Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

putek

moj pies od pol roku chodzi z kolczatka i ani raz nie bylo sytuacji zeby go zabolalo i dal jakis tego znak. A bez kolczatki bywalo ze z bolu rak nie moglem z nim wrocic ze spaceru.

ahael

Spoko, kwestia wypracowania, treningu, posłuszeństwa itd. Dla mnie kolczatka jest tylko do treningu lub dla suki by wiedziała, że ma nie zwiewać ;

Gość

ahael

W moim przypadku to tylko do treningu ale dla niektórych do chodzenia by utrzymać w miarę ciągnącego psiura...

Gunia

Bez kolczatki już nie wychodzę. Ja słaba i niewielka kobieta jestem. Mój pies robi ze mnie chorągiewkę jak idziemy tylko w obroży. Kolczatka psu nie przeszkadza, a mi w nagłych przypadkach (np. przy spotkaniu z kotem lub buldogiem) bardzo pomaga utrzymać psa.

ahael

Tak, rozumiem Cię doskonale aczkolwiek ja trenuję moje do odpowiedniego spacerowania / biegu cały czas... Także nie wiem jak ty ale to naprawdę bystre i szybko łapiące psy także spróbuj poćwiczyć komendy odpowiednie:)

majki_cb

Po mojemu kolczatka zupełnie nie pasuje do tego psa...
Mój na krótkie spacery chodzi w kantarku a na długie i bieganie w szelkach. Do tego zapinam mu oponę na długim łańcuchu do szelek żeby coś czuł...

EDIT: Opona nieaktualna! Jest rowerek Laughing

Kari

agulka i pito

ja nie komentuje tego tematu!szkoda slow...

ahael

Nie krzycz Aguś tylko pisz, a nie strój fochów Razz

Foszku ;

Ja nie komentuję "opony" jak i "rowerka" - 1sze drzewo i ludzie zmienią zdanie Razz

najwygodniej jest na butach ale wiadomo, że większość ludzi to z natury leniwce Razz

agulka i pito

opna swietna sprawa,a co do roweru to chyba kazdy zna zagrożenie wiec jesli taka jest jego wola to bardzo prosze...a klczatka...mmmmm...z umiarem i to wielkim!
na spacer jak najbardziej,ale trening na kolczatce polaega na tym zeby dazyc do tego ze sam dzwiek kolcztki ma dyspyplinowac psa!i pamietamy ze jak psika biega luzem np w parku to zdejmujemy kolczatke,a juz w szczegolnosci jak bawi sie z innym psiakiem...

ahael

Całkiem nieźle.. z tym, że puszczać wolno haszczaka to igranie z ogniem i to o potwornej sile rażenia

Ograniczone zaufanie.. przecież wiesz, że jak ucieknie to tylko raz i nie pomoże Ci nic, nawet najbardziej zajebiste wyszkolenie i inne tricki... instynkt mocniejszy od wszystkiego!

agulka i pito

wlasnie nie wiem!moj jeszce nigdy w zyciu nie uciekl!pogonil czasem za jakims zwierzakiem ale odwrocil sie zobaczyl ze mnie nie ma i wrocil!czasem ucieka do sąsiada do duczki,ale 'pokica'sobie pobawi sie z suczka i wraca!ja bedziesz grzeczny to wytresuje i pancia i psiaka=)

majki_cb

Twój pies to ewenement..... zazdroszczę!!

agulka i pito

=)zgadzam sie!ja sama sie dziwie!tyle razy jezdzimy do lasow ktorych on ni zna,na mazurach i nad morzem to tylko po ulicy chodzil na smyczy,a tak to sie caly czas pilnuje..jak konczymy spacer i wyciagam smycz zeby go podpiac,czasem zwleka i udaje ze chce mu sie jeszcze siku,ale wraca zawsze!ale od szczeniaka go tego uczylam wiec pewnie teraz owocuje=)