Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

Acia

Utan w autobusie mam dokłanie to samo... Smile

a jak ludzie reagują na to że z psem się wchodzi do autobusu?
u mnie to różnie bywa.. czasem są uprzejmi czasem się krzywo patrzą a czasem nawet podchodzą i się wypytują Smile

Raz to mnie prawie babka wyszarpała z autobusu Wink

"Wynocha z tym psem! Będę potem miała mase sierści na ubraniu jeszcze kogoś pogryzie" I szarpie mnie za rękę Wink

Na szczęście mam trochę siły Wink

Wyszarpałam się pokazałam bilet psa i powiedziałam że nikogo nie pogryzie bo kaganiec ma i że Mam takie samo prawo być w autobusie z psem jak ona z zakupami. Coś się jeszcze tam czepiała ale odeszłam od niej mówiąc "jak się pani nie podoba to niech się pani przesiądzie do innego autobusu!" Wtedy nawet kierowca stanął po mojej stronie Wink

Powiedział że w regulaminie pies jak ma kaganiec i bilet ma prawo jechać w autobusie.

Shine no to wszystko zależy od tapicerki. próbowałam na mokro ale opornie to szło... Odkurzaczem przejechałam i jest ok Smile

utan77

Ano jasne że ma prawo : pisze jak byk w regulaminie . To o rowery sie czepiają , ale jak za psa zapłacisz ... no ale ludzie sa głupi

Ja na szczeście nie miałam takowych przypadków , ale Shin za to oczywiście atobus musi zwiedzać , do ludzi sie pcha ( szczególnie jak na niego uwage zwrócą ) no i zaczyna sobie pojekiwac bo mu się spieszy , więc go co chwile ucisza musze - dlatego wreszcie zrobiłam sobie prawko i se samochód kupiłam

wiola

No, a jak chodzicie po mieście to nie zakładacie kagańca swojemu ulubieńciwi? Pytam bo jak chodzę po małej pipiduwie to nie zakładam, ale byłam w Szczecinie na imprezie, tej co statki przypłyneły a w nocy była bitwa morska, to dużo osub mi zwracało uwagę, że pies bez kagańca no i w końcu tych żeglowców nie zwiedziłam. Kiedy chodzę normalnie po Szczecinie to jeszcze chyba nie słyszałam o kagańcu ale jeżeli bym miała wejść do tramwaju do nie wiem.

Karol

Regulują to przepisy miejskie. Osobiście jednak uchwały nr LXIII/1175/06 Rady Miasta Szczecin - nie rozumiem:)

wiola

No ja także tego nie rozumiem, no cuż nasze Polskie prawo.Może po prostu nie chciało im się dopisać jeszcze kagańca do punktu 8. Moja Kala na początku nie znosiła jezdzić autem i z jakieś trzy, cztery pierwsze podruże mi narobiła, potem z kilka razy jak widziałam w lusterku, że się kręci to na stop i zdążyłam, teraz to bez problemu. Ostatnio po Iskierkę jechałyśmy ponad 600 km, to bez problemu, jak pobłądziłam to dobiło do 700 w jedną stronę. Tak sobie myślę, ja kiedy Iskierka chciała mi spacerować po samochodzie to brałam ją na pierwsze siedzenie i przywiązywałam smycz do "chwytników" w drzwiach i już nigdzie mi nie powędruje. Jeszcze ją pogłaskam i śpi. A teraz to obie urzędują w bagarzniku. Ale widziałam, niektórzy mamą pomontowane takie nazwijmy to kółka do których przymocowują psa na smyczy i już.

utan77

Na swoim osiedlu nie zakładam kagańca , ale to osiedle jest na koń miasta ( na uboczu ) ale w mieśie zakładałam , a przynajmniej miałam go przy sobie , bo wiadomo sa mniej i bardziej zatłoczone czesci miasta ... w tych bardziej zatłoczonych warto mieć chociazby cos o wyglada jak kaganiec nawet tylko dla psychiki ludzi ... czuja sie bezpieczniej

Shine

Ja używam wszędzie kantarka jak trzeba. Czy to w pociągu, autobusie, czy na zwyklym spacerze po mieście Wink

werkaa

Mój pies ma już za sobą podróże samochodem, autobusem no i 10-godzinną jazdę pociągiem Zdegustowany

I w każdym przypadku pies przesypia prawie całą podróż.

jamajka860

Mój w samochodzie siedzi w bagażniku i są 3 opcje:
1. śpi i go nie widać
2. siedzi do nas tyłkiem i patrzy na samochody za nami
3. przewiesza łeb przez siedzenie i wygląda jak zdechły pies zawieszony na siedzeniu Smile

chyba że zagłówki są podniesione to kładzie na nich pysk

Pociągu i autobusu jeszcze nie zna ale zapewne do każdego pchał by nosa Smile

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

uncia202

Mój Demon to tak :
Samochód: nie można zostawić otwartego bagażnika na podwórku bo zaraz wsakuje
Autobys: Jechał raz i normalnie to znosił Smile

wiola

Odnośnie tego otwartebo bagażnika i pasażera od razu-to u mnie tak samo, ale jest to niebezpieczne, choć Kali nie mogę tego od uczyć. Ja tak o mały włos nie pozbyłam się jej, i kiedy mi ucieknie to zawsze się martwię, czy nikt nie stanie na drodze i nie zawoła jej do auta-bo ona bardzo chętnie, nawet do obcych samochodów się pcha.

anetaa200

Hm,,, nasza nigdy nie jechała autobusem ani pociągiem,,, jęździ tylko autem,,, a u nas to tak wygląda że jest przyczepiona z tylu do pasów a tylko dlatego że juz dawno by się znalazła u mnie na kolanach Kwasny

dodatkowo z tyłu ma reklamówkę orzechów jak ma ochote to sobie je rozłupuje i je , więc sobie wyobraście jak nasz samochód wygląda Kwadratowy

widzi inne auto które się zatrzymuje z wielką chęcią by do niego wlazła i pojechała Zalamany

Meg

Niestety za mały samochód i nie ma miejsca w bagażniku więc ulokowaliśmy go tutaj Smile

Nawiew ma na pysk nastawiony i jest ok

Czasem w najgłupszym momencie jazdy musi dawać dziubki, czasem uśnie kładąc pysk na ramieniu mi Razz

No komedia jest zwyczajnie Wink

))

Autobusem i pociągiem nie jeździł, w sumie to nie było potrzeby bo zawsze razem autem jeździmy.

Arwilla

Dwóch zadowolonych panów.... Kwadratowy

Tylko jeden chyba faworyzowany trochę...hihihihi Hyhy

Meg