Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

sheeruun

Witam wszystkich zahaszczonych i tych jeszcze nie! :3
Mam 18 lat i jeszcze nie jestem posiadaczem psa tej rasy, ale już w najbliższą sobotę będę

Oczekuję tego dnia z niecierpliwością, bo od zawsze marzyłem o psie dużej rasy, a husky, obok ibizan hound, to moja ulubiona rasa

Swojego psiaka przygarniam od małżeństwa, które oddaje go z powodu wyjazdu z kraju. Z tego co się dowiedziałem jest to czarno-biały haszczak o błękitnych oczach. Na chwilę obecną ma 10,5 miesiąca. Potrafi podawać łapę, siadać i inne komendy, oraz ładnie chodzi na smyczy. Nie wiem ile z tego jest prawdą, ale... już go kocham

Te 4 dni, które dzielą mnie od posiadania husky'ego wydają się wiecznością, ale mam zamiar wykorzystać ten czas na zgłębianie swojej wiedzy o tej rasie

chocolatelady

Więc czekamy razem z Tobą Wink

. a zdjęć żadnych nie masz? Smile

sheeruun

Niestety nie - facet, od którego psa będę miał pracuje cały tydzień i jest w domu tylko w weekendy, dlatego umówiłem się z nim na sobotę.
Ale widać, że do psa przywiązany strasznie, bo przez bite 15minut opowiadał mi o nim przez telefon, a ja zapytałem tylko jakiej jest płci..

Zastanawiam się tylko jak husky zareaguje na mojego drugiego psa. Mam suczkę shih-tzu, a raczej - moja mama ma. Wiem, że haszczak zapewne do kastracji pójdzie, żeby problemów nie robić

Mam też szczury, ale przez kraty ich nie dopadnie, a na czas wybiegów (szczurzych) pies wyjdzie z pokoju

olka1912

podejrzewam że z suczką się dogada bez problemów.Psiak jest jeszcze szczeniakiem więc szybko się zaklimatyzuje:)
pozdrawiam i czekam na zdjątka Smile

sheeruun

Mam nadzieję - bardziej niż husky'ego boję się reakcji swojej suczki. Jest typem dominującym, nie przepuści żadnemu psu i nawet te wielkie jej ulegają. Nigdy nie zapomnę widoku setera irlandzkiego znajomych uciekającego od niej już po paru minutach spotkania

olka1912

Jeśli psiak nie będzie dominujący to nie będzie problemu Smile

sheeruun

No mam nadzieję, że obejdzie się bez problemów zapoznawczych

Tymczasem jestem coraz bardziej zniecierpliwiony. Zostały już tylko 2 dni, nie 4, ale im mniej czasu, tym bardziej się dłuży

Dzasta

witam kolege ze szczurzego forum;) gratuluje psiaka i czekam jutro na fotki! Very Happy

sheeruun

No, o ile tego psiaka będe miał, bo wczoraj próbowałem się dodzwonić do faceta i nie mogłem Sad

Zaraz dzwonię, więc dam znać jak poszło. I czy w ogóle poszło.

Eh, to się nacieszyłem. Pies już oddany. A umawiał się ze mną na sobotę.. Kwasny

**

Ok, mam kolejnego. Facet skonsultuje się z żoną i jeżeli się zgodzi na oddanie jednego, zamiast parki, to będę miał psinę jeszcze dzisiaj

Zadzwoni po 15, z niecierpliwością oczekuję Rolling Eyes

Samiec to ten po lewej - cudeńko!

Błaaagaaam... Rolling Eyes

Ja już się tak nakręciłem, a tu się okazuje, że nieaktualne.
I tak jest za każdym razem.
Jak teraz nie wypali, to pójdę się zakopać gdzies w rowie i czekać, aż mnie zasypią. ](*,)

chocolatelady

Spokooojnie Razz

Zajrzyj tutaj. Są piękne i potrzebują domu Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Dzasta

no właśnie, poszukaj z adopcji, może dłużej poczekasz, ale dasz dom jakiejś biedzinie a nie zdejmiesz ciężar jakim jest pies z głupich i najczęściej nieodpowiedzialnych ludzi...

