Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

Darla

Witam jak niektórzy pamiętają jakiś czas temu straciłam Aresa:/ a po kilku mieśiącachkolejnego psa stareeeego wilka no i Sonia została sama i niestety przytyła

Tydzień temu w sobotę moja mama wreszcie się zgodziła na kompana dla Soni.
Na allegro znalazłam z tatą pieska
Błąkał się on kilka tygodni po Gubinie i gdy trafił do schroniska chcieli go uśpić. Na szczęście miła pani niepozwoliła na to aby go uśpić i zdeklarowała się że znajdzie mu dom. Następnego dnia pojechaliśmy z Sonią do gubina aby sprawdzić czy zaakceptuje psiaka. O dziwo warknełana niego tylko 3 razy:P a póżniej juz było fajnie i spokojnie, więc zabraliśmy go do domku:D
po 2 dniach okazało się że piesek ma padaczke... pojechaliśmy do weta który kazał czekać na drugi atak drugi atak nastąpił po kilku godzinach lecz niestety ja byłam juz w poznaniu a moja mama niestety sama rady by sobie z pieseczkiem niedala, natomiast tata do pozna w pracy:/
Następnego dnia mama zadzwonila do mnei ze Nerutek miał kolejne 3 ataki więc szybko wsiadłam do auta i do Gorzowa.... oczywiście jak sie człowiek spieszy.... wyjazd z poznania trwal ponad godzine:/
Gdy wróciliśmy do domu pies lezal bez zycia na srodku podworka:/ smutny widok:/
Sonia cały czas go atakowała chyba dlatego ze widziała ze coś z nim nietak.
Pojechaliśmy kolejny raz do weta (psa do auta wsadzalismy 30 min bo niedal sie dotknac) a on kazal przyjechac nad ranem jak pies bedzie na czczo. i znów zabawa z wsadzaniem psa do auta... kolejne 30 min.. wkurzyłam sie i stwierdzilam ze to bez sensu ze pies potrzebuje pomocy. Pojechaliśmy do kolejnego weta w miedzy czasie pies mial atak w aucie...
Dopiero na papuszy dostalismy fachowa pomoc odrazu Nero miał zrobione kilka badan zostal rownierz na noc na obserwacje.
Gdy nastepnego dnia go odbieralismy byl zupelnie innym psem radosny- cieszyl sie jak nas zobaczyl.
Od tamtego czasu dostaje luminal i bromek potasu i niemial ani jednego ataku Sonia sie przyzwyczaila do niego znow i podobno jest juz super:D

A piesek jest taki mądry że zobaczyl ze jak Soniutek na niego warczy to mój tata go broni więc zaczął sam ją zaczepiać i chować się za mojego tatę Razz

Więc tak krótko historię przedstawiłam i będe dalej pisac co u pieseczków moich znów Very Happy

noma

Łooooj, jaka słodka mordka:) Świetnie, że dzięki wam ma nowy domek...i to z koleżanką, która też ma uroczy pyszczek:)

ktos. ; ) · Gość

jakie sliczne psiaki : )
brawo za odwage pomocy psu Smile

Arwilla

Nie wiem, czy dobrze kojarzę, ale Aresa chyba samochód potrącił? Sad

Wspaniale,że daliście dom takiemu przystojniakowi... Smile

Widać,że cwana bestia z niego, skoro wie, za kogo się schować... Wink

Fotki urocze i rozbrajające...
Na dywanie wcina jak księciunio... Razz

Chudzieńki strasznie, ale jak patrzę na sunię, to coś czuję,że niedługo nabierze sadełka.... Hyhy

Darla

Tak Ares wpadl pod tira:/
Nero jest leniem bo nawet niechce mu si ewstac zeby zjesc:P
na wiosne planuje z pieseczkami na rowerach jezdzic i tak sie rozgladam za czyms co by utrudnilo im wywruceni emnie jak juz raz sonia zrobila:/
moze jakos pomozecie?

anetaa200

Witamy!!!

Psiak uroczy!!! Wielkie masz serce i tyle odwagi!!! Psiak na pewno do końca życia będzie wam wdzięczny za uratowanie mu życia !!!

Pozdrawiamy A i E

husky112

śliczne pieski

urocze mordki

podziwiam za odwage pies na pewno tego nie zapomni

Tomek.K · Wysłany: Pią 7:10, 19 Mar 2010 Temat postu:

Piękne .Pozdrawiam

Inarugowa · Wysłany: Pią 16:09, 19 Mar 2010 Temat postu:

Fajny piesek Wink

Tylko chudzina straszna Wink

A sunia wysterylizowana jest, że taka kluska (chyba nawet pobiła moją Inari Razz

)?
A co do roweru to w "Sport" jest temat bikejoring, może znajdziesz tam to czego szukasz Wink