Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

D4L

witam. mam takie pytanie co gotujecie swojemu psu. ja ugotowałem raz pol kg piersi z kurczaka i dałem 2 torebki ryzu i 2 marchewki Very Happy

i za 1 razem zjadł a na 2 dzień juz tego nie chciał.... macie jakieś pomysły ? cośco wasze psy lubią?

utan77

Mój właśnie nie lubi ryżu i jak go dostaje to kręci nosem ... woli makaron
poza tym dostaje poza kurczakiem gotowanym np. gotowane serca wołowe które bardzo lubi ( można też wieprzowe , drobiowe albo zoładki drobiowe ) no i ryby . Czasami daje mu same wędzone szprotki ale to tak raz na jakiś czas .

D4L

a ile tuch serc mu dajesz? i jak czesto takie danie ? a szproty to też ile ? z połk kg?

utan77

Serca wołowe kupuje zazwyczaj 2 kg ( bo takie przewaznie są ) i dostaje ok. połowy , może mniej na 1 posiedzenie z makaronem gotowane ( zobaczysz ilościowo ile Ci to wychodzi jak zaczniesz kroić , w stosunku do tegoile normalnie dajesz psu ). Wszystko zależy własnie od tego jakie porje zawsze dajesz swojemu

Moj akurat uwielbia serducha wołowe więc dostaje je często ( inne rzeczy mniej - wybredny sie zrobił Wstyd

) ale może Twojem podejdzie wszystko więc dajesz na zmiane ... trzeba urozmaicać psu diete tak jak sobie Very Happy

Szprotek nie pół kg , ja kupuje po 30 dkg i to mana 2-3 rzuty - daje m tak na pomaszkecenie

ale jakbyś chciał dac z ryżem i warzywami to tak jak mówie , sam musisz zdecydować ile możesz psu dać czyli ile tego mu w miesce ostatecznie wujdzie ( szporoty rozdrabniam przeważnie na 2-3 kawałki )

Aha , no i ostatnio dostaje na 1 posiłek po 2 kostki ( wielkości masła ) bez niczego surowe - bo gotowanego nie chciał - mięsa z ecokarmy ( niestety działają tylko na śląs chyba ale może coś podobnego byłoby u Was - link jest gdzieś tutaj chyba )

D4L

ok to ja dziś gdzieś może znajdę serduszko wołowe i ugotuję

tylko myślę czy z kaszą czy ryżem . a jakie warzywa podajesz? ja marchewkę tylko narazie.chingis jest wybredny strasznie juz mnie wkurza bo schudł mocno taki uparty .a zdrowy jest bo badania robiłem

Empik

Utanka tak pisze ze jak popije to sie ryje Very Happy

ale pozytywnie. Ale ona ma taką ***** budowe pisma Razz

a wogole ide spac. A aby na temat było

Ja daje ryz. Zreszta moje wszystko zjadaja razem ze szmatami i foliami i skorupkami w jajkach.... masakra...

Kasiu te szprotki mnie***** nie wiem dlaczego. Jak byłbym najarany to bym padł chyba Very Happy

prosiłam tyle razy... Zdegustowany

baniluap

Mam do Was takie pytanko. Gotuję mojej suce żołądki drobiowe, czasem szyjki z kurcząt. Jakie warzywka mogę jej z tym podać, żeby nie jadła samych podrobów...?

Kasia

Mój Bruno też jest wybredny, ale spróbuj tak: pół kg wątróbki drobiowej, 2 szklanki ryżu, garść mrożonej włoszczyzny, troszkę oleju, kostkę rosołku drobiowego,woda, doprowadzić do wrzenia, zamknąć i zostawić na nagrzanej płycie. Jak ostygnie podukaj wątróbkę, to nie będzie parskał ryżem. Może to nie jest idealny przepis, ale bardzo prosty i mój to uwielbia. Gotuję mu to dość często, już od szczeniaka i nigdy nie miał żadnych sensacji żołądkowojelitowych.

Nie lubię siedzieć w kuchni i dlatego od zawsze do gotowania używam włoszczyzny mrożonej - czyściutka, obrana, pokrojona, szybko się gotuje, zresztą do zup dla nas i dla Bruna też.

Arwilla

Kasia

Wiem, tego nie trzeba dodawać, można własny wywar z kurczaka ugotować bez soli, ale jak pies wybrzydza dobrze jest dodać jakiegoś smaczku, chociaż do kilku dań na początku gotowania,później jak jedzenie się znormalizuje, można odstawić.
Chodzi mi jedynie o zachęcenie do miski, wiesz zapach, smak - zacznie jeść.
No i stawiamy i zabieramy miskę, od kiedy to stosuję problem jedzenia u mnie zniknął. Poza porami karmienia miska zawsze pusta i żadnego podkarmiania.
Bruno przywykł i nawet suchy arion wcina jak nie chce mi się ugotować.

Arwilla

Kasia - ja rozumiem... ale lepiej psu podmaścić szprotkami, pasztetem, olejem zwykłym... :blink:

Sól nie jest zdrowa dla psa, a kostki rozwalają żołądek...
Oczywiście jednemu rozwalą, innemu nie, bo to nie reguła... ale po co ryzykować... :smail:

Gratuluję postępów...
Jednak zasada "twardej ręki" ma swoje plusy... Hyhy

Kasia

Nigdy nie dawałam mu szprotek, takie wędzone z rybnego?

Empik

Moje też rzadko szprotki jadły bo ja ryb wedzonych nie jadam i nie zaglądam do rybnego.

Wyjatkiem sa ryby złowione na jachcie ktore ze smakiem zjem.

No i smażone ale nie wedzone oraz w puszkach tego nie lubie wiec moje psy raczej nie dostają takich frykasów Very Happy

Arwilla

Wędzone.... :blink:

Spróbuj, zobaczysz jak będzie szalał...
Psy zazwyczaj przepadają za tym... :blink:

Empik

Może jak sie uda to dzisiaj kupie z poł kilo " wędzonych"