Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

Dzasta · Wysłany: Pią 9:11, 25 Mar 2011 Temat postu:

kilka fotek z wyjazdu do mojej mamy, do Bialegostoku gdzie wyszalal sie z moim (w sumie juz nie moim bo oddalam go pod opieke mamie z racji mojej wyprowadzki) drugim psem - sznaucerem mini o imieniu Cubbie.

wydoroslal, szybko sie uczy - wczoraj nauczyl sie podawac lape i prosic ale jest jeszcze troche niestabilny Razz

a no i dzieki Cubbiemu nauczyl sie poszczekiwac i warczec...

i ciekawi mnie jaki bedzie mial kolor ostatecznie... jak byl maly byl szary potem zaczal rudziec a teraz to rude w niektorych miejscach robi sie ciemno szare (juz nie wspomne o "podbitych" oczach, co wzbudza zainteresowanie u kazdego kto obok przechodzi...). wie ktos moze jaki kolor w koncu bedzie? Razz

siwa152 · Wysłany: Pią 12:39, 25 Mar 2011 Temat postu:

I jak się podobał wypad z pieskiem? Smile

Dzasta · Wysłany: Pią 13:56, 25 Mar 2011 Temat postu:

sama podroz meczaca. nie dosc ze ciezko sie wchodzi z torba to z torba i psem masakra... szczegolnie ze po dwoch tygodniach tam dzieciak urosl i przytyl wiec latwo nie bylo. w drodze piszczal - ma ten problem ze nie nawidzi siedziec przez dluzszy okres czasu w jednym miejscu. jadac z warszawy mialam mniejszy problem bo udalo mi sie jechac z bardzo milymi mlodymi ludzmi ktorzy sie zakochali w Asperze i w sumie cala droge sie nim zajmowali Wink

z reszta widac to na pierwszym miejscu, nie wiem czy ktos zauwazyl na czym lezy Razz

nie bede w najblizszej przyszlosci z nim jezdzic jak nie bedzie potrzeby bo raz ze wydawac 15zl i meczyc sie podwojnie to nie chce, ale mama go poznala, z piesiem sie wybawil, az moj 3letni staruszek byl caly w strupach Sad

nie ma to jak ostre zabki mleczne... wygryzl mamie w nowym mieszkaniu dziure w scianie, sikal i kupkal na potege w domu dlatego jak sie mama dowiedziala ze po powrocie zaczal prosic o wyjscie na podworko a w domu robi sporadycznie to sie mega wkur - zyla Razz

ale fajnie bylo. przez moment byli tego samego wzrostu ale po tygodniu Asper przerosl Cubbiego o jakies 2-3 cm Razz

a tak swoja droga uwielbiam wyprowadzac dwa pieski na raz:D

olka1912 · Wysłany: Pią 16:31, 25 Mar 2011 Temat postu:

słodziak z niego Smile

te podbicia pod oczami mu zapewne znikną Smile

killerek5 · Wysłany: Pią 18:49, 25 Mar 2011 Temat postu:

znikną ale śliczny będzie Very Happy

boski !

Dzasta · Wysłany: Pią 20:37, 25 Mar 2011 Temat postu:

nie straszcie mnie bo mi sie podobaja:( Sad

a w ogole wie ktos moze czy zniknie mu takze lekko rudawa siersc? w niektorych miejscach zaczyna byc ciemno szara ale nie potrafie przewidziec jaki bedzie mial kolor ostatecznie...

chocolatelady · Wysłany: Pią 21:31, 25 Mar 2011 Temat postu:

Słodziutki jest Hyhy

I sznaucer też super!

Dzasta · Wysłany: Pią 22:06, 25 Mar 2011 Temat postu:

dzieki

malo kto wspomina o moim sznaucerku, bo kazdy zachwyca sie Asperem... a Cubbie to moj pierwszy i najwspanialszy pies na swiecie, ma wiecej ludzkich cech niz psich i rozumie wiecej niz by sie moglo wydawac, rozpieszczony 3latek. kiedys kolezanka powiedziala ze jest tak rozpieszczony ze nawet super niania nie pomoze;p heh

wlasnie obserwuje Aspera jak bawi sie swoja pileczka tenisowa... nosi ja w pysku jakby to bylo martwe zwierze i podrzuca... albo kladzie na podlodze i skacze nad nia tak zeby jej nie dotknac...

killerek5 · Wysłany: Sob 8:30, 26 Mar 2011 Temat postu:

podeślij najaktualniejszą fotę i najlepiej żeby stał bokiem albo od góry robioną to zaraz ci powiemy jak będzie wyglądał Smile

chocolatelady · Wysłany: Sob 9:52, 26 Mar 2011 Temat postu:

Sznaucerek taki grzeczny? Very Happy

Kiedyś miałam jamniczke i ona też zachowywała się jak człowiek :prayer: Świetna była, niepowtarzalna. Smile

Daisy też ma swoją piłkę tenisową Very Happy

Dzasta · Wysłany: Sob 14:32, 26 Mar 2011 Temat postu:

wroci ze spacerku to zrobie jakas fote zeby bylo widac Wink

wszystkich dziwi to ze moj sznaucer taki grzeczny... nawet facet od ktorego go kupilam po dwoch latach sie zdziwil ze zadnych butow nie pogryzl ani krzywd nie narobil:P a on nawet z moimi szczurami sie bawil biegajac po pokoju a one go ganialy, jeden pies i 5 szczurow

Cubbie nie mial szans hehe. szkoda ze Asper taki nie bedzie... myslalam ze moje dwa Haszczaki (Legia - szczur ma ubarwienie husky) beda sie lubic ale niestety... w Bialymstoku Asper sie z nia bawil przez prety klatki i chyba jakos musial ja udrapnac albo nie wiem ale mala miala ranke na szyi;/ niewielka ale jednak... wiec sie tak zastanawiam czy ja zabierac do Warszawy czy juz zostawic pod opieka mamy i siostry. musiala by biegac po pokoju ale Asper na pewno by ja zezarl;/ Sad

Kasia · Wysłany: Sob 16:40, 26 Mar 2011 Temat postu:

Też mam szczurke i Bruno raczej się z nią dogaduje. Owszem na początku( Bruno był pierwszy)miałam obawy i gdy wypuszczałam szczurzyce musiałam ich pilnować, ale teraz razem śmigają po pokoju. Powiedziałabym nawet, że to Kratka zdominowała Bruna, gdy Bruno zbyt mocno się jej naprzykrza, to napusza się i próbuje go ugryźć. Masz młodego psiaka, moim zdaniem spokojnie dogada się ze szczurem.

Dzasta · Wysłany: Sob 16:47, 26 Mar 2011 Temat postu:

bardzo bym chciala ale nie wiem jeszcze jak to bedzie. ona ma juz prawie dwa lata a wiecej nie zamierzam miec w najblizszym czasie wiec nawet nie wiem czy bedzie sens. moze sprobujemy ale wole zeby odeszla ze starosci a nie dlatego ze Asper chcial sprobowac jak smakuje;/

Kasia · Wysłany: Sob 17:07, 26 Mar 2011 Temat postu:

też racja :yawinkle: lepiej jej na starość nie stresować
A nie myślisz o kupnie następnego szczurka? Kratka ma 1,5 roku i tez się o nią martwię, jednak chłopaki już mówią o następnym szczurze a nawet o hodowli. Mi to jednak nie w głowie, wiele czasu zajęło mi oswajanie się ze szczurem w domu w końcu bardzo polubiłam tego gryzonia nawet nie brzydzi mnie już jej ogon. Może pozwolę im na następnego szczurka, jednak cała zgraja trochę mnie przeraża-wiesz ja jestem starej daty. Razz

Dzasta · Wysłany: Sob 17:18, 26 Mar 2011 Temat postu:

ja mialam 5 szczurow;) Legia zostala jako ostatnia. smutna historia sie z nimi wiaze, bo w czerwcu zeszlego kupilam najmlodsza ze szczurek, ktora byla nie do oswojenia. i dwie starsze zagryzla, jedna najstarsza zmarla ze starosci, ta ktora zagryzla oddalam i tylko jedna mi zostala. myslalam o jeszcze jednej ale chyba juz nie chce... traume przezylam patrzac na moje cudowne dziewczynki - jedna byla zjedzona do polowy, drugiej odgryzla dolna szczeke:( adoptujcie ze szczurzego forum malucha, a tam zawsze jest sporo do adopcji i Kratka bedzie miala towarzystwo Wink

a szczerze mowiac z dwoma szczurami jest latwiej bo sie same soba zajmuja, a jak sa dwa to juz nie ma roznicy czy bedzie 3 czy cztery Wink

a na prawde milo jest obserwowac jak sie ganiaja.