20ZEUS09

Moja Sherry jest adoptowana z pomocą tego serwisu.
Ankiete przed-adopcyjna składaliśmy 11marca 2011 a psina była już z nami 25 marca 2011 Smile

Dorothee

Oj wiem co to jest, jak człowiek umawia się, jest gotów pokonać pół polski na odbiór psa, a tu dzwonią że go oddali komuś innemu Wsciekly

Normalnie człowiek potraktowany jak śmieć, i wiem jak można się posmucić po tym jak człowiek się nastawił że taki pies będzie z nami... Współczuję ale no nie ma nic złego co by na dobre nie wyszło. Ja miałam adoptować samoydkę, i nie wyszło właśnie, za to kupiłam Lenę i nie żałuję ani chwili, choć pamiętam jak na ta samoyedkę liczyłam i byłam nastawiona i ile łez później wylałam...
Trzymam kciuki Smile

sheeruun

I psiak adoptowany Very Happy

Na imię ma Piorun i urodził się 6 lutego 2010. Jest przecudowny i taki kochany!
Co prawda podróż była trudna, bo znajdował się 20km od Suwałk i musiałem jechać po niego rowerem z przyjaciółkami, bo nie mogliśmy znaleźć transportu samochodowego, a autobusy tam nie jeżdżą. Droga powrotna była dużo przyjemniejsza, bo już z psiną, choć dłuższa. Jak za pierwszym razem zajęło to nam 1,5h, to wracając 2,5? Coś koło tego. Ale warto było

Piorun biegł przy rowerze przyjaciółki (mnie za każdym razem wywalał Rolling Eyes

, a ona jest duża i ciężka więc nie miał tyle siły przy pociagnięciach), robiliśmy oczywiście częste przerwy kiedy pies dostawał pić. I nie biegł galopem, a lekkim kłusem, aby się nie zmęczyć.
Do miasta dotarliśmy około 23, a że jeszcze odstawiałem pożyczony rower i było już późno, wszyscy padnięci, a ja mam do domu daleko z centrum, zostałem na noc u przyjaciółki. Piorun naszczał na podłogę

Dziś już dotarliśmy do domku, pierwsze co Piorunek zrobił to wypicie wody z miski, przy czym tak śmiesznie grzebal w niej łapą, a następnie... nasikanie do niej Confused

Ale ok, już jest lepiej, uczymy się załatwiania poza domem Smile

Byliśmy dziś u weta się odrobaczyć, a potem na długim spacerze w lesie, było suuper. Piorunek kocha wodę, wczoraj kąpał się w rzece podczas przerwy w jeździe, a dziś właził w każdą kałużę i z zacieszem na mordzie się w niej pluskał Rolling Eyes

Na wieczornym spacerze uganiał się za chrabąszczami, nie udało mu się żadnego złapać, ale miał przy tym wiele radochy

Teraz pójdziemy na dwór pewnie około północy. Żeby się nie zlał w nocy znowu Rolling Eyes

A potem o 5/6 rano.

Jutro wstawię jakieś zdjęcia, nie mogę znaleźć ładowarki od aparatu, a kabla do telefonu nie posiadam Rolling Eyes

Ale zrobimy coś, nawet na spacerze.

A Piorunek właśnie leży na środku pokoju, na boku z wyciągniętymi łapami

Kocham go!

*

Zapomniałem dodać, że ma w zwyczaju ciągłe dawanie każdemu łapy. Bez pytania, po prostu podchodzi i wyciąga łapsko aż weźmiesz w rękę

A jak ja przy nim uklęknę, daje mi najpierw łapę, a potem włazi przednimi łapkami na ramiona/kolana i liże mnie lub po prostu stoi i macha ogonem, taki radosny. Jest pocieszny...

Dzasta

fajnie! ciesze sie bardzo:)