Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

ahael

No ale suma - sumarum przecież to forum o huskich... także uwaga - nie są uznawane podkreślenia słów przy użyciu wulgarnych wyrazów z powodu braku tolerancji, buuu :

Kashlack

Kombinujesz jak koń pod górę. Trochę kultury nikomu jeszcze nie zaszkodziło.

Meg

To z tymi schodami to prawda? Ktoś to potwierdzi? Bo Raven/Chester wchodził już ze 3 razy na pierwsze piętro

Nie zrobiliśmy mu tym krzywdy? ;>

Natalia

NIe wiem:) Hehe zalezy czy schody sa sliskie czy nie i jakie miedzy nimi sa odleglosci Smile

Kitty

Mój wychodzi normalnie, schodzić sie też nauczył. I często do mnie przychodzi

ICON

mam 2 haszczaki i nie maja trudnosci z wchodzeniem na schody (oczywiscie te na dworzu bo do domu nie wpuszczamy ich) czasami skacza po 3-4 schodki za 1 skokiem

Shine

A ja mieszkam na pierwszym piętrze i moje jak wracają do domu razem to ścigają się na schodach Laughing

Czasem tak się zagalopują, że lecą na czwarte piętro Laughing

pegaz

A ja znam przypadek dorosłego huskiego, który podczas zbiegania ze schodów, nabawił się dosyć poważnej kontuzji kręgosłupa. W przypadku szczeniaka ryzyko jest większe

Natalia

Noo tak. Lepiej nie ryzykować ze szczeniakiem ale nie róbmy z dorosłych psów dziwolągów żeby po schodach nie mogły chodzić Wink

pegaz

Nie o to chodzi, żeby zpsów robić dziwolągi, po prostu znam takiego psa, ale on wtedy nie schodził, tylko zbiegał ze schodów, poślignął się i zleciał na dół. Tak na marginesie, w książkach zalecają, żeby nie kazać młodemu psu biegać po schodach, aż nie uformują mu się dostatecznie kości. Wiadomo, że nie będziemy huskiego nosić po schodach, bo przecież to nie yorki, ale nie pozwólmy mu szaleńczo po nich ganiać.

utan77

Myśmy nosili Szinuka po schodach chyba przez troche ponad pierwszy miesiąc - jak miał tak cos podan trzy był już niestety za cięzki . Poza tym jak bieże się takie 2 miesięczne maleństwo , to trudno żeby się wspinało po schodach - bo taki maluch to właśnie dosłownie się jeszcze wspina po nich . No ale jak już wystarczająco podrósł , to skończyły się przyjemności , tyle , że jak pisał Pegaz , trzeba było uważać , żeby nie szalał .
A teraz to Szin może sobie zrobić na schodach taką samą krzywde jak ja , kiedy za szybko zbiega - ja już też 2 razy zwichnełam kostke na schodach

A innym razem coś mi przeskoczyło w kolanie na prostej drodze , bo sobie lekko podskoczyłam i tydzień kuśtykałam ze spuchniętym

Natalia

Heh

A ja raz spadałam ze schodów, z samej góry, ale żyje Smile

Pyszczek na schody nie umie wchodzić ( co za sierota! Razz

) ale do zejścia jest pierwszy Very Happy

utan77

Nie sierota , tylko po prostu ma krótkie nózki i jest mu ciężko Smile

- dlatego własnie szczeniaki , małe pieski i jamniki nie powinnych chodzić po schodach z powodu urazów kręgosłypa i stawów , bo to tak , jakby człowiekowi kazali sie wdrapywać ciągle na , przykładowo , wielka piramide w Gizie - za duże stopnie

Natalia

Aha

No my też mamy trochę strome i śliskie te schody Smile

Ale ogólnie to i tak sierota ! Very Happy

A już jutro będą 2 sierotki! xDDD