Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

soja

Oto mój haszczak :
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Herox

Ładne imię Very Happy

corofini

kurcze ale on ma fajne oczy Smile

soja

Dzięki za komplementy w imieniu maximusa Wink

. Oczka rzeczywiście ma śliczne. Zwłaszcza rzęsy- długie i białe jak śnieg Hyhy

.

Gość

No sliczny, sliczny.. Smile

soja

Kurcze, muszę po tym moim szkodniku sprzątać podwórko po 3 razy dziennie. A jest go kawał

. Gryzoń Maximus rozkłada na czynniki pierwsze wszystko co dopadnie. Włącznie z ptakami. Gryzie poprostu wszystko Zdegustowany

. Wczoraj dorwał jakiegoś kosa lub wronę ( nie wiem, bo została tylko garstka czarnych długich piór ) i całe wejście do domu zbryzgał krwią tego ptaszyska. Zżarł go razem z dziobem i nogami. A ja za niego buki zbieram, bo wszyscy twierdzą, że skoro go wzięłam to mój pies. Co prawda to prawda przewala oczami

. Oj, ten mój gryzoń, kiedy przestanie tak paskudzić [-o< . Ale i tak go kocham Smile

.

jamajka860

oj tak, polować to one lubią Smile

a może kup mu kości naturalne do gryzienia to może choć na troszkę odwróci to jego uwagę od latających ptaszków Wink

soja

Kupuję mu codziennie różne rarytasy tzn. ratki świńskie, szyjki indycze, nawet raz na kilka dni golonko. Do tego skórzane kości, wędzone kości i inne. Ale on chyba jednak woli to co sam upoluje Razz

. Co prawda zjada te wszystkie kupione smakołyki, ale nie powstrzymuje go to od rozwalania podwórka Zdegustowany

i łapania ptaków. Na dodatek znalazł sobie miejsce w ogrodzeniu gdzie jest trochę niżej, staje na tylnich łapach, kładzie pysk na ogrodzenie i w najlepsze ogląda co się dzieje na ulicy. Zaczepia ludzi, którzy się zachwycają jaki słodki psiurek Wink

. Mam nadzieję, że Maximusowi nie przyjdzie chętka na konsumpcje ręki żadnego z zachwycających się Hyhy

Arwilla

Śliczny białasek.... Smile

I niezły agent z niego... Hyhy

soja

Tak na poważnie to myślę, że maximus nikogo by nie ugryzł, ale dziwi mnie niezmiernie głupota ludzi Zalamany

. Jak można wsadzać łapy za ogrodzenie do obcego psa, pokażnych rozmiarów, którego nie znamy i nie wiemy czy jest agresywny, czy nie Zly

. Ciekawe, czy gdyby to był np. pitbull tez by tak ręce wsadzali Zdegustowany

. Haszczaki są dużo wieksze, więc ludzie powinni być ostrożni, a nie pchać łapy tam gdzie nie trzeba. . Tak, czy inaczej muszę faktycznie coś wykombinowac z tym ogrodzeniem, żeby tam nie sięgał i nie pomylił czyjejś ręki z świńską ratką Ups

. Chyba poprostu zastawię to miejsce czymś, albo poproszę męża, żeby podwyższył ogrodzenie drewnem.

jamajka860

a to jak on taki spryciarz że do każdego milusiński, to na wszelki wypadek wykupiłabym OC w życiu prywatnym Smile

nigdy nic nie wiadomo a zabezpieczenie jest za małe pieniądze ( skrzywienie zawodowe ) Wink

anetaa200

Cio za diabełek w ciele aniołka Smile

taki śliczniutki białasek!!!to masz się z M... moja by na bank kogoś złapała za rękę jakby ktoś włożył za ogrodzenie,,, nawet jak jesteśmy na spacerze to potrafi pokazać kiełki Kwasny

soja

Mój kochany Maximus nie żyje Sad

. Dziś rano uciekł z domu. Przelazł przez ogrodzenie do sąsiadki, a od niej na ulicę. Chodziłam i szukałam go od 6 rano. Zdążyłam nawet wydrukowac i porozwieszać ogłoszenia. Około 7.30 spotkałam znajomą, która powiedziała mi, że widziała jak jakieś 2 kilometry od mojego domu drogowcy pakują martwego dużego, jasnego psa na ulicy. W te pędy zadzwoniłam do zarządu dróg i mostów wyjasniając sytuację. Tam poinformowali, że owszem było tak. Wypytywałam o szczegóły mając nadzieję, że to jednak nie on Sad

. Facet powiedział mi, że pies był bez obroży, więc ucieszyłam się, że to jednak nie maxiu. Dla pewności pojechałam w miejsce skąd zabrano psa i znalazłam na poboczu ślady krwi i zerwaną obrożę maximusa Sad

. Siła uderzenia jakiegoś samochodu musiała mu ją zerwać. Mam tylko nadzieję, że zginął na miejscu, bez cierpień. Teraz siedzę i płaczę. Tak strasznie mi żal Zalamany

. Zostały mi po nim tylko porozrzucane po podwórku zabawki i ta nieszczęsna zerwana obroża. Dzwoniłam, czy da się go jeszcze zobaczyć, ale został już spalony Sad

. Nie mogę powstrzymać łez. Był u mnie tak krótko, ale bardzo go pokochałam. Chciałam dać mu godne i dobre życie, a jakiś za przeproszeniem h.. poprostu go rozjechał. ŻAL, POPROSTU ŻAL !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dziękuję wam wszystkim za dobre rady i spadam. Już nic tu po mnie. Jeszcze raz dziękuję i żegnam. Szkoda, że ja i mój przyjaciel nie mogliśmy zostać dłużej Sad

.

camayana · Gość

strasznie mi przykro Sad

trzymaj sie jakos

merllo

o matko

:(współczuje i to bardzo