 |
Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Siberian Husky forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:00, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Dlaczego sarna jest bardziej wartościowym zwierzęciem od psa?
Zresztą masz rację każdy ma prawo do swojego zdania, człowiekowi dano mózg aby myślał, każdy rozsądny właściciel, gdy raz spuści psa, a ten rzuci się za zwierzyną więcej tego nie zrobi. Za to leśnicy nadużywają swoich uprawnień i to jest fakt.
Chciałabym aby istniały tereny na których można swobodnie dać psu pobiegać, jednak w Bydgoszczy o takich nie słyszałam. Dziwi mnie to gdyż bardzo wielu ludzi, również wśród włodarzy posiada czworonogi i jakoś nikt nawet nie próbuje rozwiązać tego problemu. Kiedyś podpisałam się pod petycją aby wyznaczyć tereny dla psów jednak sprawa umarła w zarodku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
killerek5
Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tomaszów Mazowiecki Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:56, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
petycja była żeby pokazać że niby ktoś coś wymyśla i się angażuje ale niestety rzadko kiedy coś dochodzi do skutków.
nikt nie mówi że sarna bardziej wartościowa ale to tereny wyznaczone dla takiej zwierzyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meg
Moderator
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:03, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Kasia napisał: | Dlaczego sarna jest bardziej wartościowym zwierzęciem od psa? |
A dlaczego pies ma byc bardziej wartościowym zwierzęciem od sarny?
To jest ta zasada. Leśnik broni zwierzątek w lesie. Ty bronisz swojego pieska. Ale jak twój pies zagraża sarnom leśnika to nie puszczasz go tam, bo jakby sarny miałby zabić ci psa to leśnik pewnie by coś z tym zrobił - przynajmniej by się starał.
Mowa oczywiście o NORMALNYCH ludziach. Czyli o leśniku który jest leśnikiem i zabija zwierzęta tylko gdy nie ma innego wyboru. A że nadużywają czasem to co poradze...mam jednego znajomego leśnika to jak sobie posłuchałam troche....to podziękowałam.
To nie jest do końca czarno białe takie. Po prostu - trzeba byc odpowiedzialnym i wiedzieć z czym wiąze się to że puszcza się psa w lesie. Bo może byc tak ze 50 razy był grzeczny i wszystko było super, a raz poleci i już nie wróci. I wtedy nie ma co winić TYLKO leśnika. Bo on być może pochopnie podjął decyzję o strzale, ale i własciciel psa mógł to przewidzieć.
Zwyczajny konflikt interesów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
killerek5
Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tomaszów Mazowiecki Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:26, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
dokładnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 5:51, 15 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
No właśnie. Tylko sarny mają swoje tereny, a psy nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
superzocha
Moderator
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Osobnica, Gorlice Płeć:
|
Wysłany: Pią 7:18, 20 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Podepnę się tutaj bo temat pokrewny a nie będę smiecić.
Wczoraj wieczorem idąc do lasu na spacer z psem i ciotką spotkałam pewnego pana G. Podobno dobrze znany w naszej okolicy z machlojek. Siedział w samochodzie w polach. Ciotka się mnie pyta co on tam robi bo go tu ciągle widzi jak przesiaduje w tym aucie. Na co ja mówię, że poluje... Bo co może robić facet w aucie w polu. Koleś usłyszał najwidoczniej nasza rozmowę bo podjechał do nas i zaczął mnie straszyć, żebym tu teraz z psem nie chodziła bo są małe sarenki itp. I dodał, że nikt tu nie poluje. A ja głupia nie jestem i looknełam do auta a tam lornetka na siedzeniu(broń pewnie schował) w bagażniku(miał kombi bez rolety to widziałam) jaki wielki pojemnik przykryty kurtką.
Ciotka do niego po nazwisku waliła bo go zna i mu odp parę niemiłych słów.
