Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

olka1912

nie przypomina Wam chińczyka? Very Happy

chocolatelady

haha. Barry!

Przypomina \ Very Happy

/

sunshine

[link widoczny dla zalogowanych]
superowe:D

killerek5

oj przypomina :smile2:

superzocha

mi raczej roześmianego japońca :tongue:

husky112

heheheh ale super

jeszcze ten jezyk

olka1912

on tak śpi całą noc Surprised

z zabawkami

Barry podczas czesania
widzicie jak mi ułatwia pracę?
Mówię Barry podnieś głowę tu też trzeba wyczesać i efekt taki jak na zdjęciu Very Happy

z kościkiem

Pozdrawiamy wszystkich:D

superzocha

a łóżko ma swoje czy z wami spi??? :smail:

olka1912

Śpi z nami to wygląda tak Barry,ja wtulona w Barrego a mąż we mnie Very Happy

a jak tylko próbuje zabrać mu kołdrę w nocy to wyje Surprised

chocolatelady

haha. leże! Rotfl

Jak on śpi
Biedny miś. Sad

. haha

olka1912

Rozmowa mojego psa Hyhy

Pancia, a mogę dzis spać z misiem?
Chociaz troche...oj, no przeciez pomiescimy sie wszyscy! Ale jestes!
......
Czyli nie mogę... a z foczką?
......

No jakie "ciiii", chyba jeszcze nie chcesz spac?
Pffff, juz nawet odezwac sie nie mozna!
Ale juz rozpychac to sie nie musisz, wiesz?!!
Nie masz swojej polowy?
......
Pancia, a kupisz mi w koncu nowego misia?
No co??!! Od razu "zamknij sie"!
Jakie "juz pozno", jakie "wyproszenie z pokoju"?
Ze co, ze pojde spac do kuchni??? No wiesz?
......
Czyli nie kupisz tego misia?
No juz, juz, spokojnie porozmawiac nie mozna!!
Juz spie, ok?!!
Jeden miś,drugi miś,trzeci miś... zzzzz

superzocha

ale jaja jak berety Hyhy

:tongue:

Ewcia

rewelacyjne Smile

Kasia

Cudny psiak, fantastyczne fotki!

Mój też uwielbia pływać.

A o kontuzję się nie martw, gdy dojdziesz do siebie znowu ruszysz z Barym na bezdroża.
W zeszłym roku miesiąc leżałam w łóżku i Bruno nie wyglądał wcale na niezadowolonego. Wiesz : pańcia na kanapie, nic nie robi, cała dla mnie, będzie zabawa! Czas mojej choroby upłynął mu na kopaniu dziur w łóżku (może coś znajdę), objadaniu guzików od kołdry i lizaniu mnie po uszach.
Gdy wracał ze spaceru z mężem, albo synami wykonywał takie salto na mnie, że zaraz czułam się lepiej. A ze szpitala wyszłam na własne żądanie, bo mąż przyprowadził pod płot Bruna a on wszelkimi sposobami próbował sforsować go, przy tym wył, piszczał, a ja płakałam razem z nim. Na drugi dzień byłam już w domu!

Z tego co piszesz jesteś z okolic Bydgoszczy, ja jestem z Bydgoszczy.

anetaa200

Ale się uśmiałam Hyhy

a ja myślałam że moja ma coś z głową :smile2: nasza troszkę inaczej to rozgrywa - kiedy kładziemy się z mężem do łózia Eti wskakuje w środek na kołderkę i natychmiast zasypia, można do niej mówić a ona na nic nie zareaguje dopiero po 30 min zeskakuje i idzie ze spuszczonym ogonem na swoje posłanie a my możemy się w końcu do siebie przytulić :smile2: :smile2: :smile2: dziś rano jak wstaliśmy też do nas wskoczyła położyła się w środek na grzbiet gęba uśmiechnięta, zęby na wierzchu zadowolona Hyhy

a my zaczęliśmy się śmiać szkoda że na suficie nie ma aparatu Hyhy