Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

Jamnior

Witam wszystkich forumowiczów i ich psiaki Wink

Chciałbym podzielić się z wami moją historią..
W sobotę 31 marca (nota bene 30 były moje urodziny a 31 imieniny więc mega prezent od losu się trafił Wink

)wróciłem do mojego miasta z wrocławia dużo wcześniej niż planowałem. Gdy wysiadałem z przystanku mając się już kierować ku domu zobaczyłem psiaka.. biegał szukając czegoś od człowieka do człowieka, bez obroży, żadnego oznakowania ani nic. Z początku myślałem, że to pies jednego z kloszardów przystankowych co tam stały, aczkolwiek był zbyt zadbany. Zainteresował mnie od razu wygląd psiny więc do niej podszedłem i zacząłem potulnie wabić. Niestety sunia strasznie była nieufna i bała się podejść. Po chwili jednak podeszła i tutaj zaczęła się nasza obustronna odwzajemniona miłość Smile

psiak rozwalił się na środku chodnika na plecach chętny do zabawy i poddrapywania po brzuszku.. Pierwsze co sobie pomyślałem to "nie no kurde nie zostawie cie". Bez zastanowienia oddałem jej jedzenie jakie zostało mi po podróży, odpiąłem łańcuch który noszę przy spodniach, przypiąłem jako tymczasową obrożę i zabrałem ją do domu.

Niestety mama bardzo źle zareagowała na psa... mieszkam też z babcią i tutaj było już lepiej. Ale mama definitywnie się nie zgodziła i niestety w poniedziałek musiałem zadzwonić do schroniska. Tu już chyba nie muszę opisywać tragedii jaka wydarzyła się w mojej głowie.. Prawie wpadłem w depresję. Mama to dostrzegła i w czwartek powiedziała, że jeżeli będę się nią zajmować to mogę ją zabrać ze schroniska. I tak oto pojawiła się u mnie piękna psina! A co najważniejsze mama również się w niej zakochała, aż byłem w szoku.
Była zaczipowana i właściciel okazało się mieszka niedaleko mnie.. Wyjechać chciał za granice i tam próbował wkręcać ze oddał ją komuś i ona niby komuś uciekła, ale sądzę, że to zwykły ściemniacz, co wziął psa jak był mały bo był ładny, a teraz to kłopot bo pies potrzebuje ruchu... W każdym razie zrzekł się psa i teraz ja jestem już jej prawowitym właścicielem.

Nola nie jest psem rasowym. Nie posiada rodowodu, ale nie uważam, że jest to jakiś burek kundel z podwórka, bo wilka w sobie ma;). Poza tym dla mnie nie liczy się papier, a uczucia jakie między nami zaistniały Wink

Posiada ona wszystkie cechy huska, nawet już raz ją zaprzęgałem na rower. Uwielbia biegać. Dziennie hasamy po 6-7 godzin. Niestety na lasach nie puszczam jej bo skubana lubi uciekać, raz już poleciała za biegaczem a innym razem wybiegła w las bo wyczuła... jamnika Wink

Więc wolę nie ryzykować, a że posiadam podwórko własne to tam się bawimy bez smyczy. A po lasach to na sportowo. W domu jest spokojna, bo jak się wybiega to większość czasu sobie podsypia, no chyba że ma ochotę się bawić. Jak do tej pory tylko 2 razy zdarzyło się jej szczeknąć. Raz na dużego malamuta, bo pokazał jej zębicha, no i raz na mnie jak nie chciałem się z nią pobawić

No dużo by tu opisywać jeszcze o jej energii etc.

Dobra dość tego eseja, pora na fotki Wink

pozdrawiam wszystkich!

mario

gratuluje decyzji, dbaj o nią bo śliczna jest. powodzenia

Carol1122

super historia. urocza psina. Smile

Ebonique

Śliczna

długo już jest u Ciebie? bo teraz okres taki, że warto by było sprawdzić czy nie ma w brzuchu niespodzianki.

littlemouse90

Piękna dziołuszka:D Jak wspomieli wcześniej forumowicze dbaj o Nią bo jej się należy Smile

Jamnior