Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

Jamnior

Witam. Mam psiaka miesiac czasu. Ma ok 1,5roku, znaleziuch.
Pies ogolnie mily, grzeczny, fajny. Duzo spacerujemy, czasami nawet po 4-5h na jednym spacerze po lasach. Biegamy, duzo fizycznych treningow, pies zadowolony. Ale... No maly problem ze gryzie strasznie po dloniach, oczywiscie jak dostanie butelke plastikowa, czy zabawke to jest ok, ale po chwili sie nia nudzi i zaczyna gryzac po lapach. Nie robi tego jakos mega mocno, czasami sie zdarzy i wtedy boli. Kiedy na nia nakrzycze, lub po prostu udam ze jej nie ma, zaczyna strasznie burczec i ujadac. Na uniesienie glosu przewaznie kladzie sie pod nogi rowniez z burkiem i podgryza stopy. Mama moja jak na nia troche podniesie glos to idzie na swoje miejsce ale tez burka sie pod nosem a po chwili szczeka. Nie jest to w zadnym wypadku agresja, ani gryzienie ani szczekanie, po prostu sie przekomarza. Czy psa w tym wieku da sie tego oduczyc? O metodach juz sie naczytalem, jestem cierpliwy, ale czy to w ogole jeszcze mozliwe? To moj pierwszy pies wiec ciagle sie ucze.

Dzieki za pomoc.

PS po dobrym spacerku spi przewaznie 2-3h, ale potem jak sie przebudzi to demon zaczyna znow akcje, skacze do zabawy i podgryza.

Demonowa

Da się go tego oduczyc, spokojnie Wink

. Trochę czasu zajmie, ale zawsze Wink

.
Możesz po prostu chowac przed psem ręce jak tylko zacznie podgryzac, lub, jak ugryzie to trzepnąc w pysk (oczywiście nie za mocno, ale też nie za lekko, żeby chocoaż troche poczuł). To powinno go oduczyc, albo jeszcze wersja dla odważnych, też go ugryź Very Happy

. Mój jak mnie wkurzy, dziabnę go w ucho i przestaje Very Happy

. haha xD.

Jamnior

moze to zabawne ale juz raz tak zrobilem, ugryzlem ja w ucho haha, to w zabawie bylo.

Chodzi mi o to ze jak nie dal jej dloni do pogryzienia to strasznie ujada w zlosci ze nie dostala tego co chce, oczywiscie moge dac zabawke, cokolwiek, chwile sie pobawi i znow do lap. Oczywiscie to nie problem, ale powoli zaczyna byc uciazliwe jak np szarpie za rekaw. Trzepniecie w pape czy tylek pomaga, ale tez na chwile, wtedy ucieka na swoje miejsce i poburkuje machajac ogonem, widac lubi sie przekomarzac. Nie chce za bardzo tam stosowac w obec niej przemocy dlatego szukam rozwiazania dobrego.

Jak ja zmecze to jest ok ale nie wytrzymuje od spaceru do spaceru. Jak sie obudzi zaczyna sie szalenstwo, moze dlatego ze to jeszcze mlody psiak.

Bede probowal jakos z tym walczyc ale po prostu zastanowilo mnie czy nie jest za pozno Wink

Demonowa

za późno na pewno nie, bo jeszcze młody piesek jest Wink

emka

Mój się tego oduczył w wieku obecnym, czyli po około dwóch latach. Nie wiem, czy miał na to wpływ wiek, czy może pojawienie się drugiego psa, który jasno daje mu do zrozumienia, że takie podgryzanie boli. Teraz już po rękach nie gryzie, czasami sporadycznie mu się zdarza, ale rzadko. Częściej jak przychodzi, to nadstawia się do głaskania za uszami, niż na zabawę. Najgorzej było na samym początku. W ogóle się go nie dało pogłaskać, bo gryzł non stop. Może w Twoim przypadku sprawę rozwiązałyby zabawy z innymi psami, które by suńkę trochę naprowadziły, na ile może sobie pozwolić.

Jamnior

moze cos w tym jest. mama czasami jak do niej podchodzi poglaskac to ona zaczyna podszczekiwac i od razu chwyta za dlonie do zabawy. Nie bylo byw tym nic zlego gdyby nie fakt ze czsami to boli, nie mowiac o podartych rekawach Wink

emka