Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

olka1912

w sumie potrzeby nie ma;)
pies wie jak może podejść meża,słodkie oczka i błagalne wycie i mąż się poddaje.Na mnie nie stosuje żadnych sztuczek,wie że ja rządzę i żadne jego prośby na mnie nie skutkują i nie tyczy się to tylko spacerów ale i posiłków czy zabawy. we mnie widzi autorytet a męża odpowiednio podejdzie i wszystko co chce mąż zrobi. Cwany jest i tyle:)

Suzi_Husky

Czy można wykastrować 10 letniego psa?

Oprócz suzki mam jeszcze właśnie takiego dziadka, ale strasznie znaczy moczem teren i jest agresywny do innych psów....
przeczytałam w książce, że kastracja by rozwiązała te problemy... ale on ma 10 lat choć trzyma się b. dobrze

Co o tym myślicie?

Ebonique

Niech wet go zbada, jeśli zdrowy i ma mocny organizm to spokojnie, ale na narkozie wziewnej. Bo własnie narkoza jest problemem. Nasza Lavia była sterylizowana (a to gorsza operacja) w wielu 9 lat, a ostatnio Chinook która miała ropomacicze znajomy sterylizował w wieku 11 lat i tez wszystko ok Smile

Meg

No dokładnie. Dlatego bądźmy odpowiedzialnymi właścicielami! To że suka "niechcący" zajdzie, czy pies niechcący zapłodni to nie jest wytłumaczenie. Człowiek to istota rozumna, zna konsekwencje wyborów i musi się z nimi liczyć.

Jak nie wykastrujesz psa to może on kiedyś zostać "tatusiem z wpadki" - to trzeba brać pod uwagę.

Dżasta a twój chłopak robi standardowy błąd bo uczłowiecza psa. Tzn Pies "chce" mieć jądra, pies "nie chce" byc kastratem, będzie mu "smutno" bez jąder - to emocje ludzkie, nie psie

Aimout

A ja tam okaleczę mojego psa, a co. Będę okrutnym i złym człowiekiem, który niszczy instynkt mojego psa. Nie rozumiem, dlaczego wszyscy się tak burzą o te kastracje i sterylki. Przecież to człowiek uprawia seks dla przyjemności, a nie pies, który to robi w celu prokreacji, a przedstawicieli tego gatunku jest w aż za dużo.

Btw. co do "reproduktórw" z allegro. To współczuję właścicielom takich psów. Koleżanka z pracy ma właśnie doga, który zapłodnił niedawno sukę. Pies wariuje bo chce sobie jeszcze poużywać, niszczy wszystko, wyważył drzwi i na okrągło drze jape.... tak więc takie jednorazowe dopuszczenie psa to nie jest taka super sprawa, i te drzwi + storczyki i roleta nie są warte tych 300zł, co dostali za krycie. Na szczęście nauczyli się i za tą kasę chcą odjajczyć pupila.

baniluap

superzocha

Ja tam suczkę wysterylizowałam... Drugą, swoją sukę też wysterylizuje... Tata ma kotkę już po sterylce chyba z 5 lat i nic jej nie jest. Nie "zwariowała", a wręcz przeciwnie Lena trzyma się domu i nigdzie daleko się nie wałęsa po okolicy... W przeciwieństwie do Mańka (kocur mojego ojca), który nie został wykastrowany. Ciągle snuje się po okolicy, stacza bójki z innymi kocurami. Nie raz wrócił z podkuloną łapa, obdartym pyskiem czy ogonem Hyhy

I właśnie tata żałuje, że go nie wykastrował bo bywa i tak, że go nie ma nawet tydzień w domu, wraca na jedzenie i idzie dalej. Ale on juz stary kotecek jest :smile2:

Dzasta

on nie tlumaczy tego ze psu bedzie zle bez jader tylko jak to powiedziec... kazdy facet moim zdaniem jest drazliwy na punkcie tych "skarbow" Razz

ale ja rozwazam podwiazanie, myslicie ze lepszy wybor? nie zaplodni ale tez nie bedzie pozbawiony tych jaj... bez jaj to ni pies ni suka... aj zobaczymy. choc huskiego wole tej meskosci w jakis sposob pozbawic chyba troche spokojniej bedzie?

Arwilla

Hmmmm...
Generalnie maturę z biologii pisałam dość dawno, jeśli się więc mylę, niech mnie ktoś poprawi... przewala oczami

Za nadpobudliwość u zwierzaka odpowiada testosteron...
Hormon ten jest wytwarzany w jądrach...
Usunięcie jąder powoduje zanik produkcji testosteronu (chociaż w organizmie jest on jeszcze jakiś czas...)
Podwiązanie jąder sprawi, że pies będzie bezpłodny, ale poziom testosteronu w jego organizmie będzie z wiekiem rósł... Bo u psa rośnie... u człowieka spada, stąd andropauza u mężczyzn...

Wydaje mi się więc - choć być może się mylę - że pies "podwiązany" nie zmieni swojego charakteru - również pociągu do suk - a jedynie żadnej nie zapłodni...

Meg

Dokładnie. To jest dorsze bo jak psiak poczuje "dzikość"

to mu się chce ale nie może. A bez jąder u się nie chce Very Happy

Pies bez jader wcale nie wygląda jakoś dziwnie Very Happy

Nie widać tego Smile

) Mój tez krzywo patrzył ale jak się dowiedzieliśmy że Cześ może mieć rozwijający się nowotwór to nie miał nic przeciw - wyszło na moje Razz

Mam teraz psa bez nowotworu...i bez jąder

ale wcale nie jest ciapą Razz

Dzasta

no wlasnie jednak widac:P szczegolnie u psow ktore chodza z ogoonem do gory... a tu to trzeba byloby zapytac dobrego specjalisty jak to jest z tym podwiazaniem i z tym testosteronem... Wink

Arwilla

Dzasta - u takich kudłaczy naprawdę tego nie widać... :blink:
Znajomej ON też nie ma jajek i zupełnie nic nie widać... przynajmniej mu się nie plączą między nogami... :tongue:

Widać u ras krótkowłosych... dogi, dobermany, TTB itd... :blink:

Dzasta

i u mojego sznaucera byloby widac (ma tak cudowne wielkie jaja ze prawie do polowy lap siegaja:D ) ja nie mam nic przeciwko kastracji, musze tylko narzeczonego przekonac... ale wydaje mi sie ze jak nasz szczeniaczek podrosnie i bedzie lobuzowal to moj facet w koncu zrozumie co ma na to wplyw, szczegolnie ze na jednym podworku biega suczka (kundelek) i raczej nie chce zeby cos dziwnego niechcacy wyszlo. bedziemy przekonywac;)

chocolatelady

Empik