Kilka min później spotkałyśmy innego pana na spacerku z pieskiem (dodam, że baaardzo przystojny;)) Co się okazało ostrzegł nas przed kłusownikami i przed panem G. Pan G. to znany kłusownik w okolicy. Przez niego i jego kumpli którzy zwabiają dziki ludzie mają poorane pola. Dziki schodzą coraz bliżej domostw i niszczą. Nie mówiąc już o tym, że podobno pan G. ma problemy ze wzrokiem i ciągle chodzi na rauszu a używa broni. A ja tam chodzę czasem z dzieckiem na spacery, a i o swoje życie się boję bo przeciętnie jestem tam min 2 razy dziennie.
Moje pytanie: Co mogę zrobić z panem G.?? Czy mogę złożyć donos na pana G.?? Czy taki donos może być anonimowy?? Gdzie coś takiego mogę złożyć? Powiem tylko, że do najbliższego koła lowieckiego raczej nie ma sensu bo ten "przystojny pan" wie, że pan G. jest dobrym znajomym leśnika, który ma się "opiekować" tutejszym rejonem łowieckim.
Ja jestem zielona w temacie i może ktoś na forum miał taki podobny problem.
No i myślę, że to kolejny powód aby psów nie poszczać luzem na łąkach i w lasach bo taki kłusownik nie patrzy nawet czy pies biega za sarną czy nie.. Odstrzeli go bo ten mu zwierzynę płoszy. Tak jak to pow pan G. do mnie, żebym z pieskiem tam nie chodziła bo się martwi o małe sarenki. Tak naprawdę chodziło mu o to żeby świadków nie było i nikt go nie podkablował...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez superzocha dnia Pią 7:20, 20 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aimout
Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice lbn Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:24, 20 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Kasia napisał: | No właśnie. Tylko sarny mają swoje tereny, a psy nie. |
Mają. Nazywają się one działką lub ogrodem. Ja tam jestem zdania, że jak pies może pogonić za sarną (a może każdy, która ma dwie łapy, ma zmysł słuchu, węchu i wzroku) to albo go nie spuszczamy wcale albo na swoim. I nie żebym się odzywała jako właścicielka wielkiego ogródka,bo u mnie też jest problem ze spuszczeniem psa ze smyczy. A powracając do tematu myśliwych, to wolę, żeby taki myśliwy zabił dzika, a nie żeby ten dzik zabił mnie jak mi się zachce połazić po polach, bo te zwierzęta stały się na tyle pewne, że sobie łażą po polach uprawnych, nie boją się też odgłosu tych maszyn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
superzocha
Moderator
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Osobnica, Gorlice Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:42, 20 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Tyle, że ja mówię o kłusownikach, którzy zwabiają dziki na pola bo im się nawet nie chce bliżej lasów podejść. Polega to na tym, że rozrzucają rozmoknięta kukurydzę a dzik wyczuje jedzonko na bardzo duże odległości i podchodzi bliżej domostw i pól uprawnych. Ludzie sami sobie szkodzą, a wina i tak spada na dzikie zwierzęta. U mnie dziki tak się rozpędziły, że wczesną wiosną zaczęły podchodzić ok 300m pod domy... A pola i drogi polne były zryte okrutnie.
Dzik jest niebezpieczny... Ja osobiście bym nie chciała się z nim spotkać oko w oko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dorothee
Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:52, 14 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
No jest faktycznie czego się bać choć szkoda, bo przecież psy w lesie i na łąkach to piękny widok jak biegają...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiola
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:42, 02 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o dzika, ja mam inne zdanie. Choć boję się tego zwierzęcia (jak wielu innych) to uważam, że nie jest on taki groźny. Zwierzęta leśne są dość płochliwe i jeżeli nie ma zagrożenia, jeżeli nie stwarzamy zagrożenia dla ich młodych to nie powinny nas zaatakować. My jeżdżąc po lesie, widzimy poryte polanki ale wtedy zawsze zachowuję się głośno, gwiżdżę, "śpiewam", głośno rozmawiam aby zwierzęta nie były w razie czego, zaskoczone moją obecnością i w razie naszego spotkania nie chciały nas zaatakować ze strachu. Późną wiosną a może wczesnym latem, spacerując z psinami po lesie spotkaliśmy lochy z młodymi, ale wtedy staraliśmy się być jak najciszej aby nie spłoszyć młodych, i czymś zająć psy aby te się nie wyrywały ani nie szczekały. Żebyście wiedzieli jakie to opiekuńcze matki, pewnie nas wyczuły ale one poszły w swoją stronę i my w swoją w bezpiecznej od siebie odległości.
A tak wogóle to w lasach, na łąkach, w naszych ogrodach najgroźniejszym zwierzęciem jest kleszcz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wiola dnia Wto 1:44, 02 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:43, 02 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
wiola napisał: |
A tak wogóle to w lasach, na łąkach, w naszych ogrodach najgroźniejszym zwierzęciem jest kleszcz. |
Oraz żmija...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiola
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:51, 03 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
z tymi żmijami ...
Ostatnio była audycja w radiu na ich temat. Okazuje się, że one specjalnie także nas nie atakują. Mogą występować nawet na naszych podwórkach, w skalniakach, nieopodal oczek wodnych- my sami stwarzamy im idealne warunki do egzystencji w naszym otoczeniu. Dlatego zanim zabierzemy się do plewienia to trzeba trochę pohałasować Ale jedna rzecz mnie urzekła, nie wdając się w szczegóły audycji, one tak jak np. pies rozpoznają domowników po tonie głosu, sposobie chodzenia-niesamowite!
Jeżeli chodzi o te co mnie "nie znają" to po łąkach nie chodzę, więc nie narażam się na ukąszenie, a w lesie jeździmy po ścieżkach.
Ale i tak w Polsce mamy warunki komfortowe do życia nie ma malarii roznoszonej przez komary, ani skorupiaków jak w Australii np. skorpionów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wiola dnia Śro 9:56, 03 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:45, 05 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Jasne, że to co piszesz to prawda, tyle, że my co roku jeździmy w Bory Tucholskie na grzyby...
W tym na pewno wezmę ze sobą antidotum dla Młodej...
Pies z nami nie jeździ, a dorosły sobie poradzi... o Oliwkę się boję...
W zeszłym roku nie wzięliśmy, a żmij było dużo i wkurzone były... przez pogodę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiola
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:37, 05 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Wiesz, a ja nigdy w życiu nie widziałam żmij, a chodzimy po lasach, łąkach. Ja bym pewnie nie wiedziała co zrobić w razie wypadku, no ale ... jakoś się udaje:)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wiola dnia Pią 18:37, 05 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Demonowa
Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:17, 03 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
ja mojego psa owszem spuszczam ze smyczy, czasami zniknie mi na chwilkę z oczu, nawet zdarzy się, że sarne zacznie gonic, ale wtedy szybko go wołam i przychodzi, więc o zrobieniu sarnie jakiejkolwiek krzywdy nie wchodzi u mnie w grę, bo gdybym tylko zobaczyła (bo jak za długo nie wraca to idę w jego stronę), że zrobił coś sarnie to w dupe (za przeproszeniem) by nieźle dostał (wiem, że brzmi to troche drastycznie, ale nie obawiajcie się, sadystką nie jestem, ale jak trzeba dac w pieprz, to trzeba). Ale jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żeby mój psiak jakiemukolwiek zwierzęciu zrobił krzywdę.
Wiem, że sie ze mną nie zgodzicie zapewne, ale ja mojemu psu ufam i mam 100% pewnośc, że nie zrobi sarnie krzywdy, bo już nie raz i nie dwa sarnę pogonił, czy to na łące, czy w lesie i nie raz pogonił kota (nawet jak go dogonił krzywdy mu nie zrobił), poza tym Demon jest zawsze blisko mnie, ew. jak go stracę z oczu to schowa sie gdzieś za gęsto posadzonymi drzewami, zrobi ileś tam okrążeń i zaraz wraca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|