Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

utan77

To ja może napisze coś , co dziewczyny doradziły naszej kolezance , która wzieła sobie młodego haszczaka ze schronu , a który piszczał po zamknieciu w kojcu :

skoro tak za Tobą wszędzie chodzi , to daj mu może na noc do kojca jakieś Twoje stare ubranie , które będzie Toba pachniało ( możesz nawet ubrać stara koszulkę i dosłownie wypocić się w nią ) może to pomoże
To troche jak ze szczeniakiem którego dopiero zabrano od matki - np. kocyk na którym ona kiedys leżała , spokaja szczenię w nowym domu , bo psiak czuje jej zapach Smile

PS a co do kojca to moża wrzuć fotka jak on wygląda , być może będzie można cos doradzic Smile

.

Hania

cześć Tyrande,
myślę że jak juz to trzeba zająć się przebudową hierarchii w Twoim domu od samych podstaw. Wiele powiedziały mi zdjęcia które zamieściłeś na wątku na hasiorach. Członek stada śpiący w łóżku samca alfa?? To niedopuszczalne Smile

Zastanów się tez kto pierwszy przechodzi przez drzwi- założę się że jak idziecie na spacer to kiedy tylko je otwierasz pies jest pierwszy na zewnątrz Smile

No i kto się z kim wita kiedy wracasz do domu po kilkugodzinnej nieobecności?? A czy uczyłeś go podstawowych komend (siad, zostań itp)??
Spróbuj na początek wprowadzić te cztery innowacje Smile

A z tym uciekaniem do sąsiada- następnym razem jak będziesz wiedział że on tam jest przejdz w takim miejscu żeby pies Cie widział ale nie wołaj go i idz dalej. Jak gdyby nigdy nic. I zobaczymy co się wtedy stanie. Może mu się w mózgu otworzy jakaś szufladka. Wszystko metodą prób i błedów. Pokaz mu że się dobrze bawisz bez niego- jak pójdzie za Tobą możesz zacząć uciekać. Nie wiem czy to zadziała, nie miałam nigdy takiej sytuacji, moze ktoś inny coś lepszego doradzi.

Ale też zajęłabym się przy okazji edukacją innego ssaka a mianowicie Twojego sąsiada. Idz do niego lub wyślij swoich rodziców i powiedzcie mu jakąś bajkę w stylu że pies ostatnio kilkakrotnie wymiotował i weterynarz przepisał mu specjalną dietę (np.tylko gotowane jedzenie). Nawet jeśli nie uwierzy do końca to myślę że trochę przystopuje trochę z tymi smakołykami.
A to jest ważne nawet nie ze względu na to by pies nie uciekał, ale po prostu nie ma większego zagrożenia dla Twojego zwierzaka niz branie żarcia od obcych. Może się to skończyć tak że facet da mu czekoladę od której pies zdechnie lub coś niestrawnego co wywoła skręt kiszek.

tyrande

Dziekuje

popracuje nad tymi 4 rzeczami bo w wiekszosci zgadza sie twoj opis. Najgorsze jest to ze to moi rodzice go tak rozpieszczaja, karmia podsuwajac miske pod sam pyszczek, otwieraja mu drzwi jak tylko pisknie. To tez postaram sie zmienic.

A co do sasiada nie ma szans bo nalezy w moim przekonaniu do osob ograniczonych i mowilem mu juz zeby nic mu nie dawal itp bo pies bierze leki itp a zona sasiada nadal go wolala i obawiam sie ze przekupywali go slodyczami ;( poki co juz drugi dzien bez ucieczki troche piszczal i znow rozgryzl 2 sztachety ale nie wyszedl na zewnatrz drogami ktorymi wczesniej uciekal.

Wolalbym nie wrzucac zdjec kojca jakos to dla mnie krepujace. Buda jest murowana i zadaszona siatka z 3 stron z 4 sciana budynku podloze ziemia zasypana piaskiem i zwirem z gory zasloniety siatka ogrodzeniowa co moge wiecej napisac przypuszczam ze w ktoryms miejscu peklo wiazanie i wyszedl gora po siatce

samuraj68

Przeczytałem cały temat i jestem ciekaw czy problem został rozwiązany...a jeśli tak to w jaki sposób.
Nie jestem specjalistą w hodowli hasiorów ale wydaje mi się że błędy zostały popełnione na samym początku -- kiedy pies był jeszcze szczeniaczkiem.
Moja hera ma 2.5 roku i jeszcze nigdy nie uciekła mi w trakcie spaceru , psa należy od maleńkości uczyć aby na spacerze to on nas pilnowal a nie my jego (zawsze na spacerze puszczam ją ze smyczy-mieszkam na wsi)Nauczenie psa (szczeniaka) jest bardzo łatwe -- mianowicie zawsze na spacerze to ja jej znikałem z oczu , chowałem sie za drzewami i tak po kilka razy na każdym spacerze i właśnie w ten prosty sposób do dziś ona mnie pilnuje , biega w promieniu ok 300m i co jakiś czas sprawdza czy jestem.Zdarzyło się że się wypuściła za sarną czy innym zwierzakiem ale nieobecność była kilku minutowa.
Ucieczki z terenu posesji--jak najbardziej ,do roku byly to ucieczki praktycznie co dzienne i będąc z nią na spacerze na polach oświeciło mnie....pastuch elektryczny.Na allegro jest tego pełno--to byl naprawdę dobry zakup , od tego czasu Hera nie ucieka Smile

Kirima

Tak, samuraj, ale nie zapominaj, że każdy pies jest inny..

tyrande

Nie wiem jak ale zgubiłem adres waszego forum przy formacie i dopiero się pozbierałem and im back Razz

ciekawi jak sytuacja się rozwiązała ? albo może bardziej na czym się skończyło ?

Mój łobuz już nie ucieka Smile

Noce spędza w domu w sypialni rodziców w ulubionym miejscu na mojej bluzie Smile

w dzień nawet jeśli jakoś wyjdzie za mną poza ogrodzenie to wraca do domu jak tylko podniosę ton... Co do spacerów sporo zostały ograniczone bo nie sprawiają mu tyle frajdy co kiedyś. Dlaczego? skręcona łapa lub stłuczona nie pamiętam już dokładnie co weterynarz stwierdził Sad