Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna Siberian Husky najwieksze forum rasy husky
Siberian Husky forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Biegunka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> ŻYWIENIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Matek




Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kamionka k. Garwolin
Płeć: ON

PostWysłany: Pon 21:43, 25 Sty 2010    Temat postu:

tzn?? Smile nie znam jeszcze dobrze waszego języka Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kirima




Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 1391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piernikowo
Płeć: ONA

PostWysłany: Wto 16:03, 26 Sty 2010    Temat postu:

To znaczy pewien użytkownik, który też twierdził, że szczepienia są niepotrzebne... nc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Natalka




Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: ONA

PostWysłany: Wto 22:28, 26 Sty 2010    Temat postu:

Tak ... nie szczepmy bo po co... złapie coś to złapie nie złapie to dobrze. Nie będę tu powtarzać tego co właśnie było mówione wspomnianemu koledze bo aż mi ich żal TO JEST PRZYPADEK,że psy niczego nie złapały. Nie ma różnicy czy to kundel, husky, labrador czy cziłała każde z nich nie szczepione MOŻE naprawdę umrzeć...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Natalka dnia Wto 22:29, 26 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Matek




Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kamionka k. Garwolin
Płeć: ON

PostWysłany: Czw 20:37, 28 Sty 2010    Temat postu:

nie chce się o to kłócić bo nie ma sensu. a powiedz mi Natalka mieszkasz w mieście czy na wsi?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arwilla
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zagłębie ;)
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 7:46, 29 Sty 2010    Temat postu:

To ja może jeszcze tylko nadmienię jedno...

Oprócz tego,że na spacerze zaszczepiony szczeniak może mieć kontakt z zarazkami, te zarazki możemy też przynieść na butach do domu...wystarczy,że przejdziemy po podłodze i szczeniak to np. poliże...

Nie jest do końca tak jak piszesz Matek - szczeniak zaszczepiony ma obniżoną odporność...dlatego dodatkowy kontakt z wirusem na który został zaszczepiony może spowodować u niego chorobę...


Szczepienie szczeniąt to pikuś w porównaniu ze szczepieniem dzieci... Kwasny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiola




Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 15:07, 29 Sty 2010    Temat postu:

Ja nigdy nie trzymałam po szczepieniu moich psiaków w domu, tylko szły na podwórze, ale tam nie miały żadnego kontaktu z innymi psami. Ale na spacery po mieście też z nimi chodziłam podczas tej 'kwarantanny'. Jeżeli chodzi o biegnkę to Iskierka też miała kiedy ją przywiozłam, zmiana klimatu, karmy, wody. Ale kiedy poszłam do wet. dał jej zastrzyk, i po dniu przeszło. Pamiętam kiedyś miałam pieska, jamnika, i była bardzo wycieńczona biegunką i wymiotami, to dało się ją odzatować siemieniem lnianym, w nim był rompuszczony węgiel, i wyszła z tego. Ja Iskierkę także tak podleczałam dodatkowo. Zawsze w domu mam siemię lniane w razie czego i innym także polecam. Można także dać trochę środka którm leczą się ludzie, tylko w mniejszych dawkach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adriano1991




Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Knurów
Płeć: ON

PostWysłany: Pią 15:15, 29 Sty 2010    Temat postu:

Pieskowi juz przeszlo dziek wszystkimi za pomoc i rady Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Matek




Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kamionka k. Garwolin
Płeć: ON

PostWysłany: Pią 20:07, 29 Sty 2010    Temat postu:

no dobra ale jak wyjdziesz gdzieś bez psiaka i przyniesiesz skądś zarazek na bucie stąpając zostawisz go na podłodze psiak poliże i też złapie to na to samo wyjdzie jakby miał kontakt z tamtym psem. Rozumiem że można dbać do przesady o tą kwarantanne ale nie dopilnujesz wszystkiego, zawsze coś skądś się przyniesie i nie ważne czy psiak będzie w domu czy na podwórzu, wszędzie może coś złapać, nawet jakbyś go zamknęła w pleksowej kuli żeby nie miał dostępu do niczego to jak ma złapać to i tak złapie. Riko odkąd się urodził to był w mieszkaniu bo chłopak od którego go wziąłem mieszka w bloku no i jak go przywiozłem do domu to wiadomo był w domu przez pół dnia w domu żeby się zaznajomić z terenem ale potem sam chciał wyjść bo zaciekawiło go co to jest ten dwór że sufit jest niebieski a podłoga zielona no to go trochę na podwórze żeby pobiegał po trawie i poczuł jej zapach, żeby poczuł mnóstwo zapachów, większość każdego dnia był na podwórzu i przed szczepieniami i po i nic mu nie było był zdrowy, silny, skory do zabawy a przede wszystkim był szczęśliwy i nadal taki jest. Nawet po szczepieniu jak już minie ten okres "kwarantanny" pies może złapać wirusa na który był szczepiony i wirus może być tak silny że i ta szczepionka tu nie pomoże no i co wtedy. Podpisuję się pod pierwszym zdaniem z wypowiedzi Wioli. pzdr

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Matek dnia Pią 20:16, 29 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sunshine




Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Września
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 21:13, 29 Sty 2010    Temat postu:

Ja na kwarantannie Shiry nie zamykałam w domu. Ale na spacerach miała ograniczone pole manewru. Była pilnowana, bardzo.

Co do szczepień...większośc mi mówi: kiedyś psy nie były szczepione i żyły... a ja na to... kiedyś ludzie umierali na grypę... teraz ty się leczysz.

Jeśli mam zwiększyć szanse swojego psa na zdrowe życie(lub nawet przeżycie) to to robię.

Kiedy Shira została pogryziona przez psa.. byłam spokojniejsza bo ma wszystkie szczepienia i cokolwiek by nosił tamten pies-Shira tego nie załapała.

A jeśli jednak Ci się zarazi... to co wtedy?.. patrząc na umierającego psa powiesz "dlaczego nie szczepiłem?"

Dla mnie wszystkie szczepienia kosztowały mnie harówkę w całe wakacje... ani grosza nie wzięłam do siebie. Mo pies mieszka w mieście, w bloku ze mną co zmniejsza ryzyko a jednak wolę być zabezpieczona.
Nie kosztuje mnie dużo iść te 5 km do weta i wydać 50 zł rocznie na full wypas szczepienie, później ze spokojem pozwalać się bawić Shirce z innymi psami i nie martwić się czy one są aby na pewno zdrowe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
utan77
Moderator



Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy ( woj.Śląskie )
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 17:52, 30 Sty 2010    Temat postu:

Kiedyś wirusy / bakterie mozna powiedziec że były "mniej groźne" ... odkąd mamy antybiotyki wszystko jest corać bardziej na nie odporne i coraz trudniej sie leczyć ... no i samo środowisko w którym żyjemy było zdrowsze , a teraz zanieczyszczenia dodastkowo źle wpływają na wszystkie organizmy ( osłabiają je )


Kiedyś moja prababcia łaziła w kiece do kostek i jakby ludzie sprzed lat zobaczy jak się teraz dziewczyny ubierają , to b je zlinczowali Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Natalka




Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 19:04, 30 Sty 2010    Temat postu:

Nie wiem jakie ma znaczenie gdzie mieszkam, ale mieszkam w mieście i co w związku z tym ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rambo1234




Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ON

PostWysłany: Sob 9:46, 17 Lip 2010    Temat postu:

Witam ! Ja też mam problem z moim psem . Pies pewnie zjadł coś nieświeżego i dostał biegunki . Wymiotuje itp. ale nie wiem jak to leczyć . Pies ma ponad 2 lata i zawsze był wesoły jednak teraz stracił humor i nie biega . W nocy widać bardzo go boli i skomli żeby wyjść do ogródka. Nie wiem co robić . Jakiś 2 tygodnie temu został zaszczepiony przeciwko wściekliźnie i coś jeszcze. Proszę o odpowiedź. Z góry dziękuję .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kirima




Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 1391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piernikowo
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 9:52, 17 Lip 2010    Temat postu:

W tej chwili jedyne co mi przychodzi do głowy, żeby szybko ulżyć psu, to węgiel. Leć do apteki i kup. Niepokoją mnie tylko te bóle... głośno skomle? Nie połknął przypadkiem jakiegoś kamienia czy innego przedmiotu?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kirima dnia Sob 9:55, 17 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ebonique
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląsk
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 10:34, 17 Lip 2010    Temat postu:

rambo1234 napisał:
Witam ! Ja też mam problem z moim psem . Pies pewnie zjadł coś nieświeżego i dostał biegunki . Wymiotuje itp. ale nie wiem jak to leczyć . Pies ma ponad 2 lata i zawsze był wesoły jednak teraz stracił humor i nie biega . W nocy widać bardzo go boli i skomli żeby wyjść do ogródka. Nie wiem co robić . Jakiś 2 tygodnie temu został zaszczepiony przeciwko wściekliźnie i coś jeszcze. Proszę o odpowiedź. Z góry dziękuję .
Jak skomle i do boli to do weterynarza natychmiast, biegunka jest niebezpieczna pies może się odwodnić. Koniecznie idż do weta jeszcze dzisiaj!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tojf




Dołączył: 17 Paź 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 20:08, 23 Paź 2010    Temat postu:

Witam. Ja również mam problem tego rodzaju. Ponad tydzień temu wzięliśmy sunię husky ze schroniska (ma około 3 lat). Już przed samym wejściem do domu uraczyła nas wielką kałużą biegunki. Wzięliśmy to za stres związany z przeprowadzką do nowego miejsca itp. Jednak od tamtego czasu właściwie nic się nie zmieniło. W dzień bywa lepiej, a pod wieczór i w nocy znów wracamy do punktu wyjścia. Na początku dawaliśmy jej suchą karmę. Nie bardzo chciała ją jeść. Zastosowałam więc rozgotowany ryż z marchewką (na inne moje psy to działało), niewiele to jednak dało. Normalnie pies wcina puszki (przyznaje, są nijakiej jakości). Po puszkach jest to samo. Zrobiłam jej więc ryż z marchewką i z sercami. Nadal żadnej poprawy. Dziś była na samej suchej karmie. Wciąż tak samo. Nie miałam serca robić jej głodówki, ponieważ gdy zabieraliśmy ją ze schroniska, pies składał się praktycznie z samej skóry i kości. Poprostu chodzący szkielet. Weterynarz twierdził, że może mieć biegunki mało jadała, a teraz nagle je więcej.

Sunia ma wszystkie szczepienia. Odrobaczaliśmy ją na początku tygodnia. Nic oczywiście to nie dało. A pani wet psa zbadała "oczami", nawet go nie dotknęła. Stwierdziła tylko, że musi jeść lepszą karmę, na którą niestety mnie póki co nie stać. Potem stwierdziła, że pies ma jeść gotowany drób itp itd.

W sumie byliśmy u 2 różnych wetów. Na wizytę u trzeciego nie mam na razie środków. Już sama nie wiem co robić. Dawaliśmy jej węgiel, smecte. Nawet trochę nifuroksazydu. Jakaś chwilowa mini poprawa była. Ale nic to nie pomaga. Nie wiem co robić. Do kolejnego weterynarza pójdziemy najwcześniej w przyszłym tygodniu jak się uda. Co to może być?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> ŻYWIENIE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin