Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna Siberian Husky najwieksze forum rasy husky
Siberian Husky forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zdrowa żywność. Prawda czy fałsz ???
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> ARCHIWUM TEMATÓW
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mushing




Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ON

PostWysłany: Wto 14:45, 02 Lut 2010    Temat postu: Zdrowa żywność. Prawda czy fałsz ???

Otwieram ten temat, a byśmy mogli sobie uświadomić że zdrowa żywność nie istnieje tak jak monopol tej branży nie powinien istnieć, tyczy to się również medycyny niekonwencjonalnej i organizacji z nią powiązaną czyli mafijnym chwastem.
A jeśli istnieje to zapraszam do dyskusji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arwilla
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zagłębie ;)
Płeć: ONA

PostWysłany: Wto 15:21, 02 Lut 2010    Temat postu:

Hmmmm.....ja akurat kiedyś żyłam (bo to nie tylko żywienie, ale cała filozofia życia) w/g Zasad Pięciu Przemian...
Niestety, więcej zostało mi filozofii niż żywienia.... Wink


Więc chyba też można mnie podciągnąć pod tego "mafijnego chwasta".... Hyhy


Jutro coś więcej napiszę... dziś już obowiązki mnie gonią... Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mushing




Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ON

PostWysłany: Wto 16:50, 02 Lut 2010    Temat postu:

No niestety, ale niewiedzą ludzką wzbogaciło się i wzbogaca grono istot, zwane dalej mafią i żerując na czyimś nieszczęściu dorabia się potężnych pieniędzy nie mając z tego żadnych konsekwencji które mogły by zaszkodzić tej komórce społecznej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karol




Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z upalnej Syberii
Płeć: ON

PostWysłany: Śro 15:04, 03 Lut 2010    Temat postu:

Co rozumiesz poprzez "zdrową żywność"? Dla mnie, pojęcie to łączy się z żywnością ekologiczną, która jak najbardziej istnieje...i do której produkcji nie używa się wszelkich dodatków w postaci hormonów, syntetyków. Owszem jest tego niewiele...ale jest i nie można mówić, że nie istnieje. Jeżeli chodzi o zwykłe "byle co", czy "eko" tylko z samej nazwy, to mimo wszystko taka żywność dostępna w sklepach musi przejść testy, tzn. spełniać z góry narzucone normy zanim trafi do konsumentów. Normy te zawierają między innymi wskazania dotyczące dopuszczalnej ilości użytych substancji. Zatem możemy założyć, że kupując dany produkt nie kupujemy trucizny. Oczywiście można kupić coś, co nią nie jest...ale w dużej ilości nią będzie...ale to już gdybanie. Specjalistą w tej dziedzinie nie jestem...to były tylko luźne uwagi z mojej strony.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mushing




Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ON

PostWysłany: Śro 15:46, 03 Lut 2010    Temat postu:

Ja rozumie zdrową żywność jako zdrowy tryb życia i dostarczenie organizmowi odpowiedniej ilości niezbędnych do funkcjonowania organizmu wartości pokarmowych, nie tylko ziemniaki i schab ale wiele innych produktów spożywczych.
Co do tych produktów to niech będą nawet z super pseudo EKO gospodarstwa, niech posiadają najwyższe certyfikaty a i tak nie będą produktami ekologicznymi, dlaczego?
i tu zobaczymy w wypowiedziach jak mądre jest nasze społeczeństwo. Zapraszam do odpowiedzi i Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karol




Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z upalnej Syberii
Płeć: ON

PostWysłany: Śro 16:52, 03 Lut 2010    Temat postu:

No ja widzę zdrową żywność jako taką, która nie jest modyfikowana genetycznie, sztucznie przyśpieszana itp. Zdrowa żywność jak już, jest jednym z elementów zdrowego trybu życia. Puki co niema pokarmu w pigułce, super zbilansowanego, dostarczający nam wszelkich składników odżywczych. Przygotowując posiłek wykorzystujemy różnego rodzaju substancje chemiczne (składniki), o zróżnicowanej zawartości substancji odżywczych...dopiero odpowiednie ich połączenie, ułożona dieta, jest w stanie dostarczyć nam tego co niezbędne. Jeżeli mówimy o eko żywnośći to trzeba dokonać rozgraniczenia...na pseudo i nie pseudo. Często przebywam na wsi, mam kontakt z ludzmi, którzy mają gospodarstwa rolne i z tego co mi wiadomo nawet ułamek upraw rolnych w polsce nie ma statusu "eko-rolnictwa". Produkty z takich upraw są o wiele droższe, co odstrasza konsumenta (przez co i Pana gospodarza). Widzę, że kolega coś WIE...ale z odpowiedzią czeka na punkt kulminacyjny...zamiast testować społeczeństwo - oświeć je Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arwilla
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zagłębie ;)
Płeć: ONA

PostWysłany: Czw 8:11, 04 Lut 2010    Temat postu:

Ja tam jestem zwolenniczką teorii spiskowych... Wink
Wiem,że znaczek "zdrowa żywność", czy też "produkt zalecany przez..." można było kupić kilka lat temu za 70 tyś zł...
Dla większej formy to pryszczyk... Wink

Moim zdaniem nie tylko ważne jest co jemy, ale JAK jemy... Wink
Nie będę się tutaj rozpisywać na ten temat, bo to temat rzeka, ale proponuję wpisać w google " Zasada Pięciu Przemian i poczytać troszkę...
ZPP wywodzi się z filozifii wschodu, stamtąd wywodzi się natomiast medycyna alternatywna - stąd moje stwierdzenie,że możnaby mnie podciągnąć pod "mafię"...Hyhy


Moje dziecko nie zna smaku zupek Gerbera, kaszek Nestle itp...Wykarmiona owsianką, zupkami mojej produkcji i bez słodyczy... Niestety dzięki babciom słodycze od pewnego czasu na stałe zagościły w naszym domu... Zresztą słodkości lubi po mamusi...
Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arwilla dnia Czw 8:14, 04 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mushing




Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ON

PostWysłany: Czw 12:58, 04 Lut 2010    Temat postu:

Bo tak Karol, trzeba umieć odróżnić dwa słowa, zdrowe a zdrowsze.
Jeśli mieszkasz na wsi i masz wyhodować na własne potrzeby warzywa w ogródku, i jesteś w stanie zapanować nad chwastami motyką, to po pewnym czasie wyhodujesz zdrowsze (nie zdrowe) warzywko.
Dlaczego zdrowsze a nie zdrowe, a dlatego że w 90% wcześniej na danym polu gdzie teraz jest ogródek było pole uprawne, co z tym się wiąże (opryski,nawozy itp.)
Tak więc nie jesteśmy w stanie wyhodować 100% eko warzywka, nawet jak podłoże pod ogródek nie było wcześniej obrabiane, to i tak mamy wystarczająco skażoną glebę, powietrze i deszcze aby wyhodować zdrową żywność.
Dlatego chcę to jeszcze raz powiedzieć że słowo zdrowe nie powinno istnieć, zdrowsze jak najbardziej.

Przedstawiłem wam wyżej że można uzyskać zdrowszy produkt samemu wyhodowany, ogródek własnoręcznie opielony, OK.
Weźmy teraz firmy które nazwałem pseudo gospodarstwami, mając pod uprawą kilkanaście a niekiedy kilkaset hektarów nie są w stanie zapanować nad chwastem, a co się z tym wiąże? Opryski.
Dlaczego dla producentów zdrowej żywności postawiono widełki i normy Smile
Bo Heniu i Zdzisiu muszą zarobić, dlatego są normy żeby korupcja nie znikła a słowo eko mają tak jak nas w d...e.
Pieniądz się liczy w dzisiejszych czasach, nie człowiek.

Później napiszę coś o medycynie Wink POZDRAWIAM.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karol




Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z upalnej Syberii
Płeć: ON

PostWysłany: Czw 13:55, 04 Lut 2010    Temat postu:

W takim razie nie istnieje jak to nazywasz "zdrowy tryb życia", a jedynie "zdrowszy" - i co dla mnie jest szukaniem luki w całym Wink Nazwa zdrowe...bo pomijamy aktualny stan gleby...i taki stan bierzemy za punkt odniesienia, stąd słowo "zdrowe". Pseudo gospodarstwa powiadasz?...to zwyczajne gospodarstwa, gdzie ludziom zależy na czasie i zysku. Absolutnie nie wolno ich porównywać do ekorolnictwa, gdzie agrochemii wszelkiej maści się nie stosuje. Pierwiastki ciężkie w glebie, które stanowią głowne zagrożenie, występują w znacznych ilościach na terenach uprzemysłowionych - i tam rzeczywiście...eko mija się z celem. Niezdrowe to jest dla mnie warzywko, które słyszę w nocy jak rośnie.
ps: I powiedz mi skąd masz te dane, że w 90%, w miejscu gdzie uprawiam warzywka, wcześniej było opryskiwane/nawożone chemią pole. Jakoś ani moi dziadkowie...ani pradziadkowie nawozów sztucznych nie używali...jak już używało się nawozów naturalnych (obornik, kompost).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mushing




Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ON

PostWysłany: Czw 16:17, 04 Lut 2010    Temat postu:

Zgodzę się z Tobą Karolu, zdrowszy tryb życia Wink powiedz mi jeszcze jedną rzecz, to z czego twoi dziadkowie się utrzymują skoro nigdy na gospodarce nie używali i co najważniejsze nie używają nawozów Smile na pewno nie z niej.
Powiadzasz że naturalny nawóz typu obornik, kompost Smile
Napisz mi czym karmione są twoich dziadków świnki i krówki, pewnie mają gotowane najwyższej jakości ziemniaki z atestem uni gdzie nie zawierające żadnych śladów chemii Smile (żadnych pasz)
Karol w jakim ty świecie żyjesz, porozmawiaj obojętnie z jakim rolnikiem a każdy Ci powie, że jak nie posypiesz to ci nie urośnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karol




Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z upalnej Syberii
Płeć: ON

PostWysłany: Czw 17:15, 04 Lut 2010    Temat postu:

mushing napisał:
Zgodzę się z Tobą Karolu, zdrowszy tryb życia Wink powiedz mi jeszcze jedną rzecz, to z czego twoi dziadkowie się utrzymują skoro nigdy na gospodarce nie używali i co najważniejsze nie używają nawozów Smile na pewno nie z niej.Powiadzasz że naturalny nawóz typu obornik, kompost
Zadałem Ci konkretne pytanie kolego mushing...w odpowiedzi uzyskałem chaos Wink. Zaprzeczasz mi...a zaraz sam sobie. Napisałem jak BYK: używali nawozów naturalnych. Nie bez powodu użyłem czasu przeszłego...mają już ponad 85 lat i nie gospodarzą. I tak, utrzymywali się tylko z niej...jak znaczna większość ludzi po wojnie.

mushing napisał:
Napisz mi czym karmione są twoich dziadków świnki i krówki, pewnie mają gotowane najwyższej jakości ziemniaki z atestem uni gdzie nie zawierające żadnych śladów chemii (żadnych pasz)
Karol w jakim ty świecie żyjesz, porozmawiaj obojętnie z jakim rolnikiem a każdy Ci powie, że jak nie posypiesz to ci nie urośnie.

Faktycznie, zapomniałem, że nawozy sztuczne są używane od 1000lat - co oczywiście jest totalną nieprawdą, gdyż nawozy sztuczne są znane od jakiś 200lat w przeciwieństwie do naturalnych, stosowanych od wieków. Więc powiedz mi...jak żeśmy przeżyli tyle wieków...nie mając nawozów sztucznych?...bo jak sam powiedziałeś - nie posypiesz, nie urośnie. Kolego...moja mama urodziła się i wychowała na wsi. Od małego każdą wolną chwilę spędzam na wsi...mam ogromną rodzinę, wiele osób ma gospodarstwa rolne (moja mama miała 9 rodzeństwa, z czego większość ma swoją gospodarkę). Nie raz całe wakacje pracowało się w polu, doiło krowy czy tym podobne. Po prababci mam również domek na wsi...więc z realiami jest mi dane się spotkać. To, że teraz "młodzież" stosuje chemię to już jest inna bajka. Uzyskaj status eko-rolnika, a potem spróbuj spryskane chemią produkty puścić przez kontrolę...albo niech nawiedzi Cię komisja...na samą myśl o karach odechce Ci się kombinowania. Mylisz pojęcia...zwykłej gospodarki rolnej - nie nastawionej na jakość, a na zrobić/zarobić/zapomnieć, z gospodarstwami eko, których w polsce jest poniżej 1% - na szczęście jest tendencja wzrostowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sunshine




Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Września
Płeć: ONA

PostWysłany: Czw 17:59, 04 Lut 2010    Temat postu:

To a propo rozmowy

Przed świętami sprzątałam swoja szafkę z zeszytami^^ i znalazłam za nimi wyschnięte jabłko:p

Jakiś miesiąc/dwa wcześniej schowałam sobie jabłko żeby mieć do szkoły i wpadło za zeszyty a ja o nim zapomniałam:p
Śmiałam się, że namawiają nas do jedzenia zdrowych owoców a jabłko kupione na targu po miesiącach zamiast gnić wysusza się na wiórek:p.

A czy w tej medycynie naturalniej chodzi Ci też o zioła i ziołolecznictwo;)?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karol




Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z upalnej Syberii
Płeć: ON

PostWysłany: Czw 18:43, 04 Lut 2010    Temat postu:

A to nie jest czasami tak, że w procesie rozpadu mamy: gnicie...a następnie wysychanie, tym samym kurczenie się owocu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sunshine




Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Września
Płeć: ONA

PostWysłany: Czw 18:56, 04 Lut 2010    Temat postu:

No własnie ono nie było nadgnite Very Happy ani ciut To samo jabłko tylko troche pomarszczone

Jak obraliśmy je to całe w środku (bez sińców czy brązów..."białe" jabłko:P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mushing




Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ON

PostWysłany: Czw 23:48, 04 Lut 2010    Temat postu:

Smile Panie Karolu widzę że się nie możemy dobrze przeczytać Smile
Przestańmy się rozpisywać na temat przeszłości tylko ciągnijmy temat jaki zapodałem o teraźniejszości.
Że w dzisiejszych czasach nie uzyskamy 100 % zdrowej żywności, ja wiem że może trochę chaotycznie piszę, w końcu jestem ze wsi od urodzenia, a rolnictwo było na początku dziennym.
Od razu widać że z bywałeś na wsi z doskoku, ale to Cię nie stawia w złej sytuacji tylko usprawiedliwia Twoją nie wiedzę.

W dzisiejszych czasach po tą są przepisy żeby je łamać i dać innym zarobić, inaczej nie przetrwasz.
To tak jak byś kupił Porshe, jechał na wczasy 1000 km nie łamiąc przepisów.
A inny zaś zawodnik, takim samym Porshe, dawno dojedzie i będzie w pełni korzystał z urlopu.
A ty będziesz jeszcze jechał i jechał Smile smutna ta historyjka ale takie są realia, na pewno nie są do dumy ale inaczej się nie da.
Może się i da, ale nieraz może być za późno (pogoda się popsuje Smile )

Napisałeś eko-rolnictwa, skoro w Polsce jest poniżej 1% to gdzie reszta 99% proszę podaj mi miejscówki i uzupełnij moja niewiedzę Smile
I odpowiedz mi dlaczego dla tych eko-gospodarstw, unia postawiła normy ?
Albo się jest eko albo się ma normy, jedno z dwóch, to tak jak jak by się było pewien, ale nie do końca Smile
Oczywiście, jak najbardziej jeść warzywka z ogródka bo są na pewno zdrowsze od tych z eko-gospodarstw, bo pamiętajmy, na czym da się dorobić, albo na czym się zarabia, nigdy nie będzie spełniało tego czym jest nazwane.
Mam na dzieje Karolu ze zrozumiałeś o co teraz mi chodzi.
Co do medycyny w pięciu smakach napiszę jutro, dziś jest już z późno.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> ARCHIWUM TEMATÓW Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin