Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna Siberian Husky najwieksze forum rasy husky
Siberian Husky forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dieta pooperacyjna

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> ŻYWIENIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ki21




Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 11:46, 19 Lis 2010    Temat postu: Dieta pooperacyjna

Jeśli juz był taki temat to przepraszam, szukałam ale nie znalazłam.
We wtorek kastrujemy naszą suke i niewiem czym ją po operacji karmić.
Problem w tym, że tej pies był do tej pory na dziwnej diecie mojej przyszłej teściowej na którą nie mam wpływu (właśnie dlatego Megi sterylizujemy zeby móc ja wreszcie do siebie zabrac a nie widywać 3 razy w tygodniu).Powiem tyle że pies mieszkał na wsi i między innymi jadł osypkę (którą lubi o dziwo, spożywania ziemniaków całe szczeście odmawiał i to ją chyba uratowałoVery Happy). Nie zabijajcie mnie za dietę psa, naprawdę nie miałam na to wpływu.Kupowaliśmy jej suchą karmę, którą bardzo lubi (i kazaliśmy dodawać do jedzenia, to chyba jedyny kompromis jaki udało sie wypracować, bo o karmieniu samą karmą nie było mowy;/). Pozatym Megula nie uznaje żadnych psich puszek.Lubi mięso i ryby - i niestety najczesciej dostawała surowe.

No i mam problem - jak ją karmić po operacji żeby do tego całego stresu nie dołożyć biegunki itp. spowodowanej zmianą pokarmu?

Swoje psy(sznaucery mini) karmiłam zawsze karmą Profilum na zmianę z przekręconą przez maszynkę papką z gotowanego kurczaka/wołowiny, ryżu, buraczków, czosnku i marchewki.
Ale boje sie że jak jej to zaserwuję to sie to źle skończy.
Moze po operacji zostać przy samej suchej karmie którą ona zna i lubi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
camayana
Gość






PostWysłany: Pią 13:25, 19 Lis 2010    Temat postu:

Witaj.
Zacznę może od tego co przed operacją. Czyli, od tego żebyś pamiętała, że operację wykonuje się na czczo, czyli sunia na dzień przed zabiegiem nie powinna dostać nic do jedzenia. Po operacji ( w tym samym dniu) też nie powinna jeść, powinna mieć jedynie dostęp do wody. A teraz przejdźmy do tego co później.
Na drugi dzień po operacji podawaj jej jedzonko w mniejszej ilości niż zwykle ( poprostu to co normalnie dalabyś jej jednorazowo podziel jej na mniejsze porcje), myślę że dobrze by było stosować się do tego nawet przez kilka dni.
Generalnie każda zmiana pożywienia może wywołać u suni biegunkę, a zbytnie napinanie mięśni nią spowodowane może wpłynąć na szwy wewnętrzne i zewnętrzne przez co może sunia zrobić sobie krzywdę, dlatego do ściągnięcia szwów nie radzę zmieniać suni diety. Zrobisz to spokojnie jak będzie juz po wszystkim. Teraz kolejna sprawa, sunia spokojnie może spozywać tylko suchą karmę, karmy mają to do siebie, że posiadają wszyskie odpowiednie składniki i wartości potrzebne psu do zycia. Może - ale nie koniecznie pewnie tego chce Wink sama byś pewnie też nie chciała jechać na samych sucharkach choćby nie wiadomo jakie wartościowe były Smile Pisałaś, że sunia niestety jadła tylko surowe mięso - to wcale nie jest takie niestety, wilkom w naturze też nikt nie gotuje. Psie żołądki, jako że to drapieżniki, są przystosowane do jedzenia surowizny. Poczytaj sobie trochę o diecie BARF, były tu juz chyba tematy o tym, myślę że może Cię to zainteresować. Co do jakości Twojej suchaj karmy nie mogę się wypowiedzieć bo nigdy nią nie karmiłam, może któs inny się wypowie. Pamiętaj jednak, że po sterylizacji suce najprawdopodobniej zwiększy sie łaknienie, dlatego powinnaś jej kupować karmę o zmniejszonej wartości energetycznej, zwłaszcza jeśli sunia nie uprawia żadnych sportów.
Dużo zdrowia Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ki21




Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 11:51, 27 Lis 2010    Temat postu:

