepach spotykam tylko wózki trzy lub cztero kołowe.
Za to na zagranicznych stronach znalazłam cos takiego:

Ta opcja dwukołowa wydaje mi się bardziej praktyczna na nasze leśne drogi i dlatego mam do was prośbę - jeżeli spotkaliście gdzieś taki wózek (rower/hulajnogę?) to dajcie znać.

Shine

To hulajnoga i koleżanka miała niedawno do sprzedania Smile

Jest idealna na jednego psa, bo wózek z jednym psem... to się nie uda. Za duże obciążenie dla psa. Szczególnie czterokołówka.
Ja kupuję sobie w rowerlandzie wózek trzykołowy, ale mam jeszcze czas zanim Shanti podrośnie. Jak na razie Negra trenuje sama ze znajomymi.

Zapytam koleżanki i dam znać Wink

Co prawda jej hulajnoga nie jest pierwszej młodości, ale wytrzymała. Przejechała na niej cały sezon na zawodach Smile

Mojra

O!
No to świetnie - jak nie ma już jej do sprzedania to moze wie gdzie można coś takiego zdobyć.

Dzięki serdeczne Razz

Shine

Niestety nieaktualne Sad

Na razie nic nie wie, czy ktoś chce sprzedać, ale popyta w klubie Travis do którego należy Wink

Natalia

Bardzo ciekawy sprzęt! Chyba jak mi Silucha podrośnie to też się zacznę rozglądać Smile

kamil · Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak myślicie czy te sanki są dobre? Z ciekawości pytam bo kosztują teraz 100 zł , a jeszcze tydzień temu kosztowały 1000zł i piszą że do tego jeszcze 4 pary szorek i wogle wszystko, tylko psy podpiąć wystarczy. Może po prostu dla goście śpieszno je sprzedać?

Natalia

Widziłam już je kiedyś Smile

Wydaje mi się, że to b. fajna oferta Smile

Ale po co ci 4 pary szorek? Very Happy

Joanna_i_Ramzes

Hania

Mojra, z tego co patrzyłam, to wszędzie są 3,4 kołowe, póki nie znajdziesz takiego wózka to możesz chyba popróbować na rowerze, tu jest taka stronka (którą polecam ja i Kamil Wink

[link widoczny dla zalogowanych]
I autor tego odnosnika, poleca przy jednym-dwóch psach taki właśnie trening. Ludzie się już na ten temat rozpisywali w innym temacie i jest tam sporo cennych uwag, ja jedynie od siebie mogę dodać- upewnij się że masz sprawny tylny hamulec.
Fajnie, ze taki temat około maszerski powstał na tym forum Smile

Może trzeba jakiś osobny wątek założyć typu zaprzęgi i muschering.

kamil · Gość

Natalia & Asia- ja nie chce ich kupować ja tylko tak z ciekawości zapytałem, chyba za duży rowerek jak na jednego huskiego niestety.

utan77

@ Kamil - same sanki wazą 40 kg + Ty , to zdecydowanie za dużo . pamietaj , że w zaprzęgu na jednego psa przypada z średnio z 25 ( chyba max. 30 ) kg ciągniętego cięzaru
Poza tym wymagają raczej więcej wprawy niż np. rower + pies Smile

Mojra

Dzięki Hania - przyda się.

Jeżeli nie znajdę nigdzie takiej hulajnogi, to faktycznie zacznę z rowerem, ale boje się faktycznie tego, że może się zdarzyć przelecenie przez kierownicę.
Widziałam też na allegro takie dziwaczne rowerki własnej kontrukcji gdzie siedzisko jest stosunkowo nisko osoadzone - może wtedy się nad tym poważniej zastanowię.

Mam wrażenie, ze taka hulajnoga da i mi, i psu większy komfort - będę jeszcze sama szukała, jak znajdę coś ciekawego to wkleje link.

Jeszcze raz dzięki Smile

Hania

Hania

hmm jeszcze co do tych rowerków z niskim siodełkiem- nie wiem co masz dokładnie na myśli- mój kolega ma taki rower, ostatnio coś takiego się modne zobiło i służy zdaje się do jakiś dziwnych akrobacji Shocked

raczej nie chciałabyś zaliczyć czegoś takiego ze swoim psem Twisted Evil

a tak poważnie to chyba po prostu są one zbyt lekkie, trzeba by się dowiedzieć dokładnie.
chyba, że miłaś na myśli coś innego

Mojra

Hihi - nie no aż tak nowoczesna to ja nie jestem - mogę iść owszem z synem do skateparku i popatrzeć na te akrobacje ale sama nie bardzo na to wsiądę Laughing

Chodziło mi o takie rowerki, które są konstruowane przez ludzi i wypuszczane na rynek w pojedynczych egzemplarzach - są opcje takie, że siedzisz z wyprostowanymi nogami a pedały są przy przednim kole ale są tez takie że masz niziutko siodełko. Ale nie jestem pewna czy to zda egzamin - mimo wszystko wolałabym bardziej profesjonalny sprzęt.

Tą hulajnogę wypatrzyłam na jakiejś amerykańskiej stronce ze sprzętem do zaprzęgów - tam to kosztuje 500$ - może dlatego nikt jeszcze nie zajął się ich sprowadzaniem na nasz rynek Crying or Very sad

A co do jazdy na rowerze to jakoś sobie chyba poradzę - póki co jazda po górach mi nie straszna więc i z Luną przed rowerem może sobie poradzę - o ile nauka nie będzie wiodła przez lot nad kierowincą Wink