|
Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Siberian Husky forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sunshine
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Września Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:31, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ano gryzienie i warczenie może być oznaką za wczesnego odebrania go od matki niestety. matka uczy szczeniaki gdzie są granice karcąc je. To nie jest argument że matka nie miała mleka bo wówczas szczyle się dokarmia ręcznie a przy matce zostają. No ale cóz dawno to było i nic na to się nie poradzi że tak zrobiliście.
A z tym skakaniem... facet może dorasta, może jakaś suczka ma cieczkę, może czas pomyśleć o kastracji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karol
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z upalnej Syberii Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:37, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Wyeliminuj "sprowadzanie do parteru" i tym podobne. Karanie takimi metodami agresji - zwiększy ją. Nie winno się wywoływać stanów lękowych...poczucia niepokoju. Mówisz, że go spuszczasz tak? przychodzi na zawołwanie bez biadolenia;)? (dziwi mnie trochę jego "bunt" i zarazem brak jakiś ucieczkowych sytuacji) Zaraz po przyjściu podczepiasz go pod smycz...czy miziasz, nagradzasz i puszczasz dalej? Zachowanie jakie prezentuje jest tylko pod "kabelkiem"? Weś poprawkę na to, co pisaliśmy na początku - 8 miesięczny pies ma jeszcze "pryszcze i meszek pod nosem " - jego zachowanie jest bardziej nerwowe, nadinterpretowane, hormony buzują. Postępuj jak postępowałaś...nagradzaj pożądane rekacje. Wyeliminuj deptanie, parter itp. Z czasem powinno się poprawić. Na forum mamy kilka mądrych, doświadczonych osób...napewno również posłużą poradą. Nie poddawaj się. Nie ukazuj przed nim słabości. ps: Wydaje mi się, że tak wczesnie oderbane dziecie...może właśnie agresją reagować na każdego psa. Jednak czy ta agresja w stosunku do innych była od samego początku...czy zaczęła się w momencie ostatnich szaleństw? Znasz kogoś, kto ma mega przyjacielskiego psa?...tak, żeby Twojego wyuczyć jakiś spokojnych relacji?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skorpionka83
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:19, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Jeżeli chodzi o spuszczanie to zawsze biorę jakiś smakołyk, wołam go daje przysmak i zapinam, zresztą Rocco zawsze był spuszczany i zawsze stosowałam takie metody (kiedyś mi uciekł za zającem ale przyszedł jak go zawołałam). A jeżeli chodzi o kontakt z psami to staram się ich unikać ze względu na to że wtedy jest jeszcze gorzej - zaczyna się okręcać wokół smyczy, skakać i uderzać przy tym przednimi łapami, wcześniej pozwalałam na kontakty z innymi psami ale Rocco gwałtownie na nie skakał (przeważnie były to małe psy) a one odchodziły od niego lekceważąc go i wtedy zaczynał świrować. Zdaje sobie sprawę, że 4 tyg to za wcześniej żeby piesek miał nowy dom wiem że powinien być jak najdłużej z matką.
Wracając do spacerów to zauważyłam że Rocco jest bardziej spokojny jak idą z nim 2 osoby (np ja i moja mama) niż jedna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karol
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z upalnej Syberii Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:18, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zatem takie zachowanie w stosunku do innych psów było od początku tak? Unikasz scen, w których w psie mogą wyzwolić się negatywne emocje i dobrze. Nie mniej jednak spróbowałbym sparować Twojego psa z jakimś przyjacielsko nastawionym psem...tak, żeby pokazać mu, że spotkanie z innym przedstawicielem gatunku nie musi zwiększać ciśnienia. Oczywiście nawet jeżeli takie spotkania polepszą jego stosunek...to z kolei inne psy już takie miłe być nie muszą. Można by powiedzieć, że koło się zamyka...jednak takie mitingi mogą się przyczynić do zmniejszenia jego lęku, "złości". Dodatkowo możesz na widok innego psa dawać mu smakołyki...widok innego psa zacznie mu się kojarzyć z przyjemnością pokarmową - albo chociaż spróbuj odwrócić uwagę swojego psa smakołykiem...wódź nim mu przed oczami...jak się wyminiecie z innym psiskiem...niech wykona jakąś komendę, którą wynagrodzi smakołyk. Wrócę jeszcze do wcześniejszego pytania...czy jego "nowe" zachowanie jest wyłącznie pod kabelkiem? I czy Twoja mama również wychodzi z nim na spacery sama? - jeśli tak, to czy jego zachowanie jest identyczne?
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skorpionka83
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 7:26, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
I czy Twoja mama również wychodzi z nim na spacery sama? - jeśli tak, to czy jego zachowanie jest identyczne?[/quote]
Tak moja mama też wychodzi z nim sama na spacery (jest tak wtedy kiedy jestem w pracy) i jego zachowanie w stosunku do Niej jest identyczne.
Opowiem Ci nową sytuację.
Mama wraca ze spaceru i opowiada że Roccko jak zwykle świrował ale gdy zobaczył innych ludzi przestał momentalnie i jak się kierowała z nim do bloku zrobił się strasznie agresywny; moim zdaniem jego agresja w stosunku do Nas się pogłębi. W domu przychodzi, łasi się, nawet sam przychodzi i podaje łapę, siada koło balkonu i obserwuje świat, a na spacerze takie cyrki Jak już nie idzie po jego myśli to zaczyna te swoje dziwne zachowania.
Bardzo dziękuję za cenne wskazówki
Pozdrawiam serdecznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:05, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Karol mądrze pisze... (jak zwykle zresztą )
Ja ze swojej strony dodam jeszcze jedno...
Rzuciło mi się w oczy pewne błędne koło...piszesz,że nie dopuszczasz psa do innych, bo je gryzie...gryzie na 90% przez to,ze był zbyt wcześnie zabrany od matki i ma przez to zwichrowaną psychikę...jednak to,że go nie puszczacie do innych psów powoduje u niego coraz większą frustrację, którą wyładowuje na Was...
Pies też potrzebuje kontaktu z pobratymcami, Wasz jest zepchnięty na margines, ponieważ nie umie się z nimi porozumieć... Nie odczytuje ich sygnałów, nie potrafi wysyłać własnych...reaguje agresywnie, a z drugiej strony ciągnie do psów...
Do tego doszły podstawowe błędy wychowawcze...
Powiem szczerze,że macie nie lada problem...
Cała ta sytuacje jest dla niego stresująca i frustrująca, co owocuje takim, a nie innym zachowaniem w stosunku do Was..na waszym miejscu zainwestowałabym w dobrego behawiorystę...
I na koniec...dla mnie zabieranie 4-tyg szczeniaka od matki to głupota z najwyższej półki...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arwilla dnia Pon 8:09, 15 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skorpionka83
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:38, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też uważam że to głupota (rozdzielanie 4 tyg szczeniaka od matki ) - zgadzam się z Tobą w 100%, ale co mogłam zrobić jak oni nalegali i tak wyprosiłam żeby go jeszcze przetrzymali (niestety wyprosiłam tylko tydz dłużej).
A co do kontaktu to nie jest to tak że nie ma w ogóle żadnego kontakty pozwalam się mu przywitać, ale jak zaczyna skakać to nawet właściciele innych psów sobie tego nie życzą i odchodzą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sunshine
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Września Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:05, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
To znaczy że jego rodzeństwo było zabrane jeszcze wcześniej?...jak Ci ludzie mogą być tak okrutni, przecież to małe oseski:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luki1410
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:02, 29 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Mój pies zaczyna sie mi ostatnio stawiać ma 10 miesięcy myślałem że stawia się tylko do mnie ale zaczoł również stawiać się mojemu tacie.Czytając początek tematu wywnioskowałem że po prostu dojrzewa.I trzeba sprowadzić go do parteru.Jaka jest najlepsza na to metoda bo już próbowałem różnych rzeczy a stawia mi się tylko na dworzu w domu jest ok.W domu jak już się nie słucha to wystarczy że pokaże mu laczek ale na dworzu to nie pomaga .Musze z nim normalnie walczyc a nie chce tego raz to go złapałem i rzuciłem bo się akurat udało oczywiście wszystko w miarę możliwei żeby go nie bolało myślałem że zrozumiał kto tu jest silniejszy ale niestety nie prosze o szybka pomoc.
PS. Czy po ewentualnej kastracji pies przestanie mieć te zaciągi dominatorskie względem mnie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karol
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z upalnej Syberii Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:09, 29 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Luki1410...początek przeczytałeś...a całą resztę czemu nie? - to raz. Dwa, że w temacie "Dominacja a agresja" z działu Charakter w którym zadawałeś pytania - było już Ci powiedziane o "dominacji", wynikowej kastracji oraz zastraszaniu/klapsach.
Prosiłem Cię już w Twoim temacie "Mój Rambo" o przejście na jasną stronę mocy...LUK.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luki1410
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 19:20, 29 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Starałem sie ale ja nie dam wejść przecież psu sobie na głowe a on sie robi coraż bardziej nieznośny a przecież dostaje klapsa tylko jak zostaje przyłapany to chyba wie za co dostał a on i tak to zlewa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karol
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z upalnej Syberii Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:38, 29 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Zastraszanie klapkiem...karcenie przewinień klapsem...krzyk...to nie metody wychowawcze. Brak Ci cierpliwości i wiary w to, co staramy się Tobie uświadomić. Takim zachowanie niczego dobrego nie uzyskasz...wręcz odwrotnie. Znałem takich dla których "metody pozytywne" były śmiechu warte...którzy szli w stronę pradawnego wierzenia, że aby pies był posłuszny trzeba mu pokazać siłą fizyczną kto tu rządzi. Ci, którzy się kiedyś śmiali, ale których udało się przekonać...pokazać coś "nowego" - dziś są szczęśliwymi posiadaczami futrzanego przyjaciela. Tłumacz sobie (jak chcesz), że jego zachowanie to próba wejścia na głowę...dominacja...ja Ci powiem tyle - brak wychowania. Wywalisz agresję względem Twojego psa...dorzucisz garść cierpliwości i konsekwencji...postarasz się psa karmić wyłącznie pozytywnym bodźcem...posłuchasz rad niektórych doświadczonych osób z tego forum, a gwarantuję, że osiągniesz sukces. Odbuduj to, czego jest coraz mniej – zaufania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia
Moderator
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:40, 29 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Luki, przyjmij do informacji, że BICIE PSA TO NIE ROZWIĄZANIE.
W ten sposób pies kojarzy Cię z samymi negatywnymi emocjami ( bólem).
Laczkiem szacunku nie zyskasz...
I napisz może konkretnie na czym polega Twój problem to w SPOSÓB POZYTYWNY postaramy się znaleźć na niego rowiązanie a póki co... odstaw laczek na bok.
EDIT : Karol, byłeś szybszy o 2 minuty... :blink:
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Natalia dnia Sob 19:41, 29 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luki1410
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:10, 29 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
problem polega na tym że ja rozumie jeżeli on by atakował jeżeli ja go bije ale on atakuje po prostu w którymś momencie nie z zaskoczenia tylko jak sobie chodze.no nie wiem jak to opisać mam doła przez niego też myślałem że jest to od dawania klapsów ale mój tata go nie bije i nigdy mu nic nie zrobił a on na niego dzisiaj pierwszy raz tak poważnie się stawiał. Oczywiście jak sie stawia to polega to na tym że skacze do mnie i prubuje mnie łapać za ręke nigdy mi poważnie głęboko nie wbija kłów ale zdarzy się jakaś ranka ale kropeczka dosłownie.I pokazuje przy tym zęby.Nie mam pomysłu jak do nie go dotrzec mówie mu konsekwentnie nie ale on ma to w nosi. Ponąć jego ojciec też był taki wredny i niewychowany specjalnie.Rozumiem żebym o niego nie dbał i nie chodził na spacery i dawał mu jesć ale ja dbam o niego i w ogóle dzisiaj go nawet pół godziny czesałem jakoś się dało z problemami na początku bo już mi do rąk startował no ale jak go na brzuchu zaczołem czesać to od razu się rozwałił. na co dzień jest to spokojny pies poza tym co tu wyżej opisałem.Ps jak czasami startuje mi tak do rąk to ja mu od razu wkładam ręce w zęby i pokazuje że się go nie boje jeszcze nigdy mnie poważnie nie ugryzł .Nie wiem czy to dobra metoda pewnie głupia z poprzednim psem nie miałem problemów i zawsze sie z nim rozumiałem a miałem go prawie 17 lat.I nigdy go nie musiałem bić bo zawsze był posłuszny
Zrozumcie że sie staram ale mysle że jest jeszcze jedna znowu sprawa że mój tata się go boi to też może jakoś wpływ mieć na jego zachowanie jest po prostu zbyt pewny siebie nie wiem Ps według mnie pies ma ciągle do mnie zaufanie ngdy się nie cofa jak do niego podchodze itp. no już go oduczyłem wycia za mną jak wychodze teraz tylko czasami wyje za tatą. już sie przyzwyczaił do tego że ja zawsze wracam no i sie oczywiście cieszy jak wracam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:44, 30 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Scaliłam posty, nie pisz jednego pod drugim, tylko edytuj....
luki1410 napisał: | problem polega na tym że ja rozumie jeżeli on by atakował jeżeli ja go bije ale on atakuje po prostu w którymś momencie nie z zaskoczenia tylko jak sobie chodzę. No nie wiem jak to opisać mam doła przez niego też myślałem że jest to od dawania klapsów ale mój tata go nie bije i nigdy mu nic nie zrobił a on na niego dzisiaj pierwszy raz tak poważnie się stawiał.-[1]
Oczywiście jak się stawia to polega to na tym że skacze do mnie i prubuje mnie łapać za rękę nigdy mi poważnie głęboko nie wbija kłów ale zdarzy się jakaś ranka ale kropeczka dosłownie.I pokazuje przy tym zęby.Nie mam pomysłu jak do nie go dotrzeć mówić mu konsekwentnie nie ale on ma to w nosie.-[2]
Ponoć jego ojciec też był taki wredny i niewychowany specjalnie.-[3]
Rozumiem żebym o niego nie dbał i nie chodził na spacery i dawał mu jeść ale ja dbam o niego i w ogóle-[4]
dzisiaj go nawet pół godziny czesałem jakoś się dało z problemami na początku bo już mi do rąk startował no ale jak go na brzuchu zacząłem czesać to od razu się rozwalił. na co dzień jest to spokojny pies poza tym co tu wyżej opisałem.Ps jak czasami startuje mi tak do rąk to ja mu od razu wkładam ręce w zęby i pokazuje że się go nie boje-[5]
jeszcze nigdy mnie poważnie nie ugryzł .Nie wiem czy to dobra metoda pewnie głupia z poprzednim psem nie miałem problemów i zawsze się z nim rozumiałem a miałem go prawie 17 lat.I nigdy go nie musiałem bić bo zawsze był posłuszny-[6]
Zrozumcie że się staram ale myśle że jest jeszcze jedna znowu sprawa że mój tata się go boi to też może jakoś wpływ mieć na jego zachowanie-[7]
jest po prostu zbyt pewny siebie-[8]
nie wiem Ps według mnie pies ma ciągle do mnie zaufanie nigdy się nie cofa jak do niego podchodzę itp.-[9]
no już go oduczyłem wycia za mną jak wychodzę teraz tylko czasami wyje za tatą. już się przyzwyczaił do tego że ja zawsze wracam no i się oczywiście cieszy jak wracam. |
Żeby nie ciąć całości pozwoliłam sobie na takie oznakowanie...
1 - to, że Twój tata go nie bije, nie znaczy, że nie będzie atakował "akurat" jego...pies bity reaguje agresją na otoczenie, a nie na oprawcę...
2 - pies to nie człowiek, nie rozumie jak mu powiesz....
Same słowa nie wystarczą...
3 - psy nie są wredne ani złośliwe z natury...nawet te, które ktoś "zepsuł" nie stają się wredne....
4 - a co to ma do rzeczy? Wydaje Ci się, że pies powinien być wdzięczny za opiekę? To tak nie działa nawet w relacjach między ludźmi (dzieci adoptowane z domów dziecka), a co dopiero w relacjach pies-człowiek...
5 - o takim sposobie w życiu nie słyszałam, co to daje?
6 - żadnego psa nie "trzeba" bić... husky to trudne, charakterne psy... nie wiedziałeś o tym wcześniej? Trudnego psa trudniej się wychowuje....
7 - może mieć wpływ, ale nie taki jak myślisz...pies reaguje na strach człowieka automatycznie, nie przez złośliwość....
8 - nie, nie jest....wręcz przeciwnie....
9 - Twój pies nie ma do Ciebie za grosz zaufania, o czym świadczy nie to, że się nie cofa, a cała reszta jego zachowania...
Popełniasz tak kardynalne błędy, że proponowałabym pomoc behawiorysty....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arwilla dnia Nie 10:50, 30 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|