Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

marxik

Cześć,
niedawno mój husky skończył rok, a że zaczęła się jesień postanowiłem, że zacznę z nim trenować bieganie. Pojawił się jednak pewien problem.
Otóż podczas biegania pies zbacza bardzo często na pobocze żeby powąchać sobie różne miejsca a czasami je zaznaczyć. Jest to wyjątkowo uciążliwe, ponieważ czasami muszę się zatrzymywać, a czasami go ciągnąć (a powinno być chyba odwrotnie :smail: ).
Dlatego mam pytanie, jak psa tego oduczyć? Czy też, sam się nauczy jak będzie częściej biegał?

Oczywiście dodam, że zazaczanie miejsc nie wynika z tego, że pies ma pełny pęcherz, ponieważ przed bieganiem pies się załatwia.
Będę wdzięczny za sugestie i porady.

Karol

Witaj,
miałem podobnie. Spróbuj w miejscach mało uczęszczanych przez inne psy...mniej listów do czytania i odpisywania na nie. Możesz też "wykorzystać" kolegę/koleżankę/brata/ciocie (obojętnie) - niech leci przed psem...obudzić ducha rywalizacji;).
Jak mój nabrał obycia w temacie – przenosiłem się w inne miejsca...te hipotetycznie bardziej rozpraszające, jest ok.

chocolatelady

Ja na szczęście mam zamiar trenować w miejscach, gdzie inne psy nie chodzą. Smile

.
Mam już upatrzoną miejscówkę. Ale znowu zapach dzików, saren . No nie wiem. W marcu się przekonamy:)
Wypożycz człowieka i dobrze by było też innego psa ( tak myślę) . Pies jak jest na wolności nie chce chyba zbytnio biec do ludzi, co do zwierząt.
Co ty na to Karolku.?

camayana · Gość

przede wszystkim pod zadnym pozorem nie mozna psu pozwalac na zadne zatrzymywanie sie podczas treningu. Pies ma wiedziec ze jesli ma szelki na sobie to nie ma zadnego sikania ani wachania. Jesli pies sie zatrzymuje musisz go natychmiast przeciagnac, czasem nawet ochrzanic. Jesli zaniecha zbaczania w kierunku tego co go rozproszylo trzeba psa pochwalic wesolym tonem. Moze sie wam to wyda bardzo drastyczne, ale prawda jest taka ze poki jeszcze biegasz tylko z psem to zatrzymywanie sie jeszcze jest luz, gorzej jak masz kombinatora przy rowerze lub hulajce i kazde gwaltowe zatrzymanie sie moze sie skonczyc powaznym wypadkiem, dlatego bardzo jest wazne zeby psa oduczyc kombinatorstwa. Nawet jesli tylko biegacie warto z tym walczyc, bo kiedys mozecie zechciec zmienic system treningu, a wtedy juz moze byc za pozno, lepiej wiec walczyc z tym od samego poczatku.

A co do unikania miejsc uczeszczanych przez psy, to na dluzsza mete tego odradzam, pies powinien umiec pracowac w kazdych warunkach zwlaszcza jesli chcecie kiedys startowac w zawodach

Karol

Tak jak napisałem wcześniej...miejsca mało "interesujące" na wstępie uczenia. W moim przypadku obyło się bez targania, ochrzaniania. Wyuczyłem komend, obeznania z tematem w miejscach mało uczęszczanym i teraz nie mam z nim problemu...po prostu olewa inne...biegnie przed siebie aż się kurzy;)
chocolatelady - możesz i z innym psem...i z samym człowiekiem. Szczególnie jak osoba jest znana psu.

camayana · Gość

Matek

mam to samo

staram się jeździć po drogach leśnych gdzie wątpię żeby latały jakieś psy czasami jest ok normalnie ciągnie że mało koło przednie się nie urwie ale już jak wracamy to jest trochę lasu i trochę normalnej drogi a wtedy jak jest na poboczu wyższa trawa to leci sobie bokiem i wącha nie raz się zatrzymuję ale jak widzi że już go doganiam to od razu rezygnuje i leci dalej i wącha, ale wtedy to juz robię inny przekręt i zaczynam pedałować ile sił w noga wtedy stara się mnie wyprzedzić.
Jestem okrutny?

Szczerze powiem że ma chęci do ciągnięcia tym razem prrzez pierwsze 4 km a potem to trochę zwalnia, podejrzewam że zaczyna mu się nudzić i zaczyna kombinować i wąchać

ale cały czas z tym walczymy Smile

camayana · Gość

Matek

odkąd skończył rok czyli teraz ma 16 miesięcy tak jak na suwaku zaczeliśmy biegać i potem wrzuciłem rowerek a dystans ma około 4-5 km czasami biegnie normalnie a czasami początek biegnie bardzo szybko a potem leci i dyszy bo takie tempo sobie narzuca a czasami są takie dni że przebiegnie 1km i leci sobie naluzie resztę ale wtedy jak widze że mu nie idzie to robimy mniejsze kółko zawracamy i do domu

camayana · Gość

Czyli od jak dawna ten rower??

Przygodę z rowerem powinieneś zacząć z psem od bardzo krótkich dystansów, ok. 1 km i stopniowo je zwiększać. Pies na początkowych treningach nie ma być zmęczony, a wręcz przeciwnie, powinien odczuwac niedosyt i chcieć więcej. Tylko wtedy wzbudzisz w nim odpowiednia motywaację do pracy. Dystans 5 km powinieneś osiągac dopiero po około 2 miesiącach regularnego treningu mniejszych dystansów. I tylko wtedy możesz od psa wymagać równej pracy na takim dystansie. Jesli było inaczej nie dziw się że pies zwalnia i "wącha kwiatki", poprostu nie ma siły na więcej. Husky to pies zaprzęgowy, ale nic nie osiągniesz bez odpowiedniego przygotowania. Jeśli stwierdzisz że popełniłes błąd na którymś eapie treningu, nie bój się ponownie zacząć od zera, poniewaź odpowiednio trenując psa i tak szybko nadrobicie straty, a profity będą juz na zawsze.

Matek

powiem Ci że na początku nie było dystansów nie wiadomo jakich żeby go wymęczyć na początku to z nim biegałem tzn ja biegłem a on albo obok mnie albo przede mną na luznej lince potem trochę ciągnał a potem biegł przy rowerze dopiero później zaczeliśmy takie normalne treningi i to były odległości rzędu 1- 1.5km i tak jak mówiłeś zwiększaliśmy odległość.
zanim kupiłem hasiora to troche poczytałem o rasie zachowaniu warunkach fizycznych sportach i rozpoczęciu treningów to szczerze powiem że nie wiem na jakim etapie popełniłem błąd

camayana · Gość

bieganie bieganiem a rower rowerem, nie mozn tego traktowac jako jedno. Pytalam jaka odleglosc byla za pierwszym razem na rowerze.

Matek

na rowerze pierwszy dystans było 500metrów

camayana · Gość

to powinno byc spoko... moze problem w tym ze zbyt szybko zwiekszales dystans?? a moze trenujesz caly czas tą samą trasa i sie psu znudzila?? a moze zbyt wysokie temperatury??

Matek

stawiam na wysokie temperatury bo w tym roku lato i koniec lata był ciepły nawet o godzinie 5 rano i 23 w nocy. ale teraz zimno się zaczyna także i my zaczniemy treningi od zera czyli teraz mniej wiecej od dystansu 1km skoro ma już 16 miesięcy i może będzie lepiej Smile

a Ty jakim dystansem trenujesz z psami? Smile