Nie chcę zakładać nowego tematu więc piszę tutaj. Oszaleję za chwilę bo Megi kompletnie stracłla apetyt i zaczyna wyglądać przerażąjąco.
Jest w typie husky (paszczak haszczak bez rodowodu) więc wyrosła na giganta-ma ponad 60 cm w kłębie a waży teraz 17 kg.Więc możecie sobie wyobrazić jak sie prezentuje(dobrze, że jest włochata to zakrywa jej kości na kregosłupie). Już niewiem co mam robić - nigdy nie miałam do czynienia z niejadkami.
Megi miała sterylkę we wtorek - w niedzielę jadłą aż się uszy trzęsły suchą karme (bo to dla niej byłą nowość że moze ją jeść do syta). Jak już pisałam tesciowa uważa że " przez te kulki ona nic nie chce jesc" i jak nas nie am to jej ich nie daje.
W poniedziałek i wtorek dieta tak jak wet zalecił.
W środę już nie chciała kulek, zaczęła się selekcja - te zjem te wypluję.No to zabrałam jej miskę i za godzinę ugotowałąm kurczaka. Nie chciała. No to pomyślałam ze nie jest głodna więc trudno.Wodę piła zachowywała się normalnie, pomyślałam, że nie ma powodów do niepokoju.
W czwartek zjadła kurczaka tyle ile jej dałam,starannie omijajac ryż i marchewkę) i potem byliśmy u weta na zastrzyku.
W piątek zjadłą znowu miskę kurczaka i troszke kulek (selekcjonując wszystko jak zwykle).
Dzisiaj wszystko wypluwa a ja już niewiem co mam robic.Boję się że jak odwieziemy Meg do tesciów to się wogóle zamorzy z głodu - tam kurczaczka nie będzie.

Wet powiedział, że może zrobić testy na wątrobę - ale moim zdaniem to nie jest tak, ze ona źle wchłania pokarm, ona po prostu nic nie je.

Inna sprawa, ze pies jest nienauczony jeść - przynajmniej tak, jak ja uczyłam swoje psy. Posiłki były smaczne i o stałych porach i jak piesu jeśc nie chciał micha wedrowałą do góry i była stawiala w porze następnego posiłku. To je szybko oduczało grymaszenia i wydziwiania.

Pomóżcie co robić, bo tak dalej być nie może.
Dodam, ze Meg była odrobaczona 2 tygodnie temu, jest szczepiona, nie ma ran w pysku i problemów zębami, jedzenie nie jest za gorące i miska jest dobrze dopasowana i stabilna.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ki21 dnia Sob 11:55, 27 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arwilla
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zagłębie ;)
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 12:44, 27 Lis 2010    Temat postu:

Pomoże jedno - konsekwencja w działaniu...z tego co czytam (teściowa) nie do przeskoczenia...

Haszczaki to spryciarze, więc jeśli taki wybredniak trafi na mięczaka, wykorzystuje go ponad miarę...
Ryż koli, marchewka koli, chrupki nie smakują.... przewala oczami

Rozpuszczona jest i tyle...
Pamiętaj, że jeszcze żaden zdrowy pies, na śmierć się nie zagłodził....

Poradziłabym odizolować sucz od teściowej i wprowadzić rygor w jedzeniu...
Stałe pory posiłków, zabieranie michy po - dajmy na to - pół godzinie, nie pobłażanie w jedzeniu, na zasadzie " jaka ona chuda, podmaszczę jej pasztecikiem... znając takie "okazy", pasztecik wyżre, resztę zostawi.... Hyhy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ki21




Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 13:26, 27 Lis 2010    Temat postu:

Arwilla napisał:
Pomoże jedno - konsekwencja w działaniu...z tego co czytam (teściowa) nie do przeskoczenia...

Rozpuszczona jest i tyle...
Pamiętaj, że jeszcze żaden zdrowy pies, na śmierć się nie zagłodził....
...nie pobłażanie w jedzeniu, na zasadzie " jaka ona chuda, podmaszczę jej pasztecikiem... znając takie "okazy", pasztecik wyżre, resztę zostawi.... Hyhy


Bingo!
Trafiłaś w 10 - miałam takie same odczucia tylko nie wiedziałam czy przypadkiem nie wmieszały się do tego wątki czysto osobiste Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
camayana
Gość






PostWysłany: Sob 14:25, 27 Lis 2010    Temat postu:

bedzie dobrze, troszke konsekwencji. Jedna z moich tez ma takie napady ze przez jakis czas nie je ( biegajac caly czas w zaprzegu - czyli zapotrzebowanie jakby duże na kalorie) i to sa czasami takie 2-3 tyg prawie totalnej glodowki, podczas ktorej oczywiscie chudnie, ale pozniej znowu wszystko wraca do normy, wazne zeby w miedzyczasie "focha na jedzenie" nie rozpuscic psa, bo wtedy problem sie bedzie wydluzal. Nie ma ze piesek stracil apetyt to Pancia teraz pociśnie coś lepszego żeby tylko biedne "dziecko" zjadlo. Nie martw sie - zaden zdrowy pies sie nie zaglodzi.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> ŻYWIENIE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin