Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna Siberian Husky najwieksze forum rasy husky
Siberian Husky forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ratunku co poradzić na upartego, ciągnącego psa
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> SZKOLENIE / WYCHOWANIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Siberia




Dołączył: 17 Sty 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 16:57, 20 Kwi 2012    Temat postu: Ratunku co poradzić na upartego, ciągnącego psa

Mój szczeniak ma już 5 miesięcy i zaczął strasznie ciągnąć na spacerach. Chodzę z nią na zwykłej smyczy, bo podobno ona nie uczy ciągnięcia. Ale poważnie zastanawiam się czy nie zmienić na automatyczną bo mój spacer z psem to jest galop i ja po prostu nie nadążam, pies ma inne tempo chodzenia, kiedyś jeszcze byłam silniejsza ale teraz przestaję dawać radę. Dzisiaj zrobiła mi taką akcję że głowa mała - nieopatrznie chyba kiedyś 2 razy poszłam z psem na pobliski bazarek kupić karmę, i zdaje sie że pies sobie zapamiętał że tam jest żarcie! Dzisiaj podczas spaceru przechodziliśmy drogą wiodącą na bazarek i sunia oszalała, zaczęła mnie tam tak mocno ciągnąć że musiałam usiąść aby ją utrzymać Sad Piszczała, ciagnęła. Nadeszli znajomi z psem i trochę pomogło ale i tak prawie do samej klatki w bloku ciągnęła mnie w tamtą stronę. Serio się wystraszyłam bo jakby pies się wyrwał to nieszczęście gotowe. Pewnie by wpadła na bazarek i narobiła rewolucji, poprzewracała coś, zwiała, musiała bym szukać psa, to uliczki osiedlowe ale jakiś ruch też jest samochody jeźdźą Sad
Co robić? Oczywiście więcej z psem nie pójdę na ten bazarek, ale dziwi mnie fakt że po karmę byliśmy z tydzień temu i od tamtej pory wiele razy przechodziliśmy tą uliczką to teraz sobie raptem skojarzyła?? Dziwne.
Czy pies zapomni to miejsce?
Co zastosować aby nie ciągnęła? Kantarek? Szelki? ( obroża się może zsunąć).
W weekendy pies ma okazję pobiegać po dużych polach z innymi psami, na osiedlu wieczorami ją spuszczam na trochę, czasami chodzę też na dużą łąkę, gdzie pies biega - niestety jest tam masa szkła i rozcięła lekko poduszeczkę i nie wiem czy chodzić na tą łąkę... Na zaprzęgi jest jeszcze za mała, szukam możliwości na jesień.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Demonowa




Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 17:31, 20 Kwi 2012    Temat postu:

ciagnięcie jest co prawda w krwi ale bez jaj... Ty dla niej jesteś jak piąte koło u wozu na tych spacerach. Nie uczyło sie od małego jak się chodzi i teraz się ma. Proponuję kolczatkę, bo szelki moja droga tylko pogorszą sprawę, ponieważ ma wtedy jeszcze większe predyspozycję do ciągnięcia. Kanterka nigdy nie stosowałam ,więc nie wiem, ale sama od małego mojego psa uczę, kiedy mu wolno ciągnąc a kiedy mu nie wolno. I pies wie. Chodzi na kolczatce, przy nodze, równa, na w miarę luźnej smyczy, ale nie ciągnie jak jakis szalony, bo trochę napieta ta smycz na początku zawsze będzie, bo pies się cieszy i rozpiera go energia.
Więc jak na moje, kolczatka i nauka chodzenia przy nodze, i komendy, bo później będzie jeszcze większy problem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Siberia




Dołączył: 17 Sty 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 17:55, 20 Kwi 2012    Temat postu:

No ale ja ją uczę chodzenia przy nodze od 2 miesięcy Smile Niestety efekt jest żaden. Zwalnia na chwilę i znów ciągnie. Kończymy właśnie psie przedszkole, niestety jedyne czego się nie nauczyła to właśnie chodzenie przy nodze.
Kolczatka to barbarzyństwo i sprawia ból psu. Na moim szkoleniu jeden bokser się świetnie nauczył chodzić w kantarku przy nodze a wściekał się tak jak moja, muszę chyba spróbować.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Siberia dnia Pią 17:57, 20 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Demonowa




Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 19:06, 20 Kwi 2012    Temat postu:

kolczatka to nie barbarzyństwo Wink, jeżeli używa sie ją z głową. Mój sie nauczył, a prawie nic nie czuje przez ta gruba sierśc xD. Poza tym po coś jakiś człowiek wynalazł kolczatkę Wink, bym ci kurczę coś, jakiś przykład dała ale niestety zapewne będziesz nie w temacie, bo to coś w rodzaju wędzideł dla koni, są te ostre itd, ale jeżeli ręka jeźdźca jest delikatne, to żadne wędzidło nie jest ostre, a gdy ręka jest twarda itd, to nawet najlżejsze wędzidło jest katorga dla konia Wink, zapewne nic nie zrozumiałaś, ale starałam sie wytłumaczyc Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Siberia




Dołączył: 17 Sty 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 19:15, 20 Kwi 2012    Temat postu:

No nie przekonałaś mnie Smile Moja sunia ma 5 miesięcy, to szczeniak i kolczatki na pewno jej nie założę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Demonowa




Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 20:08, 20 Kwi 2012    Temat postu:

Jak chcesz Wink, spróbuj z kantarem, chociaż osobiscie nie stosowałam, więc nie wiem jak zadziała, czy działa itd, ale warto spróbowac Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
emka




Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 11:02, 21 Kwi 2012    Temat postu:

...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez emka dnia Wto 21:37, 18 Wrz 2012, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dziuniaa8989




Dołączył: 26 Mar 2011
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń
Płeć: ONA

PostWysłany: Wto 12:57, 15 Maj 2012    Temat postu:

Mozesz sprobowac z kantarem,ale ja osobiscie polecam tobie bycie stanowczym wlascicielem i nawet na szelkach dasz rade wyplenic ciagniecie.kiedy cie zaczyna ciagnac szarpnij do siebie smycza jesli nie bedzie dzialac zatrzsymaj sie,rusz jak sie uspokoi. cwicz az w koncu nauczy sie jak trzeba zachowywac sie na spacerach.Podstawa jest jednak to zeby pies sie wybiegal.narazie zawszesnie na rower ale raz dziennie idz pobiegac z psem.Kolczatka to zly pomysl bo pozniej moze nie chciec ciagnac jak bedzie czas treningu.
takie jest moje zdanie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Demonowa




Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Wto 17:22, 15 Maj 2012    Temat postu:

Mój chodzi normalnie na kolczatce i wie, że wtedy ciągniąc nie należy, ale jak ma szelki, wystarczy komenda i ciagnie jak szalony Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luna2012




Dołączył: 20 Lis 2012
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dublin
Płeć: ONA

PostWysłany: Czw 10:56, 31 Sty 2013    Temat postu: Witam

Wlasnie poczytalam o ciagnieciu, moja Luna ma 6 miesiecy i tez na spacerach ciagnie jak oszalala. Wychodze z nia na spacery 2 razy dziennie, jeden poranny drugi wieczorny. Poranny jest dluzszy chodzimy okolo 4 godziny, typowy spacer z nauka chodzenia przy nodze, biegi miedzy drzewami zeby pies mial orientacje prawo lewo. Po tym spacerze zawsze mam nadzieje ze bedzie szla spokojnie przy nodze ale niestety ciagnie a co najgorsze jak jej nie pozwalam to odwraca sie tylem do przodu i probuje za wszelka cene ciagnac. Wieczorny spacer trwa 3 godz i w wiekszosci biegamy sciezkami parkowymi. I tez nie widac u niej zmeczenia bo w drodze do domu ta sama sytuacja co w porannym spacerze. Po kazdym spacerze rzucamy tez pilka na podworku pozwalajac sie jej wyszalec. Weekendy mamy w terenie spacery po gorach lub nad morzem calodniowe.

Martwie sie o ciagniecie bo ona jest coraz silniejsza i wlasnie czytalam o kantarku i zamierzam sie do kupna tego, tylko obawiam sie czy przypadkiem jak bedzie sie wyrywac tylem do przodu czy mi z niego nie wyjdzie.

Jestem przeciwniczka kolczatki.

Pozdrawiamy

Sylwia i Luna Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
baniluap




Dołączył: 01 Lis 2010
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Inowrocław/Bydgoszcz
Płeć: ONA

PostWysłany: Czw 12:47, 31 Sty 2013    Temat postu:

Kolczatkę trzeba używać z głową, ale sądzę, że dla husky one się nie nadają.
Pierwsza zasada: spacery=obroża, treningi= szelki. Wtedy pies wie, że spaceruje na obroży, spokojnie dla wyluzowania w szelkach pracuje.
Są różne metody nauki psa chodzenia spokojnie. Ja moją Diunę stopowałam. Kiedy ciągnęła, ja jakby to ująć, przyciągałam ją, dawałam jej do zrozumienia, że to ja tu rządzę.
Wiem, że skuteczną metodą jest też miana kierunku. Kiedy pies zaczyna ciągnąć stajesz i zmieniasz kierunek spaceru.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tryt




Dołączył: 27 Sty 2013
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: ON

PostWysłany: Pią 10:30, 01 Lut 2013    Temat postu:

Kupiłaś husky, psa z natury ciągnącego i dziwisz się, że ciągnie? I jeszcze chcesz go tego oduczyć? Super!!! To się nazywa odpowiedzialne podejście do posiadania husky. Ręce opadają.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luna2012




Dołączył: 20 Lis 2012
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dublin
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 11:07, 01 Lut 2013    Temat postu:

tryt tak kupilam husky i wiem ze ciagnie, ale wiem tez ze sa psy husky nieciagnace tymbardziej tutaj w Irlandii. Sasiad mojej mamy ma 2 i nie ciagna, ale niestety facet nie chce zdradzic tajemnicy jak to zrobil. Na spacerach mijamy sie z husky i tez ida spokojnie. Moze to kwestia wieku.
Pozyjemy zobaczymy i w dalszym ciagu szkolimy chodzenie Smile

Pozdrawiam
Sylwia i Luna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arwilla
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zagłębie ;)
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 15:54, 01 Lut 2013    Temat postu:

tryt napisał:
Kupiłaś husky, psa z natury ciągnącego i dziwisz się, że ciągnie? I jeszcze chcesz go tego oduczyć? Super!!! To się nazywa odpowiedzialne podejście do posiadania husky. Ręce opadają.


Jesteś trollem? Rolling Eyes


Pie ma ciągnąć wtedy, kiedy ciągnięcie jest uzasadnione, np. treningiem.
Na spacerach ma iść spokojnie...
Skoro mój to potrafi, to każdy się nauczy...
Jedyny problem może być wtedy, gdy psy są stricte użytkowe... ale w takim wypadku raczej na zwyczajne spacerki nie chodzą, więc problemu nie ma...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tryt




Dołączył: 27 Sty 2013
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: ON

PostWysłany: Sob 19:54, 02 Lut 2013    Temat postu:

Arwilla, trollem nie jestem. Na tym forum zwracam tylko uwagę na specyfikę rasy husky. To wszystko. Wielu ludzi kupuje sobie husky bez pełnej świadomości jak inne są to psy od owczarków niemieckich, pudli, yorków i innych. Ja kiedyś miałem owczarki niemieckie. Jest to wspaniała rasa, łatwa do szkolenia i spełniająca funkcje stróżująco - obronne. Wymaga też wiele ruchu, najlepiej biegu w kłusie. Wszystko mu to zapewniłem. Potem przyszedł czas na husky. Mam sukę i psa, oboje przygarnąłem. Mają kojec, budy, ogród i weekendowe wielokilometrowe biegi. Nie trzymam ich w domu bo to nie jest ich środowisko. Do domu mam jeszcze jednego psa, kanapowca - shih-tzu. Więc zapewniam cię, że nie jestem negatywnie nastawiony i nie chcę sprawiać wrażenia, że zjadłem wszystkie rozumy. Zachęcam jednak do rozważnego i odpowiedzialnego traktowania psów rasy husky.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> SZKOLENIE / WYCHOWANIE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin