Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna Siberian Husky najwieksze forum rasy husky
Siberian Husky forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sterylizacja/ kastracja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> WET
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Natalia
Moderator



Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3777
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: ONA

PostWysłany: Śro 14:53, 03 Lut 2010    Temat postu:

mysia napisał:
A mój wet który niestety już nie pracuje ( przeszedł na emeryturę) powiedział że najlepszy okres na sterylizacje\kastrację to jak psiak ma rok. Tą opinię potwierdziło mi kilku innych wetów.


Czyli +/- 3 miesiące PO 1. cieczce, zakładając, że suczka dostanie ją w wieku 8 miesięcy. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inarugowa




Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Śro 17:23, 03 Lut 2010    Temat postu:

Arwilla napisał:
Akurat taki przypadek znam z autopsji...
Nie wiem jak jest u suk...

Wiele suk jest sterylizowanych po okresie w którym przestają być sukami hodowlanymi czyli w wieku ok. 8 lat. Nie zauważyłam, żeby źle to na nie wpływało. Moją drugą suczkę też na pewno kiedyś wysterylizuję.

Nie napisałam wad, ponieważ uważam, że ich nie ma (oprócz powikłań które czasem mogą się zdarzyć, ale wiadomo, że jest to u małego procenta psów). Moim zdaniem wszystkie niehodowlane psy powinny być sterylizowane/kastrowane.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mysia




Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 911
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: ONA

PostWysłany: Śro 19:17, 03 Lut 2010    Temat postu:

Natalia napisał:
mysia napisał:
A mój wet który niestety już nie pracuje ( przeszedł na emeryturę) powiedział że najlepszy okres na sterylizacje\kastrację to jak psiak ma rok. Tą opinię potwierdziło mi kilku innych wetów.


Czyli +/- 3 miesiące PO 1. cieczce, zakładając, że suczka dostanie ją w wieku 8 miesięcy. Smile

Natka dokładnie po pierwszej cieczce u suk!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sunshine




Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Września
Płeć: ONA

PostWysłany: Śro 20:56, 03 Lut 2010    Temat postu:

Shine napisał:
sunshine napisał:
i z Romeo pod klatka co rano:p

eee nie jest tak źle Wink
U mnie teraz cześciej te cieczki i tylko raz miałam kawalera, którego musiałam do domu odprowadzić, bo skakał po mojej biednej brzemiennej negrusi...


Przespałam odpowiedź Very Happy... hihi mówię Ci jak to u nas wygląda:p
Moja poprzednia sucz, którą miałam 16 lat (mały kundelek) jak miała cieczkę i rano wychodziłam do szkoły ( chwile przed wyjściem byłam z nią na dworku) to pod klatką stały standardowe 3 kundelki:p

Te same przy każdej cieczce... jeden z osiedla i dwa "spod ziemi^^"

A teraz jestem przerażona bo jak suczki u nas miały cieczkę na osiedlu to psy szalały... Widywałam różnych Romeo a co niektóre mnie przerażały, ponieważ były to duże, odważne psy które miały w nosie odganianki...

A jednego czarnego labka pewien pan ścigał jakieś 15 min miedzy blokami i siłą ciągnął do domu^^...ach zakochani:p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arwilla
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zagłębie ;)
Płeć: ONA

PostWysłany: Czw 8:01, 04 Lut 2010    Temat postu:

Inarugowa napisał:
Arwilla napisał:
Akurat taki przypadek znam z autopsji...
Nie wiem jak jest u suk...

Wiele suk jest sterylizowanych po okresie w którym przestają być sukami hodowlanymi czyli w wieku ok. 8 lat. Nie zauważyłam, żeby źle to na nie wpływało. Moją drugą suczkę też na pewno kiedyś wysterylizuję.


Napisałam,że nie wiem jak jest u suk...Rozumiem,że Ty znasz wszystkie sterylizowane suczki i wszystkie są zdrowe?
Pies którego kilka osób z tego forum kojarzy - z moich zdjęć - Aramis, ma przerost prostaty...Lekarz stwierdził,że dobrze byłoby go wykastrować, ale......jak to ujął "albo się polepszy, albo się popieprzy"...
Ponieważ nigdy nie wiadomo,czy przerost jest formą łagodną,czy złośliwą, to nie wiadomo jak organizm zareaguje... Jeśli jest to coś złośliwego, to kastracja spowoduje natychmiastowy rozwój nieprawidłowych komórek...przerzuty....i takie tam "drobiazgi"...

Moim zdaniem jedynym właściwym okresem dla psa/suki jest kastracja zaraz po osiągnięciu dojrzałości płciowej...gdy organizm jest już prawidłowo rozwinięty, ale ryzyko jest najmniejsze...


Cytat:
Nie napisałam wad, ponieważ uważam, że ich nie ma (oprócz powikłań które czasem mogą się zdarzyć, ale wiadomo, że jest to u małego procenta psów).


Albo mało wiesz, albo udajesz,że mało wiesz....
Powikłania - czyli minusy kastracji są i występują zarówno u suk, jak i u psów... To nie jest zabieg kosmetyczny, a zabieg silnie ingerujący w organizm zwierzęcia...


Cytat:
Moim zdaniem wszystkie niehodowlane psy powinny być sterylizowane/kastrowane.


Moim zdaniem nie...Ja nie widzę potrzeby kastrowania wszystkiego co się rusza i ma ogon...

I na koniec,żeby była jasność...Ja nie jestem zagorzałą przeciwniczką kastracji...
Wkurza mnie tylko to,że wszędzie trąbi się o zaletach, nie informując o wadach...
Że traktuje się kastrację jako lekarstwo na całe zło...na brak wychowania, na agresję itd....

Mój pies kastrowany nie będzie...nie widzę takiej potrzeby, jestem odpowiedzialną właścicielką i kryć nim nie zamierzam, nie jest nadpobudliwy seksualnie no i oczywiście nie próbuje nas wszystkich zdominowac... Hyhy co przecież nie wynika ze złego prowadzenia psa, a przez to,że nie jest wykastrowany... (to oczywiście ironia...gdyby ktoś nie zauważył.... Wink )

Z drugiej strony rozumiem kastrowanie wydawanych do adopcji psów...
Nie każdy właściciel jest odpowiedzialny, mnóstwo osób żyje jeszcze ubiegłym stuleciem, gdzie powszechne było rozmnażanie suki dla zdrowia...
Dopóki poglądy społeczeństwa się nie zmienią, to niestety jedynym uniknięciem kolejnych niechcianych szczeniąt będzie kastracja....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kirima




Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 1391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piernikowo
Płeć: ONA

PostWysłany: Czw 15:03, 04 Lut 2010    Temat postu:

Vado, rod. jamnik mojej ciotki też miał przerost prostaty... i w jego przypadku kastracja była zbawieniem.
I ja też sobie nie wyobrażam wykastrować/wysterylizować niedojrzałego fizycznie zwierzaka... Wszystkie moje kotki miały sterylkę po pierwszej rui, samce też wtedy, kiedy zaczęło je ciągnąć do kotek. Moim zdaniem taki zabieg na tak młodych psach/kotach jest po prostu chorym wymysłem Amerykanów, którzy chyba naprawdę nie mają co robić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inarugowa




Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Czw 18:03, 04 Lut 2010    Temat postu:

Arwilla napisał:
I na koniec,żeby była jasność...Ja nie jestem zagorzałą przeciwniczką kastracji...

Dziwne bo piszesz w taki sposób jakbyś nią była Niepewny

Arwilla napisał:
Wkurza mnie tylko to,że wszędzie trąbi się o zaletach, nie informując o wadach...
Że traktuje się kastrację jako lekarstwo na całe zło...na brak wychowania, na agresję itd....

Kastracja/sterylizacja jest jedynym skutecznym zabiegiem kiedy na świecie jest za dużo niechcianych psów. Myślę, że organizacje dltego tak o niej trąbią i wcale im się nie dziwię. Zwierzęta poddane temu zabiegowi nigdy już nie spłodzą niechcianych szczeniąt. Nie ważne czy ktoś jest odpowiedzialnym właścicielem czy nie, czasem zdarzają się takie przypadki w życiu, że pies nam ucieknie, ktoś go ukradnie... Psy do adopcji też się sterylizuje ale przecież założenie jest takie, że mają trafiać do odpowiedzialnych ludzie, a więc po co?


Arwilla napisał:
Napisałam,że nie wiem jak jest u suk...Rozumiem,że Ty znasz wszystkie sterylizowane suczki i wszystkie są zdrowe?

Rozumiem, że ty znasz wszystkie psy które były sterylizowane/kastrowane za wsześnie/za późno?


Arwilla napisał:
Pies którego kilka osób z tego forum kojarzy - z moich zdjęć - Aramis, ma przerost prostaty...Lekarz stwierdził,że dobrze byłoby go wykastrować, ale......jak to ujął "albo się polepszy, albo się popieprzy"...
Ponieważ nigdy nie wiadomo,czy przerost jest formą łagodną,czy złośliwą, to nie wiadomo jak organizm zareaguje... Jeśli jest to coś złośliwego, to kastracja spowoduje natychmiastowy rozwój nieprawidłowych komórek...przerzuty....i takie tam "drobiazgi"...

Owszem czasem zdarzają się takie przypadki i to rozumiem. Warto jednak dodać, że czasem kastracja uratuje życie jakiemuś psu.
A co do tej prostaty: To nieprawda, że u kastrowanych psów częściej występuje rak prostaty. Nie ma statystycznie znaczącej różnicy w wystepowaniu raka gruczołu krokowego u psów kastrowanych i niekastrowanych.


Arwilla napisał:
Albo mało wiesz, albo udajesz,że mało wiesz....
Powikłania - czyli minusy kastracji są i występują zarówno u suk, jak i u psów... To nie jest zabieg kosmetyczny, a zabieg silnie ingerujący w organizm zwierzęcia...

Nie, nie wiem mało. Jak każdy zabieg niesie za sobą ryzyko powikłań, ale... Znam mnóstwo psów/suk które zostały poddane takiemu zabiegowi i cieszą się znakomitym zdrowiem. Niektóre osoby twierdza nawet, że suki po sterylizacji są zdrowsze! Poza tym powikłania występują jedynie u 1-4% psów. Jeśli ktoś poleci nam zaufanego lekarza, który ma wprawę w takich rzeczach jeszcze bardziej zminimalizujemy ryzyko. Koleją rzeczą po sterylizacji jaka się zmienia jest wzmożony apetyt u niektórych psów, ale otyłość została już wrzucona do mitów, ponieważ o tym jak będzie wyglądało zwierze po sterylce decyduje właściciel. Jeśli chodzi o nietrzymanie moczu po zabiegu to sprowadza się ona często do kilku kropel. Leczenie jest proste i niedrogie. Często problem sam znika po paru miesiącach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Inarugowa dnia Czw 18:05, 04 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sunshine




Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Września
Płeć: ONA

PostWysłany: Czw 18:25, 04 Lut 2010    Temat postu:

A tak serio i poważnie.
jak wiecie Shirka jest przed ciachnieciem(czekamy na pierwszą cieczkę).

Jakie są wady sterylki... Poproszę o konkrety:p Oprócz takich że jest to narkoza itp.

Bardziej mi chodzi o to czy można coś uszkodzić, spierdzielić (za przeproszeniem) czy może coś się stać? Czy słyszeliście o jakiś przypadkach po sterylce będących wynikiem błędu lekarza lub po prostu sterylizacji.
(Nie martwcie się nie skreślę sterylki od razu, po prostu lubię wiedzieć czego mogę się spodziewać, żeby ewentualnie się przygotować na takie możliwości.)

P.S w jakich wypadkach tez nie wykonuje się sterylizacji?..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inarugowa




Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Czw 18:55, 04 Lut 2010    Temat postu:

sunshine napisał:
A tak serio i poważnie.
jak wiecie Shirka jest przed ciachnieciem(czekamy na pierwszą cieczkę).

Najodpowiedniejszy czas na przeprowadzenie sterylki to 3 m-c po cieczce Wink

sunshine napisał:
Jakie są wady sterylki... Poproszę o konkrety:p Oprócz takich że jest to narkoza itp.

Bardziej mi chodzi o to czy można coś uszkodzić, spierdzielić (za przeproszeniem) czy może coś się stać? Czy słyszeliście o jakiś przypadkach po sterylce będących wynikiem błędu lekarza lub po prostu sterylizacji.
(Nie martwcie się nie skreślę sterylki od razu, po prostu lubię wiedzieć czego mogę się spodziewać, żeby ewentualnie się przygotować na takie możliwości.)

P.S w jakich wypadkach tez nie wykonuje się sterylizacji?..


No to tak, może wypiszę w punktach żeby było łatwiej Wink
- ryzyko związane z narkozą - istnieje jak przy każdym zabiegu wykonywanym w znieczuleniu ogólnym, czytałam, że u młodych suk jest ono znikome
- krwotok pooperacyjny - w czasie sterylizacji rozcina się powłoki brzuszne (od pępka w stronę spojenia łonowego) i duże naczynia, przez ten otwór wydobywa się jajnik z rogiem macicy, podwiązuje i odcina, to samo z drugim, później podwiązuje się trzon macicy i odcina, zaszywa się powłoki brzuszne i podaje leki przeciwbólowe. Krwotok pooperacyjny występuje bardzo rzadko, jeśli już "na nas trafi" musimy szybko zgłosić się do weterynarza który otworzy suczkę jeszcze raz.
- rozejście się rany pooperacyjnej - związane najczęściej z rozlizywaniem rany przez suczkę. Piesek po zabiegu musi nosić kubraczek lub/i kołnierz, dodatkowo musimy go pilnować aby nie dopuścić do tego, że rozerwie sobie szwy.

Zabiegi sterylizacji są wykonywane przez wetów rutynowo, jeśli znajdziesz odpowiedniego lekarza dodatkowo zmniejszysz ryzyko.

sunshine napisał:
P.S w jakich wypadkach tez nie wykonuje się sterylizacji?..

Wiem, że nie sterylizuje się psów z niektórymi chorobami serca. Najczęściej są to konkretne przypadki, ciężko napisać ogólnikowo.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Inarugowa dnia Czw 18:57, 04 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sunshine




Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Września
Płeć: ONA

PostWysłany: Czw 21:51, 04 Lut 2010    Temat postu:

Dzięki Martyna;)
Przez choroby serca to pewnie chodzi o narkoze przede wszystkim...

jak Shi dostanie cieczke to z wetem się dogadam;). Prowadzi Shirę od samego początku (przyjmował poród) więc o ewentualnym ryzykiu co do chorób tez pewnie pogadamy;p


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sunshine dnia Czw 21:56, 04 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arwilla
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zagłębie ;)
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 8:03, 05 Lut 2010    Temat postu:

Inarugowa - widzę,ze nie czytasz ze zrozumieniem...

Cały sens moich wypowiedzi można zawrzeć w trzech zdaniach...

1. Nie powinno się sterylizować suk/psów niedojrzałych fizycznie. (widzę,że w poście wyżej zmieniłaś zdanie co do tego...)
2. Sterylizacja niesie za sobą ryzyko powikłań, nie tylko pooperacyjnych, który wymieniłaś.
3. Dopóki mentalność ludzi się nie zmieni sterylizacja będzie najprostszą formą zapobiegania bezsensownemu rozmnażaniu psów...


Jak już pisałam nie jestem przeciwniczką sterylizacji, choć nie widzę potrzeby sterylizowania wszystkiego jak leci.
Jestem natomiast zagorzałą zwolenniczką informacji...
Tak mam w każdej dziedzinie, od czasu kiedy zaszczepiono moje dziecko szczepionką zawierającą rtęć nie informując mnie o skutkach ubocznych...Dziecku na szczęście nic nie jest, przynajmniej do tej pory...
Od tamtego czasu nie ufam 100% lekarzom, badaniom naukowym - kieruję się za to własnym rozumem, szperam, szukam i dopytuję...Takie moje małe skrzywienie...


Nie będę się już rozpisywać...przekopiowałam pewien artykuł - są tu i plusy i minusy...
Bo i minusy kastracji są... i nie należy wciskać ludziom kitu,że to taki prosty, łatwy, lekki i przyjemny zabieg...Każdy z nas jest odpowiedzialny za swojego psa i powinien podjąć sam decyzję.
Nie wszystko w tym artykule mi pasuje, ale ja nie wyrocznia...Wink
A artykuł dość obiektywny i moim zdaniem rzetelny...

"Kastrować czy nie? A jeśli tak, to w jakim wieku? Czy pies się zmieni - łagodnieje, utyje? Nawet lekarze weterynarii nie zawsze są zgodni, udzielając odpowiedzi na takie pytania

Każda suka powinna chociaż raz mieć młode
Przesąd ten jest bardzo rozpowszechniony, a nie ma uzasadnienia. Zwierząt nie należy personifikować. Suki nie odczuwają psychicznej potrzeby posiadania potomstwa, toteż pozbawione tej możliwości nie będą cierpiały. Nie będą też zdrowsze ani szczęśliwsze po urodzeniu szczeniąt. Jedna ciąża nie zmniejsza też ryzyka zachorowania na raka.

Po kastracji każdy pies tyje
Wbrew powszechnej opinii tycia obserwowanego po kastracji nie można przypisywać żadnemu zaburzeniu, a jedynie nieodpowiedniemu bilansowi energetycznemu organizmu. Utrzymanie prawidłowej masy ciała psa jest jednym z ważnych zadań właściciela - bez względu na to, czy pies został wykastrowany, czy nie. W ciągu życia zapotrzebowanie energetyczne zwierzęcia zmienia się w zależności od fazy rozwoju, poziomu aktywności, warunków, w jakich żyje, chorób, które może przechodzić. Kastracja jest tylko jednym z wielu czynników wpływających na przemianę materii.

Kastracja to złoty środek na znakowanie
Kastracja często pomaga ograniczyć problem znakowania moczem przez samca, ale tego nie gwarantuje. Psy mogą znakować z wielu powodów, dlatego zanim zaleci się zabieg, trzeba postawić diagnozę.

Kastracja jest działaniem wbrew naturze
Dla przeciwników zabiegu kastracji zwykle głównym argumentem jest jego nienaturalność. Podkreślają oni, że wszystkie organy są nawzajem powiązane i nie można ich bezkarnie usuwać. Trudno odmówić im słuszności. Nie wolno jednak zamykać oczu na fakt, że ogromna część psów towarzyszących człowiekowi żyje w nienaturalnych warunkach. Ich środowisko i możliwość aktywności zostają ściśle dostosowane do potrzeb właścicieli. Kastracja może im bardzo ułatwić przystosowanie się do tych warunków.

Każdy niehodowlany pies powinien zostać wykastrowany
Kastracja uważana jest za jedno z głównych narzędzi walki z bezdomnością zwierząt. I słusznie - o ile nie jest traktowana jako jedyny sposób na zmniejszenie populacji bezdomnych psów i kotów. To, czy czworonóg ma dom, nie zależy bowiem tylko od wykonania zabiegu. Nie wygramy walki z bezdomnością, jeśli nie zmusimy ludzi do odpowiedzialności za ich zwierzęta. O kastracji mówi się od wielu lat, zabiegów przeprowadza się coraz więcej, a w schroniskach bezdomnych zwierząt i tak przybywa.

Nie oznacza to oczywiście, że kastracji należy zaniechać. Niehodowlane psy przebywające w grupie - w schronisku lub w warunkach domowych - powinny być kastrowane. To samo dotyczy zwierząt, których właściciel z jakichś względów nie może cały czas kontrolować. Jeśli jednak ktoś ma jednego psa, którego na dodatek wyprowadza zawsze na smyczy i jest w stanie dopilnować, to kastracja - przynajmniej ta wczesna - może być dla niego tylko wygodną alternatywą. Każdy niehodowlany pies powinien być nie tyle wykastrowany, ile - koniecznie! - nierozmnażany.

Kastracja nie służy zdrowiu
Przeciwnicy ingerencji w naturę często kwestionują możliwość istnienia pozytywnych skutków kastracji. Tymczasem znacznie zmniejsza ona ryzyko zachorowania suki na nowotwór sutka, choć tylko pod warunkiem, że zostanie przeprowadzona przed pierwszą (największy wpływ), a w każdym razie przed drugą rują (mniejszy wpływ). Kastracja wykonana później nie działa już ochronnie.

Zabieg ten może być zalecany także w wypadku chorób niezwiązanych z układem rozrodczym, na przykład przy cukrzycy. U chorej suki zmiany hormonalne towarzyszące rui bardzo utrudniają unormowanie stężenia glukozy we krwi. Ponadto u niektórych suk sterylizacja może doprowadzić do wyzdrowienia. Zabieg ten jednak nie zapobiega zachorowaniu na cukrzycę.

Chorobą, której kastracja pozwala całkowicie uniknąć, jest natomiast tzw. ropomacicze. U suk poniżej czterech lat występuje ono stosunkowo rzadko, później jednak zachorowalność na nie zdecydowanie rośnie. Szwedzcy badacze stwierdzili, że do ukończenia 10 lat zachorowała prawie 1/4 dużej populacji suk. Ponieważ pierwsze objawy tej dolegliwości dość łatwo przeoczyć, właściciele często orientują się, że dzieje się coś złego, dopiero gdy pies jest już poważnie chory. O ile suka nie jest przeznaczona do hodowli, najczęściej zalecanym leczeniem jest w tym wypadku kastracja.

Może być ona najlepszym rozwiązaniem również wtedy, gdy u suki po każdej rui powtarzają się ciąże urojone z obfitą laktacją, zapaleniem sutków i znacznym obniżeniem nastroju.

Kastracja samców ze względów medycznych jest zalecana zawsze w przypadku gruczolaków odbytu, występujących u starszych psów.

Kastracja to cudowny lek na agresję
Kastracja osłabia popęd płciowy i oddziałuje na agresję psa okazywaną w stosunku do innych dorosłych samców (spotykanych przypadkowo lub należących do tej samej grupy społecznej). Jeżeli jednak pies rzuca się na inne psy bez względu na ich płeć i wiek, nie można liczyć na poprawę po kastracji, bo motywacja do tych ataków jest prawdopodobnie niezależna od testosteronu (może być np. związana ze strachem lub popędem łowieckim). Ponadto w wypadku psa, który od dłuższego czasu zachowuje się agresywnie wobec innych samców, kastracja będzie mniej skuteczna. Wielokrotnie powtarzane zachowanie warunkuje się i bez terapii behawioralnej nie zniknie.

Usunięcie jąder często jest zalecane, gdy mamy do czynienia z agresją psa w stosunku do właścicieli. Operacja nie ma jednak szansy rozwiązać tego problemu. Zawsze wymaga on wprowadzenia wielu zmian w środowisku psa oraz w sposobach komunikowania się i postępowania z nim.

W wypadku suk okres rui i następnych dwóch miesięcy to czas zwiększonej agresywności w stosunku do innych psów, co może powodować poważne zaostrzenia konfliktów między sukami mieszkającymi w tym samym domu. Ponadto ciąży urojonej może towarzyszyć duża agresywność także wobec domowników. Na przejawy agresji na tym tle kastracja na pewno pomoże.

Kastracja nie ma negatywnych konsekwencji zdrowotnych
Kastracja może też niestety mieć niepożądane skutki. Najbardziej uciążliwe jest nieświadome popuszczanie moczu, co zachodzi zwykle, gdy pies leży. Problem ten występuje częściej u dużych ras i dotyczy przede wszystkim suk, ale zdarza się też u samców (choć połowa cierpiących na tę przypadłość samców jest niewykastrowana). W wypadku suk często wiąże się to z otyłością - wtedy odchudzenie zwierzaka może rozwiązać problem.

Zazwyczaj pomaga kilkutygodniowa terapia lekowa, ale bywa, że środki trzeba podawać do końca życia. Możliwe, choć jeszcze niezbyt popularne, są chirurgiczne sposoby rozwiązywania tego problemu, np. poprzez podszycie pęcherza moczowego czy wstrzyknięcie kolagenu, by wzmocnić mięśnie.

Kastracja i psów, i suk zwiększa ryzyko zerwania więzadła krzyżowego przedniego w stawie kolanowym, wystąpienia niedoczynności tarczycy oraz kilku nowotworów (naczyniakomięsaków śledziony i serca oraz mięsaka kości).

Jeśli u psa wystąpią zmiany w zachowaniu związane ze starzeniem się (przypominające demencję u ludzi), to stwierdzono, że u wykastrowanych samców postępują one szybciej niż u niewykastrowanych. Podobnie rzecz może się mieć w wypadku starych suk, ale nie zostało to dowiedzione.

Największe zagrożenie dla zdrowia wykastrowanych samców stanowi rak prostaty, występujący u nich czterokrotnie częściej niż u niewykastrowanych. Trzeba jednak pamiętać, że kastracja w znacznym stopniu chroni przed innymi chorobami prostaty, co prawda nie śmiertelnymi, ale za to występującymi o wiele częściej niż rak.

Kastracja jest całkowicie bezpieczna
Kastracja jest dziś wykonywana często, niemal rutynowo. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to zabieg chirurgiczny przeprowadzany w narkozie, a więc do pewnego stopnia ryzykowny. Postęp medycyny i coraz lepsze środki anestezjologiczne pozwalają ryzyko zminimalizować, ale nie wykluczyć. Dlatego nie powinno się kastrować zwierząt cierpiących np. na choroby serca, nowotwory, choroby metaboliczne, czy mających kłopoty z krzepliwością krwi. Z drugiej strony kastracja bywa zabiegiem ratującym życie (np. w przypadku ropomacicza) - wtedy oczywiście należy ją przeprowadzić, nawet gdy wiąże się to z dużym ryzykiem.

Kastracja to drogi zabieg
Kastracja nie musi być droga. Koszty zabiegu są różne w poszczególnych miastach i gabinetach weterynaryjnych, zależą też od wielkości zwierzęcia. Za suki dużych ras (kastracja samców jest tańsza) w Warszawie można zapłacić nawet 500 złotych. A oszczędzać - jak to na zdrowiu - należy raczej z umiarem. Dlatego, słysząc o wyjątkowo atrakcyjnej cenie, warto wcześniej sprawdzić, jaką reputacją cieszy się dany lekarz weterynarii. Aniela Roehr ze Stowarzyszenie Obrońców Zwierząt Arka przyznaje, że cena zabiegu jest dla niektórych właścicieli zaporą nie do przeskoczenia.

Na szczęście okazji do przeprowadzenia go taniej jest coraz więcej. Za mniejsze pieniądze wykastrować można swojego zwierzaka np. podczas organizowanego - właśnie przez Arkę - już po raz ósmy Dnia Sterylizacji. W tym roku przypada on 24 marca. Maksymalne ceny zabiegów w tym dniu (choć warto zauważyć, że niektóre kliniki wydłużają Dzień Sterylizacji nawet na kilka tygodni) wynosić będą 200 zł za kastrację suki i 120 zł za kastrację psa. W akcji weźmie udział ok. 400 klinik weterynaryjnych (ich spis znajduje się na stronie www.arkastrefa.fora.pl). Specjalne ceny na zabiegi w wypadku adoptowanych psów czy kotów można też uzyskać w niektórych schroniskach dla zwierząt czy ośrodkach adopcyjnych.

Kastracja wyklucza włóczęgostwo
Co ciekawe, wykastrowane samce są zdolne do kopulacji, i to nawet jeśli przed zabiegiem nigdy nie miały takich doświadczeń. W praktyce jednak motywacja seksualna u psów po kastracji jest na tyle mała, że najczęściej nie sprawia to właścicielom żadnego kłopotu. Jeżeli pies staje się bardzo pobudzony w okresie, gdy w okolicy pojawiają się suki w rui, i opiekunom trudno sobie z nim poradzić, usunięcie jąder prawdopodobnie rozwiąże problem. Ale uwaga: gdy kłopot polega na ucieczkach psa z posesji, popęd płciowy zwykle nie jest jedyną przyczyną. U psów występuje naturalna potrzeba eksploracji, której nie są w stanie zaspokoić na własnej działce. Raz zaznawszy uroków wycieczek samopas, łatwo z nich nie zrezygnują, nawet po kastracji.

Im wcześniej, tym lepiej
Termin wykonania zabiegu kastracji wywołuje dyskusje nawet wśród lekarzy weterynarii. W Europie praktykuje się kastrację po pierwszej cieczce, czyli gdy suka osiągnie dojrzałość płciową. W Stanach Zjednoczonych powszechne jest kastrowanie w jak najmłodszym wieku. Budzi to jednak kontrowersje, gdyż w organizmie dojrzewającej suczki nie ma wtedy odpowiedniej ilości hormonów płciowych niezbędnych do wykształcenia się drugorzędnych cech płciowych. Z drugiej strony tylko wczesna kastracja zmniejsza znacząco ryzyko wystąpienia nowotworów gruczołów mlecznych.

Kastracja w młodym wieku wpływa na rozwój szkieletu, co może mieć szczególnie złe skutki dla psów ras dużych i olbrzymich. Niedobór hormonów płciowych przed zakończeniem okresu wzrostu sprawia, że kości kończyn zarówno samców, jak i suk rosną dłuższe. Aby kastracja nie miała wpływu na rozwój kości, psy ras małych i średnich powinny być kastrowane po ukończeniu roku, a ras dużych i olbrzymich dopiero, gdy mają dwa lub nawet dwa i pół roku. To zalecenie może się jednak kłócić z potrzebą stosunkowo wczesnej kastracji przy niektórych problemach behawioralnych.


Co to jest kastracja?
Kastracja to zabieg chirurgiczny polegający na usunięciu samcom jąder i najądrzy, a samicom jajników, jajowodów i macicy. Zwierzę staje się po nim nieodwracalnie bezpłodne. W Polsce zwykle kastrację suk nazywa się sterylizacją - nie do końca prawidłowo, gdyż sterylizacja polega jedynie na podwiązaniu lub przecięciu jajowodów u samicy lub nasieniowodów u samca. Takie zabiegi należą jednak do rzadkości, ponieważ pozostawianie części narządów rozrodczych prowadziło do powstawania nowotworów.


Czy i kiedy kastrować suki i psy? - radzą lekarze weterynarii

Dorota Sumińska:
W biologii nic nie jest jednoznacznie dobre lub złe. Jeśli stan zdrowia na to pozwala, to powinno się kastrować wszystkie suki niehodowlane. Najlepiej robić to mniej więcej trzy miesiące po pierwszej cieczce. Nie jestem natomiast zwolenniczką kastrowania przed osiągnięciem dojrzałości płciowej. Odpowiednie dawki hormonów są potrzebne do rozwoju organizmów i charakterów zarówno psów jak i suk.

Psy można kastrować później niż suki, wystarczy to zrobić, zanim wejdą w okres starzenia się (u różnych ras przypada on w różnym czasie) i związanych z nim chorób - pod warunkiem, że będą odpowiednio dopilnowane, by nie płodziły potomstwa. Wyjątkiem są zwierzaki, które przejawiają zachowania agresywne. W ich wypadku kastrację należy wykonać wcześniej, bo później trudno psa oduczyć zachowań, które są uwarunkowane wpływem otoczenia.

Joanna Iracka:
Nie ma chyba sytuacji, w których określone problemy behawioralne automatycznie uzasadniałyby kastrację psa. W większości wypadków, w których kastracja może pomóc wyeliminować kłopotliwe zachowanie, w pierwszej kolejności zalecam wprowadzenie zmian w środowisku zwierzaka oraz terapię behawioralną.

Bywa jednak i tak, że już podczas pierwszej konsultacji oceniam, iż zabieg ten może pomóc przywrócić równowagę całemu systemowi, który stanowią ludzie i zwierzęta. Może na to wpływać natura problemu, osobnicze cechy pacjenta, sytuacja rodzinna i mieszkaniowa, czy wreszcie możliwości fizyczne i psychiczne właścicieli czworonogów. Wtedy, po wyjaśnieniu wszystkich „za” i „przeciw”, od razu sugeruję przeprowadzenie operacji." Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arwilla dnia Pią 9:02, 05 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inarugowa




Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Pon 18:46, 22 Lut 2010    Temat postu:

Czy słyszeliście o tym, że jeśli nie jest to konieczne lepiej nie sterylizować suczek w lecie? Do mnie takie coś dotarło ale nie wiem czy to jakiś zabobon. Niby z powodu ciepła rana może się źle goić. Z kolei jeśli ktoś z psami trenuje wygodniej jest suczkę wysterylizować w czasie lata.
Co wy o tym myślicie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arwilla
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zagłębie ;)
Płeć: ONA

PostWysłany: Pon 21:03, 22 Lut 2010    Temat postu:

Zabobon raczej nie, koni też się w lecie raczej nie kastruje.... Wink
Zazwyczaj wiosną, lub jesienią...

Każda rana lepiej się goi w chłodniejszych warunkach...
Więc coś w tym jest... Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arwilla dnia Pon 21:04, 22 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maska




Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stanisław Dolny
Płeć: ON

PostWysłany: Nie 21:52, 28 Lut 2010    Temat postu:

Witam, to bedzie moj pierwszy post na tym forum, ktore czytam regularnie od niedzieli(21.02.10), czyli dnia kiedy stalem sie szczescliwym posiadaczemu Silverka (suka, wiem, ze imie moze troche do tej plci nie pasuje, ale co tam).

Moja suczka ma 3 miesiace i 1 tydzien. Zastanawiam sie nad tym czy w momencie gdy osiagnie ''dojrzalosc seksulana'' to jest inny sposob na to aby nie zaszla w ciaze nizeli sterylizacja? z tego co sie orientuje sa srodki antykoncepcyjne dla kotow, wiec dla psow pewnie tez cos takiego istenie, slyszeliscie o tym moze ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inarugowa




Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Nie 22:01, 28 Lut 2010    Temat postu:

Tak, są zastrzyki antykoncepcyjne. Ale nie poleca się ich do ciągłego stosowania, raczej jednorazowo, ponieważ nie są one do końca zdrowe. Poza tym jeśli suka ma je przyjmować przez całe życie to ich koszty kilkakrotnie przewyższą cenę sterylizacji Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> WET Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 10 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin