Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna Siberian Husky najwieksze forum rasy husky
Siberian Husky forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

temat o psach rodowodowych i bez rodowodow
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> RÓŻNE RÓŻNOŚCI
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Natalia
Moderator



Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3777
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 14:47, 10 Lip 2009    Temat postu:

Czytałam to kiedyś Wink

Ten post mi sporo daje do myślenia :
Cytat:
Hehe, dobre. Policzmy zatem:
Wariant 1 - krycie psem z własnej hodowli
a) lepsze jedzenie + suplementy dla suki szczennej = 150 zł
b) jedzenie dla maluchów = 150 zł (najlepszej klasy karma typu Puppy)
c) wyrobienie metryk = 20 zł/psa (Związek Kynologiczny w Polsce)
d) nabijanie tatuażu = 10 zł/psa
e) przegląd miotu przez komisję ZKWP = 10 zł/cały miot
f) szczepienia maluchów= 35 zł/psa
g) ogłoszenia o miocie w prasie profesjonalnej = 100 zł (zaokrąglenie totalne)
h) opieka weterynaryjna suki = 100 zł (przegląd po porodzie)
Łącznie cały miot (powiedzmy średnio 5 szczeniąt) kosztuje zatem... 150 + 150 + 100 + 50 + 10 + 175 zł+200=835 zł.

Podzielić to przez 5 daje 167 zł/szczeniaka.

Nie róbmy komedii - każdy miot przynosi hodowcy dużo pieniędzy i darujmy sobie gadanie o dbaniu o rasę czy o zdrowie psów. Jedynym agrumentem sensownym, który do mnie przemawia za podbijaniem ceny szczeniaków jest zasada, że kupujący "tak dba o psa, jak za niego zapłacił". Dlatego psy zawsze sprzedawałem za 800-1500 zł i widzę, że miało to właśnie taki sens.



Nie obraźcie się, ale przyznajcie mi rację - NIEKTÓRZY hodowcy też zarabiają na swoich psach.
Bo zakładając, że jest 6 psów w miocie i skoro każdego sprzedają za 2 tys - to wychodzi, 12 tysięcy za wszystkie psy a tyle ich utrzymanie( badania suki przed ciążą , szczepienia itp.) NA PEWNO nie kosztowało Wink

Z resztą nie oszukujmy się - chyba każdemu hodowcy zawsze wpadnie z miotu parę groszy do kieszeni Wink ( zakładając, że sprzeda szczenięta w wieku 8- 12 tyg i każde za taką samą cenę, a nie "po obniżce" ... )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Shine




Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 1670
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 16:12, 10 Lip 2009    Temat postu:

Shocked Shocked Shocked

Cytat:
a) lepsze jedzenie + suplementy dla suki szczennej = 150 zł
b) jedzenie dla maluchów = 150 zł (najlepszej klasy karma typu Puppy)

teraz niestety, ale lepsze jedzenie dla szczeniaka kosztuje ok 200zł, poza tym osoba ta policzyła karme na cały odchów jako 1 worek Shocked genialne Wink

Cytat:
e) przegląd miotu przez komisję ZKWP = 10 zł/cały miot

Minimum 35zł, chociaż zależy jaki ZK, ale żeby 10zł Rolling Eyes

Według tego Pana nie trzeba odrobaczać?

Hodowla to jest drogie hobby. Ja po jednym miocie byłam w plecy.
Sprzedałam 3 szczeniaki za 5000zł za odchowanie wydałam 3045zł plus 1000euro za krycie i ok 800zł za dojazd i noclegi w hotelu.
Zostawiłam sobie 2 szczeniaki z miotu, czyli z tego wynika, że "zarobiłam" 5000zł a wydałam ok 9000zł (doliczając odchowanie Stiuarda do 4mies życia). To tak samo jakbym kupiła sobie 2 szczeniaki z innej hodowli - na jedno by wyszło.

Jeśli uważacie, że hodowca na tym zarabia - hodujcie Laughing
Od hodowli też płaci się podatek Wink

Nasza Mafik ma(?) jeszcze szczeniaki o nie też trzeba dbać, uczyć czystości, karmić, odrobaczać, szczepić etc.
Taka praca przy szczeniakach jest męcząca.
Myślicie, że jako hodowca na tym zarabia?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shine dnia Pią 16:14, 10 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joanna_i_Ramzes




Dołączył: 08 Sie 2008
Posty: 1132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Okolice Piotrkowa Tryb.
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 16:46, 10 Lip 2009    Temat postu:

Ja szczeniąt nigdy nie miałam więc na własnej skórze nie doświadczyłam jakie są koszty ale z tego co mi się kojarzy 2 lub 3 osoby (hodowcy) przyznali mu racje w tym że wydatki nie są aż tak duże jak niektórzy sądzą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hoshi




Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze :)
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 18:04, 10 Lip 2009    Temat postu:

To prawda, na hodowli nie da się zbić kokosów... Więcej się płaci niż dostaje za psy. Chociaż większość ludzi wytrzeszcza oczy jak dowiaduje się ile trzeba zapłacić za szczenię i myśli("Ile będzie miał ten hodowca forsy"). Piszę o tych prawdziwych hodowcach, a nie o pseudo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ebonique
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląsk
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 21:12, 10 Lip 2009    Temat postu:

Wszystko zależy od tego ile się wkłada pracy, kasy i zaangażowania. Bo szczenięta można odchować po kosztach, znam takich "hodowców", jeśli się chce zarobić to te 2-3 tysiące można wyciągnąć.Karmić byle czym zaszczepić byle czym odrobaczyć i sio... Ale ja sobie tego nie wyobrażam, psy muszą mieć wszystko co potrzebne i to w jak najlepszym gatunku. Nawet jeśli po tym wszystkim zostanie jakaś kasa to zapewne i tak pójdzie na psy. Ale jak dla mnie to nie o to w tym chodzi...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MtK




Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob 22:16, 11 Lip 2009    Temat postu:

Mam wrażenie że trochę przesadzacie. Generalnie istnieje coś takiego jak znajomości/stały klient/rabaty. Także karma, odrobaczanie, przeglądy można sporo taniej, szczególnie jeśli mówimy to o dużych hodowlach, które już trochę istnieją na "rynku" Bo nie wierze że dopłacają do interesu.

Z resztą to działa tak wszędzie, np. gdy ściągam jakieś części do roweru to potrafię je dostać nawet taniej o 40% względem ceny katalogowej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MtK dnia Sob 22:17, 11 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Shine




Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 1670
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 22:28, 11 Lip 2009    Temat postu:

MtK napisał:
Mam wrażenie że trochę przesadzacie. Generalnie istnieje coś takiego jak znajomości/stały klient/rabaty. Także karma, odrobaczanie, przeglądy można sporo taniej, szczególnie jeśli mówimy to o dużych hodowlach, które już trochę istnieją na "rynku" Bo nie wierze że dopłacają do interesu.

Owszem są w PL hodowle, gdzie mają sponsorów wśród producentów karm.
Nie mówię, że ŻADEN hodowca na tym nie zarabia, bo są tacy, którzy hodują dla kasy Wink
20 miotów rocznie i są ustawieni, że hoho tym bardziej jak mają sponsorów i kryją własnymi psami. Znam jeszcze takich hodowców, którzy są wetami, więc też koszty nie maja tutaj znaczenia.

A są i tacy, którzy <jak ja kiedyś> należą do klubu "jakiejś" karmy i mają 205zł za worek 20kg, gdzie w sklepie int można kupić za 190zł 20kg Shocked

Tak PRZYZNAM u weta miałam zniżke po znajomości 5zł za szczeniaka - tylko za szczepionke Laughing Wink i to wszystko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joanna_i_Ramzes




Dołączył: 08 Sie 2008
Posty: 1132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Okolice Piotrkowa Tryb.
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 22:32, 11 Lip 2009    Temat postu:

W tym wątku z dogo jedna osoba fajnie napisała że inaczej zachowuje się hodowca który planuje/ma pierwszy w życiu miot a inaczej ktoś kto miał ich kilka i ma już doświadczenie w tej kwestii. I chyba coś w tym jest.
Podobnie jak z dziećmi (tu relacja mamy, bo własnych nie posiadam Razz) przy pierwszym panika, przy drugim już względny luzik Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MtK




Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob 22:38, 11 Lip 2009    Temat postu:

No ok ale mam wrażenie i chyba dobre że jakbyś kryła po raz kolejny to dopłaciła byś znacznie mniej do tego. Dlaczego? bo nabierasz doświadczenia i właśnie tych znajomości itd. Ja również nie twierdzę że każdy na tym zarabia ale ustalmy pewną wspólną wersję wydarzeń Wink
Ceny karm to już kompletna porażka. Czym różni się workowany (po 1kg) Royal Maxi Junior za 38zł od takiego z plastikowego wiaderka(20 albo 30kg) za 20zł kg? Poza tym że workowany niby hodowlany a ten z wiadra to weterynaryjny?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mojra




Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra
Płeć: ONA

PostWysłany: Nie 9:11, 12 Lip 2009    Temat postu:

natalia1994 napisał:
Czytałam to kiedyś Wink

Ten post mi sporo daje do myślenia :
Cytat:
Hehe, dobre. Policzmy zatem:
Wariant 1 - krycie psem z własnej hodowli
a) lepsze jedzenie + suplementy dla suki szczennej = 150 zł
b) jedzenie dla maluchów = 150 zł (najlepszej klasy karma typu Puppy)
c) wyrobienie metryk = 20 zł/psa (Związek Kynologiczny w Polsce)
d) nabijanie tatuażu = 10 zł/psa
e) przegląd miotu przez komisję ZKWP = 10 zł/cały miot
f) szczepienia maluchów= 35 zł/psa
g) ogłoszenia o miocie w prasie profesjonalnej = 100 zł (zaokrąglenie totalne)
h) opieka weterynaryjna suki = 100 zł (przegląd po porodzie)
Łącznie cały miot (powiedzmy średnio 5 szczeniąt) kosztuje zatem... 150 + 150 + 100 + 50 + 10 + 175 zł+200=835 zł.

Podzielić to przez 5 daje 167 zł/szczeniaka.

Nie róbmy komedii - każdy miot przynosi hodowcy dużo pieniędzy i darujmy sobie gadanie o dbaniu o rasę czy o zdrowie psów. Jedynym agrumentem sensownym, który do mnie przemawia za podbijaniem ceny szczeniaków jest zasada, że kupujący "tak dba o psa, jak za niego zapłacił". Dlatego psy zawsze sprzedawałem za 800-1500 zł i widzę, że miało to właśnie taki sens.


Nie obraźcie się, ale przyznajcie mi rację - NIEKTÓRZY hodowcy też zarabiają na swoich psach.


Ja ostatnio rozglądałam się za Yorkami (nie dla siebie!!!) i jak zobaczyłam ich ceny to mi szczęka opadła! (oczywiście z metryczką)
Zadzwoniłam do pani i pytam dlaczego taka psina tyle kosztuje, czy wiąże się to z jakimiś badaniami? Bo psy (rodzice szczeniaków) od jednego właściciela, a karmy takie małe coś to za wiele nie zjada.
No to Pani po dłuższej rozmowie kiedy próbowała mi wmówić że kosmetyka takiego psa jest tak kosztowna że szczeniak po 2 tyś wychodzi w końcu przyznała, że to też kwestia popularności.

Ja rozumiem, że jeżeli ktoś podejmuje się hodowli rodowodowych psów to robi to z zamiłowania do rasy no i w jakimś stopniu z chęci przynajmniej względnego zysku, a przynajmniej zwrotu kosztów utrzymania takiego szczeniaka. Ale w tym przypadku to zaczęłam mieć wątpliwości!
Wg tej pani wszystkie jej psy były tak idealne, że nie było tych niewystawowych. A jak spytałam czy przebadane są na dysplazję rzepki kolanowej to dziwnie zmieniła temat. Bo u tych psiaków to częsta przypadłość, a koszt operacji to jak nic z 1 tyś.

Fakt, kupno takiego popularnego psa po mniejszych pieniądzach mógłby nieść ze sobą ryzyko, że tym bardziej trafi do pseudo ale w przypadku akurat tej hodowli do której wtedy dzwoniłam to i tak mam wątpliwości czy była to hodowla z prawdziwego zdarzenia.

Reasumując - być może ten kto wyliczał koszta na dogomani miał inne priorytety i dlatego dla niego hodowla=zysk. A zdrowie szczeniaków to już drugoplanowa sprawa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
merllo




Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków
Płeć: ONA

PostWysłany: Wto 11:45, 10 Lis 2009    Temat postu:

moim zdaniem nie liczy się posiadanie rodowodu przez pieska ale miłość między psem a jego właścicielem.pies z rodowodem czy bez jest takim samym pupilem.psy bez rodowodu wcale nie są mniej ważne czy nie potrzebne.umieją tak samo kochać.moja suczka jest bez rodowodu a nie zamieniłabym jej na 1000 piesków husky z najliprzymi rodowodami

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
merllo




Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków
Płeć: ONA

PostWysłany: Wto 12:00, 10 Lis 2009    Temat postu:

szczerze mówiąc na świecie jest wiele kombinatorów nawet wśród hodowców.tacy oczywiście niby dbają o szczeniaki a żeczywiście chcą go tylko opchnąć.tak jak mówiła mojra nie zawsze można trafić na uczciwego hodowce który powie ci o wszystkich wadach szczeniaka.
oczywiście są tez hodowcy prawi i uczciwi.ale nigdy nie można być pewnym na jakiego się trafi i trzeba być nadzwyczaj ostrożnym
uważam też ze wysoka cena szczeniąt wcale nie daje pewności ze szczenie trafi do dobrego domu i do rodziny która się nim nie znudzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arwilla
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zagłębie ;)
Płeć: ONA

PostWysłany: Wto 13:52, 10 Lis 2009    Temat postu:

Merllo - poczytaj trochę, zanim się wypowiesz na temat.... Wink
Tu nikt nie twierdzi,że psy bez papierów są gorsze....


Hodowca od którego mam psa, zapytany czy będzie jeszcze krył sunię odpowiedział " a w życiu".... Laughing
Żeby zarobić na szczylkach, musiałby karmić biedronkowym żarciem, szczepić podstawowymi, lub wcale, a szczylki opchnąć jak najszybciej i byle komu.... Rolling Eyes
A psiaki karmione były Acaną, szczepione regularnie i sprzedawane po zaliczonym "egzaminie".... Cool

Anana dobrze pisze...
Inna sprawa hodowca a inna chodofffca...
Ten drugi pokryje byle czym - byle przypominało rasę, młode karmi też byle czym i opycha po 250zł....ten to przynajmniej zarobi jakiś 1000 na czysto.... Rolling Eyes

Z Asią też się zgadzam po części....zapewne przy kolejnym dziecku mniej się panikuje (chociaż ja i przy pierwszym paniki nie siałam), ale to trochę coś innego....
Jeśli urodzą się szczeniaki, które chcemy sprzedać, to oczywiste jest,że chcemy mieć szczylki zdrowe i zadbane...
Jeśli kupimy np. tańszą karmę, a młode dostaną biegunki, lub innego świństwa, to koszta wzrastają, bo trzeba leczyć... Wink
Mój pies może zjeść czasami coś "niedozwolonego" i nic mu nie będzie, ale ze szczeniakami nie ryzykowałabym...
Bo szczeniak jest tak jakby psem innego właściciela...a ja go tylko "tworzę"...i chciałabym,żeby był jak najlepiej "uformowany"... Laughing


Jasne,że są hodowcy, którzy suki hodowlane kryją pierwszym z brzegu psem... Miot zgłaszają, szczeniaki sprzedają jak leci i być może zarabiają na tym Bóg wie ile.... Rolling Eyes
Ale po to mam rozum,żeby szczeniaka szukać, a nie kupować w pierwszej lepszej hodowli...



merllo napisał:



uważam też ze wysoka cena szczeniąt wcale nie daje pewności ze szczenie trafi do dobrego domu i do rodziny która się nim nie znudzi.



A ja uważem,że daje....
Gdy ktoś zapłaci za psa 1000zł, to przy pierwszej trudności nie pozbędzie się psa z domu wyrzucając go do lasu np....
Dlatego nieczesto można w schroniskach spotkać psy rodowodowe....
Choć i takie oczywiście się zdarzają, to zdecydowana większość tych nieszczesników to psy w typie rasy.
_________________


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arwilla dnia Wto 13:57, 10 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ebonique
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląsk
Płeć: ONA

PostWysłany: Wto 17:34, 10 Lis 2009    Temat postu:

Popracuj sobie trochę przy adopcjach psów i zobaczysz jaka jest różnica w zainteresowaniu takimi z rodowodem, a takimi bez (które to są jak wszystkie inne zwykłe kundelki w schroniskach) To pierwsza rzecz. Druga to taka, że ten 1000zł może być wart swojej ceny - nie tylko metryka i tatuaż po którym można psa odnaleźć ale znani przodkowie szczenięcia, przebadani rodzice i chyba co najcenniejsze pomoc hodowcy, służenie radą w każdej sytuacjie. Oczywiście nie każda hodowla jest taka ale wystarczy dobrze poszukać. A pseudo? Nie wiadomo jakie psy nie wiadomo jacy przodkowie, hodoffca z reguły nie chce o niczym gadać, a już na pewno otrzymywać kontaktu, bo jeszcze jak się okaże że pies chory to będzie miał problemy. No i jeszcze w hodowli ZKWP szczepienia udokumentowane (wymaga tego związek) i wyprawka z tym co szczenie ma jeść.
Ostatnio trafiła w moje ręce umowa k-s suczki Bordera. Jest po prostu świetna. Na pewno będę się na niej wzorować. Np. hodowca ma prawo odebrać psa jak ten będzie kryty bez badań już nie mówiąc o kryciu bez papierów. Ma tez prawo pierwokupu w przypadku chęci odsprzedania psa itp. itd. A pseudohodowcy wisi kto co i jak robi ze szczeniętami może je nawet utopić jak ma taką ochotę. Więc psy bez papierów nie są gorsze, maja po prostu gorzej w życiu, a żeby im tego oszczędzić lepiej ich nie rozmnażać i nie kupować bo to nakręcanie koniunkture.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ebonique dnia Wto 17:39, 10 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Shine




Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 1670
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Wto 17:58, 10 Lis 2009    Temat postu:

Anana Amarok napisał:

Ostatnio trafiła w moje ręce umowa k-s suczki Bordera. Jest po prostu świetna. Na pewno będę się na niej wzorować. Np. hodowca ma prawo odebrać psa jak ten będzie kryty bez badań już nie mówiąc o kryciu bez papierów. Ma tez prawo pierwokupu w przypadku chęci odsprzedania psa itp. itd.


Nie widziałaś mojej umowy na 3 kartki... Laughing
Ale dzieki niej czuje się już bezpieczna. W pierwszym miocie miałam na 2 kartki i nie była aż tak szczegółowa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> RÓŻNE RÓŻNOŚCI Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin