Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

haN paiT

Witam.
Jest ktos chetny do jakiegos zorganizowania spotkania na terenie woj. mazowieckiego? Jesli by sie zebralo jakas grupe nie tylko wlascicieli rasy husky ale moze zorganizowac jakas wystawe czy cos takiego.?
Nie wiem jak to sie organizuje ani nic takiego, ale moze ktos sie tym zajmowal.
Pozdrawiam

jamajka860

haN paiT

no moze ktos ma tam jakas range wysoka i jakas wystawe psow organizuje czy cos takiego haha

jamajka860

ha ha ha

Matek · Wysłany: Pon 17:20, 22 Mar 2010 Temat postu:

ja jestem z Mazowsza ale nowicjusz i nic nie zorganizuję Very Happy

ale jak coś to myślę że bym się skusił tylko problem byłby z psem bo gdy chodzi o zabawę z innym psem to jest skory do zabawy gorzej gdy tamten go dziabnie to Rika rozpiera energia Smile

mloda84

To kiedy jakieś spotkanko? Obawiam się gdyżmój pupil nie jest puszczany luzem:(

Kirima

mloda84

Haszczaczki na spotkaniach raczej biegają luzem a po ostatniej jego pogoni za sarnami nie jestem pewna czy go puszczać luzem. Mam nadzieje ze nie tylko mój nie ma słuchu Smile

Kirima

sunshine

Zalezy od poziomu usłuchalności Twojego psa Wink

. na to stanowi jego charakter i Twoja praca z nim. Prawda jest taka że za sarnami pogna się większość psów, niezależnie od rasy.

Ja w lesie swojego psa równiez nie puszczam, w obliczu saren jest nie odwołalna. Z resztą to za duże ryzyko: wnyki, myśliwi. Jednak w mieście, gdzie oprócz kruków i drobnych gryzoni nie żyje nic spuszczam ją od szczeniaka, jest o niebo posłuszniejsza od niektórych burków, onków, i innych teoretycznie "grzecznych ras".

mloda84

No właśnie mój pupil jest na etapie zmian i dorastania, ma 10 miesięcy i jak raz poczuł wolność to tylko czeka aż uda mu się otwartą bramą zwjać.

wiola

Ale u mnie jest tak samo, myślę, że to ciekawość świata. Twoje podwórze już zna a za bramą to jest taki wspaniały, niesnany świat.
Myślę, że byś musiała zacząć ćwiczyć posłuszeństwo na podwórzu. Ja osobiście nie ćwiczę, jest tyle ciekawych zajęć, że nie muszę moich wcale puszczać luzem poza ogrodzeniem. Ostatnimi czasy zaczełam doceniać rower i moja Kala to uwielbia, po co ma chodzić luzem skoro ja chcę aby pracowała nad mięśniami, więc rower jest w tym celu naprawdę super! Ty jeszcze byś musiała poczekać z dwa miesiące, no chyba, że by piesek nie ciągł ale to właściwie nie możliwe, moje małe zawsze ciągną. więc z mniejszymi postanowiłam poczekać do 12-tu miesięcy.
A i nie piszę tu o rowerze w ciągu dnia-jest lato, ale wieczorem, na granicy dnia z nocą albo o świcie. Kala lubi jeszcze biegać w deszczu tylko ja po takich 10 km muszę odpocząć.

mloda84

Rowerkiem jeździmy już z nim teraz (oczywiście nie ciąga jeszcze).

Posłuszny jest oczywiście na podwórku. Ale jak zobaczy dzikie stworzonko to klapki na uszy i nie istniejemy.

Od pól roku go szkolimy ale nawet przed rozpoczęciem szkolenia treser powiedział ze luzem nie nauczymy go chodzić do końca.

Dlatego spotykania się z innymi pieskami na otwartym terenie troszkę mnie martwi, choć bym bardzo chciała aby mógł pobrykać z innymi Smile