Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna Siberian Husky najwieksze forum rasy husky
Siberian Husky forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Psy z pseudohodowli - DYSPUTA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> HODOWLE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia i Luna




Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radzymin / koło Warszawy
Płeć: ONA

PostWysłany: Pon 9:38, 13 Gru 2010
PRZENIESIONY
Pon 11:50, 13 Gru 2010    Temat postu:

MAM DOSYĆ LUDZI KTÓRZY BEZ PRZERWY KRYTYKUJĄ INNYCH ZE WZIELI POD SWOJA OPIEKĘ SZCZENIAKA BEZ RODOWODU. mASAKRA. tYLKO KRYTYKA JEST Z WASZEJ STRONY. ZASTANÓWCIE SIE NAD SOBA I NAD WASZYMI WYPOWIEDZIAMI. POPROSTU ROBI MI SIĘ SŁABO.

NAPISAŁABYM WIĘCJ PRZYKRYCH SŁÓW W WASZĄ STRONĘ ALE SZKODA. MACIE DUŻO DOBRYCH RAD ALE KRYTYKE MACIE WE KRWI


Edit : utan77 ( nie piszemy całego postu drukowanymi literami i nie pogrubiamy go - ad.reglamin )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arwilla
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zagłębie ;)
Płeć: ONA

PostWysłany: Pon 11:51, 13 Gru 2010    Temat postu:

1. Proszę nie krzyczeć i nie wytłuszczać...
Większość z nas nie ma problemu z czytaniem, ani z rozumieniem tekstu...

2. Proszę pisać posty w tematach odpowiednich do danej dyskusji...

3. Proszę zaznajomić się z tematem pseudohodowli, adopcji psów w typie rasy syberian husky, oraz przejść się do najbliższego schroniska, zanim zabierze się głos w temacie... żeby wiedzieć o czym się pisze...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arwilla dnia Pon 11:52, 13 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia i Luna




Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radzymin / koło Warszawy
Płeć: ONA

PostWysłany: Czw 23:58, 16 Gru 2010    Temat postu:

Przepraszam za mój ostatni post ale sie porostu z bulwersowałam. Nie wiem czy jest mozliwość wykasowania tego postu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kirima




Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 1391
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piernikowo
Płeć: ONA

PostWysłany: Pią 17:55, 17 Gru 2010    Temat postu:

Sylwia i Luna napisał:
Przepraszam za mój ostatni post ale sie porostu z bulwersowałam. Nie wiem czy jest mozliwość wykasowania tego postu?


Możliwość zawsze jest, ale nie sądzę, żeby znalazł się ktoś chętny do usunięcia tego postu, z prostego powodu - zanim się napisze, trzeba pomyśleć, a jak się nie pomyśli, to przyjąć konsekwencje wynikające z takiej, a nie innej wypowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zimna_buka




Dołączył: 22 Sty 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: ONA

PostWysłany: Nie 2:14, 13 Lut 2011    Temat postu:

mam pytanie. naszło mnie po przeczytaniu zamkniętego tematu "Dakar i Eger".
uderzyło mnie ogromnie to, że na kilku stronicach rozpętała się zażarta dyskusja, którą można by skrócić do czterech postów bez zbędnego syfu. z jednej strony rozumiem absolutnie racje tych "z jasnej strony mocy" :blink: (to nie była ironia), z drugiej argumenty przeciw - choć bardziej przeciw samej płonnej dyskusji niż założeniu. nie rozumiem czemu mądre, twarde i autorytatywne w tej kwestii osoby dały się tak ponieść i wciągnąć w błyskotliwą mniej lub bardziej - spójrzmy prawdzie w oczy - pyskówkę - skoro po kilku postach dało się łatwo wywnioskować, że powtarzając w koło macieju dokładnie te same argumenty, do niczego absolutnie się nie dojdzie. szkoda się przecież strzępić, jeśli wszyscy idą w zaparte, to sprawa prosta - typowa forumowa awantura gotowa, nie obejdzie się bez bluzgania, a i nerwów sporo się straci - zupełnie bez sensu i na szkodę zdrowiu :blink:
i chcę zaznaczyć, że rozumiem zarówno jedną, jak i drugą stronę; mniej ważne w tym przypadku kto ma rację, a kto nie, ale że w takich sytuacjach robi się niemiło i każdy sobie do gardeł skacze (jeden włączy capslocka, doda parę wykrzykników, użyje słowa "półcenzuralnego", drugi strzeli logiczny, jasny, mądry wywód, trzeci powieli go po raz piąty, czwarty będzie się bronił głupio, piąty w sposób sensowniejszy). tylko po jaką cholerę?
do czego zmierzam - po pierwsze: czy tego typu uświadamianie ma sens? albo inaczej, czy ono daje skutki (pytam poważnie, z ciekawości i oczekuję odpowiedzi)? bo jak widać na przykładzie tej rozmowy - łatwo przecież spostrzec, że są ludzie różni, i ich postawy, których na siłę się nie zmieni. bardzo zdziwiło mnie, że osoby, których posty lubię czytać, ponieważ łapie się od razu, że swoje wiedzą, swoje mówią - konstruktywnie i mądrze, dawały się w wypadku tej rozmowy prowokować po raz wtóry, tylko podkręcając cały absurd, bez względu na to jak sensownie się wypowiadały. jakaś farsa. ja swoje, ty swoje i tak dziesiąta strona wielkiego halo się porobiła, które to halo, można było śmiało uciąć przy szóstej dajmy na to, strzelam.
o co mi chodzi - czy wdawanie się w takie nerwowe dyskusje nie mija się z celem? czy to jest właśnie to pole, gdzie warto pożytkować swoją energię?
dalej - mówicie: będzie popyt, będzie podaż. jak was uświadomimy, popytu prędzej czy później nie będzie. pytam, na ile to jest realne? i nie pytam retorycznie, żeby coś tam pomędrkować - pytam z żywej ciekawości - na jaką skalę można coś zdziałać, albo raczej, czy sądzicie, że ta skala jest wystarczająca, żeby kiedyś zmienić rzeczywistość. bo mam wrażenie, że tutaj na forum mnóstwo się o tym mówi, tyle że, jejku, jak pomyślę, jak wielka liczba tych chętnych i napalonych nigdy w takie miejsce nie trafi (czego sama jestem przykładem), to pierwsza myśl ciśnie mi się taka, że TO nigdy nie zniknie, a nawet nigdy się tak na prawdę nie zmniejszy, choć idealistów nie zabraknie (tak wiem, wszystkie wzniosłe idee można by tak skasować).
więc może konkretniej zapytam osoby zaangażowane - jak długo z pseudohodowlami walczycie, bo mniemam że u co po niektórych może to iść w lata, i czy coś się zmienia? czy to jest plaga, którą na prawdę, w Waszym mniemaniu, da się wytępić?
i drugie pytanie, bo jestem w tej kwestii zupełnie zielona - czy z tym da się walczyć na płaszczyźnie prawnej, jednostkowo i z konkretnymi osobami? nasunęło mi się to pytanie przy czyimś buńczucznym kontrargumencie "idźcie robić pikietę pod daną pseudohodowlą, zamiast wrzeszczeć na forum" - przykładowo, skoro jest to nielegalne, czy z jakimiś konkretnymi miejscami można walczyć, nie wiem - chociaż skarbówkę nasłać, lub jakieś inne organa? czy ktoś działa w taki sposób?
ten temat przewija się na tym forum, gdzies po drodze i przy okazji non stop, ale być może coś pominęłam. więc jak mówię, pytam ze szczerego zainteresowania, nie chcę żeby ktoś odebrał to jako prowokację czy coś w tym rodzaju. jestem na tym podwórku nowa i goła, ale nie bardzo potrafię przejść obojętnie, więc drążę.
wszystkich "za i przeciw" pozdrawiam :smail: i porzepraszam że post taki długi, ale chciałabym wiedzieć jak się sprawy w rzeczywistości mają. wiecie, taki "raport z działalności" :tongue:
ach, co by nie było, serduchem jestem z Wami!

PS.mam jeszcze jedno pytanie. dopiero teraz dobrnęłam do ostatniej strony tego konkretnego wątku, echh tyle tego tutaj wszędzie jest... więc moje pytanie do - Sunshine i Gościa, który, o ile dobrze załapałam, jest pawrudem, czyli jego nie ma, więc - Sunshine: na jakiej podstawie negujesz prawa genetyki?

cytat: Nie sądze żeby pseudo psiaki miały jakąś gorszą psychikę. Czy te skłonności są aż tak bardzo dziedziczone. Ważne gdzie się wychowuje i w jakim otoczeniu.

może, po pierwsze, po słowie "dziedziczone", powinien stać znak zapytania. skoro nie wiesz, to jakim prawem negujesz w kolejnym zdaniu? prawem intuicji? ważna sprawa, ok, ja też prawem intuicji z wahaniem pewne zdania odbieram. ale nie śmiem wobec czegoś stawać w opozycji, jeśli nie mam na ten temat bladego pojęcia. jest to kwestia, bądź co bądź, naukowa, i kimże ja jestem, żeby stwierdzać " a co tam genetyka, ja znam psa A który był taki a taki, i psa B, który ..." . pokory nieco. nikt tu przecież nic złego nie chce powiedzieć, przecież to jest prosta sprawa, że wychowanie - fundamentalna sprawa, tylko że jedno drugiego wcale, na litość boską, nie wyklucza... przecież to jest wszystko kwestia pewnego prawdopodobieństwa... i co z tego że moje prywatne doświadczenie życiowe, na przykładzie dwóch psów pokaże mi jakieś warianty? nie rozumiem ludzi, którzy twierdzą, bo tak czują: "a nie prawda że genetycznie coś tam, bo wychowanie tak a tak. amen. wykrzyknik!." nie kłóćmy się z genetyką tak na pohybel, to do niczego nie zmierza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ebonique
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląsk
Płeć: ONA

PostWysłany: Nie 8:20, 13 Lut 2011    Temat postu:

Przebrnęłam przez posty (proszę edytować, a nie dopisywać post pod post) Smile
Co do pytań.
Bo widzisz zimna_buko (fajny nick swoją drogą, już jak aktywowałam mi się spodobał ) problem z nami jest taki, że my właśnie nie rozumiemy tej drugiej strony. Osoby która siedzi już na forum od przeszło roku i mimo to przyczynia się do tej plagi, świadomym wyborem i to jest działanie na szkodę rasy, którą kochamy, dla której walczymy, poświęcamy własny czas i pieniądze... Czy warto?
Widzisz jak wychodzę z założenia, że jeśli choć jedna osoba się "nawróci" zmieni zdanie, dowie się jak na prawdę to wygląda, może przejdzie się do schroniska jak już nei adoptuje to chociaż pomoże psiakowi - to to jest ogromny sukces!!
Coś takiego jak pseudo rasowe psy w normalnych cywilizowanych krajach nie istnieje... A na taką skalę to chyba tylko w Polsce jest i co gorsza z polski rozlewa się na inne kraje... Trzeba z tym walczyć nawet jeśli to walka z wiatrakami bo w grę wchodzi dobro psów, ale jeśli się jest wytrwałym to myślę że zawsze da się coś osiągnąć Smile Ja powiem Tobie Ty komuś, ten ktoś dalej i może kilka osób się oświeci.
Na płaszczyźnie prawnej w naszym kraju g... się da zrobić i taka jest prawda. Można donieść na skarbówkę, na prężnie działającego pseudo, ale nie zawsze to się sprawdza i trzeba mieć światków itp. itd. Można donieść na policję ale zanim ta zrobi kontrolę z reguły już jest cacy. Czasem działa TOZ i od czasu do czasu zlikwiduje jakąś pseudo. Ogólnie puki przepisy w tej materii się nie zmienią, wiele się zrobić nie da. Ostatnio spory gwar się zrobił na temat marnych kar za złe traktowanie psów, może coś się posunie.
Co do psychiki pseudo, oczywiście że statystycznie mają dużo większy odsetek psów o niezrównoważonej psychice (agresywnych, bojaźliwych), a to dlatego że psy do rozrodu dobierane są na chybił trafił i nikt nie zwraca na to uwagi czy się nadają. Pies b agresywny przynajmniej husky na wystawie wyleci z ringu. Bojaźliwy dostanie obniżoną ocenę - a przynajmniej powinien. A w pseudo jak pies sąsiada agresor to nawet lepiej bo szczeniaki będą potem mocniejsze i będą pilnować
Mam nadzieję, że nic nie przegapiłam, ale dużo tych pytań było


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Empik




Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 1309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: ON

PostWysłany: Wto 0:10, 15 Lut 2011    Temat postu:

Ja też wtrace swoje 3 grosze ( a jak Smile Smile

Otóż kiedys byłem jak Pawrud... Ale oswieciło mnie w pewnym momencie kiedy dostałem psa z papierami ( a wcale mi na papierach nie zalezało)

ja w przeciwienstwie Pawruda chciałem psa z adopcji tzn 2 psa. Poprosiłem Ade czyli Ebonique i po kilku tyg. znalała takowego psa. Co wiecej pies był ( jest) z hodowli zarejestrowany w zwiazku kynylogicznym ma wszelkie badania metryke i dostaem tego psa za 1 zł symboliczne. Ale jak pisałem wczesniej wcale mi nie zależało na rodowodowym piesku. Zalezało mi aby Hasiora miec z adopcji aby nie nakrecać np pseudo!!! W dodatku głęboko się zastanawiałem nad Bardem bo to pies a Baster jak wiadomo też pies.

Ja zrobiłem błąd bo byłem zielony w tych sprawach jak kupowałem Bastera. Potem wiele zrozumiałem.

Ale każdy tak chyba zaczynał od psa z seud ( z wyjątkami)

Pawrudowi jak zauważyłas wbijało sie miesiącami do głowy o pseudo a on co?? Kupił psa z pseudo. Mogł zgłosic sie do Ebonique a by załatwiła mu szczenie albo kilkumiesiecznego psa.

Zadałem mu pytanie dlaczego tego nie zrobił i kto wie czy nawet by nie dostał psa z papierami jak ja.

Nie potrafił nawet odpowiedziec na to pytanie. Na dodatek żal mu było 1200 zł zapłacic za psa ( a podejżewam że na biednego nie trafiło bo jak wszycy wiemy 2 i wiecej psów to jest dosyc spory wydatek) do tego ma dziecko wiec stać go by było.

Też nie potrafił odpowiedziec. Po prostu poszedł na łatwizne i kupił psa za 200 zł. O to ta cała zadyma była.

Człowiek sie poprostu skompromitował. Ja potrafiłem i potrafie się przyznać do swoich błędów.

Jak byś widziała jakie ja zazarte na noże dyskusje prowadziłam z Ebonique i Arwillą to byś sie za głowe chwyciła Smile

Ale jak widzisz z i jedna i z drugą swietnie się dogadałem i przyznałem im racje.

Ja się strasznie też ciesze i moja dobra znajoma też że jej kiedyś psa załatwiłem. Birma w typie Huskiego.

Pies miał około 2-3 lat. Była pełna obaw itp

Namówiłem ją i dzisiaj i pies i włascicielka psa są szczesliwi a włascicielka psa niewyobraza sobie bez niej życia. Co więcej po psa jechalismy razem w jedna strone cos ponad 200 km z noclegiem itp.

Da sie zrobić ?? Otóż da. I Pawrud to wiedział doskonale a mimo wszystko poszedł na hmmm łatwizne...

Co do psychiki psa może być różnie...Jak Pawrud zle trafił i szczenie okaże sie agresywne w stosunku do 1 psa to będą walki psów... Ucierpi na tym dziecko jego ,oni a przede wszystkim psy...Teraz jest milusim szczeniakiem a za 5 miesiecy okaze sie bóg wie czym...Oczywiscie nie jest to norma ale jakiś procent intnieje że tak może być.
Krótko mówiąc cała zadyma była o to że facet nie zmądrzał nawet o jeden krok w przód. Tym bardziej ( w co kompletnie nie wierze bo to sa jakies bzdury) że cos tam dawał na schroniska i że dokarmiał tam psy etc. Gdyby tak było to na 100% by wział psa ze schronu albo z husky adopcje...

EDIT::::

Dodam jeszcze cos na temat psów które wziete ze schronu potrafią się odwdzieczyc.

Jak ta moja znajoma i ja jechalismy po Birme to nawet nie myslelismy jak ten psiak tak marnie bedzie wyglądał Sad

Wychudzona , brudna, LEKLIWA, Zanim uciekła komus albo ją ktos po prostu wyrzuciał to na pewno była bita. Wystarczyło że podnisłem głos lub podniosłem ręke do góry ona sie kuliła biedna... Tak samo z głaskaniem od razu uszy po sobie i oczami uciekała w bok. Bardzo się bała. Ale słowo się rzekło. Po miesiącu ( a jest u znajomej 10 miesiecy) pies nie ten. Przybrała na wadze stała się mniej strachliwa i tak z tydzien na tydzien było lepiej. Teraz to nie ten pies. Radosna, szczesliwa i co najwazniejsze odwdziecza sie znajomej na kazdym kroku swoim bezgranicznym oddaniem.Wie że jej nikt nie uderzy że miska bedzie pełna i zawsze pojdzie na kilkugodzinny spacer.I to jest coś pięknego.

Dlatego ten Pawrud mnie tak że tak już nie bede klnął...

On twierdzi że wychowa sobie psa jak chce. A gówno prawda bo i z tym też pojdzie pewnie na łatwizne.

Dziewczyny sa dzielniejsze od niego 100razy jak i tu z forum jak i moja znajoma która mogła też poijsc na ŁATWIZNE I WZIASC SZCZENIAKA ZA 200 ZŁ.

I tu jest różnica pomiedzy człowiekiem który ma sumienie i który 2-3 letniego bojazliwego psa wezmie i pokocha a człowiekiem który mysli że jak za 200 zł kupi psa to pozjadał wszystkie rozumy i jest namądrzejszy. A gówno prawda dla mnie to zwykły tchórz nic wiecej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Empik dnia Wto 0:32, 15 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arwilla
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zagłębie ;)
Płeć: ONA

PostWysłany: Wto 8:11, 15 Lut 2011    Temat postu:

Ja odpowiem na razie na Twoje jedno pytanie Buka... :blink:
Pytasz, czy warto....

Post nade mną świadczy o tym, że warto jak cholera...
A nie tylko Empikowi otworzyły się oczy...
Na tym forum jest przynajmniej kilka "pewniaków"... czyli osób, które na pewno nie kupią już nigdy psa z pseudo... Kilku, a może kilkunastu...
Kilkunastu następnych być może jeszcze nie do końca rozumie po co takie boje toczymy... po co tak zawzięcie bronimy tych psów (bo my ich bronimy... nie uważamy za gorsze...)... dlaczego tak nam zależy, żeby ten proceder przykrócić... bo zlikwidować przy naszym prawie jest niesamowicie ciężko... Może jeszcze nie są do końca przekonani... ale jest szansa, że to się zmieni... na plus...

To jest jedno z 5 for, na których się udzielam... nie wszystkie są psie... :blink: Ale nawet na tych "nie psich" uświadamiam ludziom, czym jest pseudo... Jedno z tych for było kiedyś typowo "pseudogenne"... Tam to dopiero się działo... Hyhy Od jakiegoś czasu jest lepiej... kilku osobom otworzyły się oczy... kilka wspiera mnie w moich bojach...
W realu również mówię ludziom o tym, jak ważne jest niepopieranie bezmyślnej produkcji psów... Kuzynka kupiła psa z hodowli dzięki moim staraniom... Koleżanki przygarnęły psy...

To wszystko jest kroplą w morzu...
To wszystko może się wydawać nieistotne w obliczu problemu...
Ale krok po kroku i będzie coraz lepiej...
A może kiedyś przyjdzie taki dzień, kiedy rozmnażanie psów w pseudohodwlach będzie nielegalne... :blink:

Więc jeśli pytasz, czy warto, ja odpowiem Ci z całym przekonaniem: TAK... :smail:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
superzocha
Moderator



Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Osobnica, Gorlice
Płeć: ONA

PostWysłany: Wto 9:45, 15 Lut 2011    Temat postu:

Wedlug mnie jak mówi Arwilla wyżej rozmnażanie psów w pseudohodowlach powinno być nielegalne i karane. Nie dość, że dzieje się to w skandalicznych warunkach to ludzie oddaja psy byle komu, byle by zarobić.
Przecież to jest "podrabianie" rasy. To jak jakbym w garażu szyła ubrania znanych marek i sprzedawała je w swoim sklepiku jako oryginalne... Przecież by mnie za to przymknęli... Nie rozumiem dlaczego na "gorze" wcześniej o tym nie pomyślał. Przecież to oszczędziłoby cierpień wielu "tym mniejszym". Ale z drugiej strony nasz kraj niestety nie jest "cywilizowany" do tego stopnia, aby takie sprawy wtoczyć w życie.
Ale żyję tą myślą, że kiedyyyyyś tak będzie... Ja na pewno obiecuje, że moje dziecko w takim duchu będę wychowywać a innych uświadamiać. :smail:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dzasta




Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wasilków / Białystok
Płeć: ONA

PostWysłany: Wto 13:25, 15 Lut 2011    Temat postu:

Przepraszam, ze sie wtrace. Jestem tu nowa. Od 3 dni jestem posiadaczka poltora miesiecznego hasiaka, wzietego z (jakbyscie to nazwali) pseudohodowli. Chcialam sie wypowiedziec dlatego, nie prawda jest to ze wszystkie te TANIE szczeniaki z ogloszen sa trzymane w okropnych warunkach, psy nadmiernie rozmnazane itp. Opowiem o sobie. Trzy lata bardzo chcialam miec psa, jako ze to mial byc moj pierwszy pies nie orientowalam sie w tym temacie, wiedzialam o hodowlach zrzeszonych ale tak czy inaczej 18 letniej gowniary nie byloby stac na kupno takiego psa, a o schroniskach czy adopcjach nie mialam pojecia. Pojechalam z ojcem na gielde. Nie powiem zeby to bylo mile przezycie. Psy w kartonowych pudlach w bagazniku, wystraszone, chude, brudne, chowaly sie w kat. Wiedzialam ze takiego psa w zyciu nie kupie (a wiadomo ze za darmo i tak nikt nie da). I tak szlam szlam szlam i jak juz myslalam ze jednak nie uda mi sie znalezc psa ktory bedzie dobrze wygladal i nie bedzie lekliwy to doszlam do ostatniego samochodu, a w nim 8 cudownych szczeniakow sznaucerkow mini, kazdy sliczny, grubiutki wyrywaly sie wszystkie zeby je poglaskac. Po krotkiej rozmowie z panem ktory je sprzedawal okazalo sie ze jest wetem. Jego suczka
"puscila" sie z innym sznaucerem i stad szczeniaki. Facet dal ksiazeczke, dal wszystkie potrzebne wskazowki i wiecie co mnie najbardziej przekonalo? Przekonalo mnie to jak sie z nim zegnal calujac malucha w nos... Oczywiscie sama zanim sie zdecydowalam wypytalam go o to w jakich warynkach byly trzymane itp itd. Cubbie (chlopak) skonczy w tym roku 3 lata i jest cudowny. Jezeli ktos sie orientuje to wie ze sznaucery nie naleza wcale do psow latwych, sa dosc ciezkie w tresurze bo najczesciej wszystko maja gdzies. Po dwoch latach poszlam z nim do lecznicy tego faceta i jak sie dowiedzial ze to "jego" (co bylo bardzo charakterystyczne bo urodzil sie 29 lutego) to mial lzy w oczach (przysiegam), sprawdzil czy ma prawidlowa budowe i byl zdumiony ze taki grzeczny pies z niego wyrosl. Poza tym okazalo sie ze ten facet ma zrzeszona hodowle yorkow (moja kolezanka ma od niego suczke, miesiac mlodsza od Cubbiego) wiec chyba zly nie jest co? Wiecej szczeniakow od niego nie bylo. A teraz opowiem o moim malym przybyszu. Poltora miesieczny chlopak Husky o imieniu Asper. Z ogloszenia. Umowilismy sie na spotkanie zeby obejrzec maluchy. Szesc szczeniaczkow trzymanych w domu karmione karma dla szczeniat royal canin, cudowna, przyjazna matka ktora od razu do nas (do mnie i mojego narzeczonego) przybiegla i zaczela lizac po twarzy. Mamusia szara tatus (pies sasiadow) rudy. Skad szczeniaki? Otoz niestety ze starego pogladu ze suka raz MUSI miec mlode. Teraz ma byc wysterylizowana ( co sie sprawdzi bo jestesmy w ciaglym kontakcie). Wiec na prawde nie moge powiedziec ze oba moje psy ( w sumie juz nie oba bo sznaucer mieszka z mama) sa z pseudohodowli. Tez trzeba to rozrozniac a nie wrzucac do jednego worka ze wszystkie psy bez papiera sa z pseudo, trzymane w okropnych warunkach itp. Owszem zgadzam sie z tym ze z pseudo trzeba walczyc, tam gdzie te psy cierpia i suki umieraja z wycienczenia majac mlode przy kazdej cieczce ale niektorym nie da sie przepowiedziec. Znajoma ma 2 rasowe = rodowodowe dlugowlose owczarki niemieckie, wziete z dwoch roznych hodowli i je po prostu rozmnaza, bo co tu ukrywac ze jak sie urodzi 8-10 mlodych kazde sie opyli po 500 to jest duza kasa, tylko tym bardziej nie rozumiem tego ze wydali kase na rasowe przy czym suka juz 2 razy miala mlode (ostatnio na jesien i baaardzo dlugo szukala domkow) i bedzie je miala nadal przy kazdej cieczce bo nie sa rozdzielone i predzej czy pozniej ropomacicze (chyba dobrze napisalam heh) i umrze. Wiec ciagle sie siebie pytam po co... Ale pewnym ludziom sie nie przemowi jak to niektorzy juz napisali. Ja w kazdym razie chyba wystarczajaco dobrze sprawdzam miejsca z ktorych biore/ kupuje psy bo widac po jednym i po drugim ze byly kochane. Ale zadam retoryczne pytanie: czy to wina tych psiakow ze przychodza na swiat w takich a nie innych warunkach?! Moglam wziac psa ze schroniska i mialam taka mozliwosc, ale u kilku moich znajomych taka adopcja skonczyla sie tragicznie, ostatnio kolezanka wziela szczeniaczka ze schrona niby zdrowy biegajacy i radosny a po tygodniu zmarl. No coz podobno mial / ma wejsc zakaz sprzedazy psow na gieldach, rynkach itp ale czy wejdzie to sie okaze. Prawda jest ze niektorzy kupuja bezmyslnie, nie robiac "wywiadu" psa z pseudo po czym okazuje sie chory, z wadami genetycznymi i innymi chorobskami i wydaja o wieeeele wiecej niz za niego zaplacili a mozna wydac troche wiecej kasy na psa z papierami i miec gwarancje (choc uwazam ze nigdy nie ma stuprocentowej) ze przynajmniej genetycznie nie jest obciazony. Moze problem polega na tym ze biorac psa z hodowli nie jest sie anonimowy a ludzie sie boja jakiejs kontroli?! Zmieniajmy mniemanie tych ktorzy nadal mysla ze suka musi miec raz mlode i tych ktorzy traktuja je przedmiotowo bo one czuja tak jak my.

Ci co kupuja z pseudo ( tych "najgorszych" choc pewnie dla was nie ma takiego podzialu) sa jak nalogowi palacze - wiedza ze palenie szkodzi a mimo to kupuja i pala, a jakby nie sprzedawali to by nie palili bo nie bylo by co. Wiec miejmy nadzieje ze rozmnazalnie tez kiedys znikna i nikt nie bedzie kupowal psa w pseudo bo po prostu ich nie bedzie.

A co myslicie o kupowaniu psow w sklepie zoologicznym? (jest chyba jedna "sieciowka" zoologiczna ktora ma w ofercie "rasowe" psy i koty za pieniadze czesto tak wysokie jak w hodowlach badz troszke nizsze, mowiac ze to psy z hodowli ale nie maja papierow a juz tym bardziej z jakiej hodowli to niewiadomo...)

Tylko prosze mnie zaraz nie najezdzac przez to co napisalam. Po prostu opisalam moje wlasne przezycia i na dzien dzisiejszy nie zaluje tych decyzji. Choc nie ukrywam ze fajnie bylo by miec hodowle, szczeniaczki itp, ale jestem na tyle swiadoma osoba ze jak sie na to zdecyduje i bede na to gotowa psychicznie, fizycznie i finansowo to bedzie to, o ile w ogole bedzie, hodowla zrzeszona.

Wszyskie psy trzeba kochac, te rasowe (rodowodowe), te "w typie rasy" (sorry ale jakos denerwuje mnie te okreslenie bo skoro pies mial rodzicow, dziadkow i zapewne pradziadkow konkretnej rasy [ tak jak w przypadku moich obu psow] tylko bez papierow to jak mozna nazwac takiego psa "w typie rasy"? Owszem bylabym sklonna nazwac tak psa w ktorym plynie choc kropla innej rasy czy kundelka jakiegos a tylko wyglada jak konkretna rasa badz akurat silniejsze byly geny jednego z rodzicow [ na przykladzie m: husky o: labrador a szczeniaki bardziej przypominaja husky] ale nie psa ktorego rodzicami byly psy - przedstawiciele danej rasy i ich rodzice, co mozna przeciez sprawdzic decydujac sie na psa, bo dobry czlowiek ktoremu zalezy na losie swoich "wnukow" nie bedzie mial nic przeciwko pokazaniu matki czy nawet ojca.), oraz mixy. Kazdy jest tak samo kochany i zasluguje na milosc i dobry dom.

Pozdrawiam,
Dzasta i Asper.


Dodam jeszcze jedno, nie generalizujcie ze wszyscy sa zli i zle traktuja swoje psy, albo ze nawet sprzedaja psy z wpadki (niektorym sie nie dziwie bo jednak nakarmic kilka psiakow i poszczepic je wszystkie to nie maly koszt) jakby mogli oddac. Nie generalizujcie bo sa przeciez opinie ludzi ktorzy kochaja tylko mixy i przygarniaja biedoty, ze wlasciciele rodowodowych psow a szczegolnie ci, co biora udzial w wystawach sa prozni i robia to tylko dla wlasnej "podniety" i wykorzystuja do tego celu psa. Moim zdaniem obie opinie sa krzywdzace tak dla tych co nie maja psow z hodowli jak i dla tych co nie wyobrazaja miec psa z innego zrodla. Osobiscie przegladajac i czytajac wiele tematow na tym forum zauwazylam ze przeciez nie kazde szczeniaki z "pseudo" byly zapchlone, chore i czy nie wiadomo jeszcze jakie. Ja jednak wierze w ludzi, i w to ze nawet jak juz znajda sie "obok" badz "w" w pseudohodowli to tego nie zostawia a zainterweniuja bo dobro psow powinno byc najwazniejsze dla kazdego posiadacza czworonoga nie wazne czy z papierami czy bez.

Pamietajmy, ze kazdy czlowiek ma wybor, przeciez nawet wy - posiadacze psow rodowodowych mogliscie przygarnac psa w potrzebie a nie kupowac szczeniaka z hodowli za 2 tysiaki. Nie najezdzajcie na siebie tylko pytajcie i rozumcie - chodzi mi o obie strony tego sporu. Ja nie stoje po zadnej. :smail:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dzasta dnia Wto 13:40, 15 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
superzocha
Moderator



Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Osobnica, Gorlice
Płeć: ONA

PostWysłany: Wto 14:15, 15 Lut 2011    Temat postu:

ja też Lady wzięłam z domu w którym pieski były trzymane w domowych warunkach. Ojca widziałam i matkę też bo z tego samego domu. Ale nie czarujmy się Lady odbiega od wzorcowego husky.
Poza tym Ci ludzie może traktowali psy ludzko(w 100% nie jestem pewna bo ich codziennie nie widzę), ale nie brakuje świrów co stwierdzą "o tamci mają dochód z psów... to ja też wezmę sukę i zacznę rozmnażać"... Ale taki świr zacznie ciąć koszty bo po co szczeniaki szczepić - podrobimy książeczki, albo po co matce witaminy - da se radę bez nich.
Ja też na początku myślałam, że jak weźmiesz z "dobrej" pseudo to przecież nie napędzasz tych "złych" pseudo. A to za niestety błąd i wilu osobom trudno zrozumieć...

Poza tym rasowy=rodowodowy... Z tym nie ma dwóch zdań. Ja mam psa w typie bo nie mam pewności czy dziadek, pra albo jeszcze dalej nie był malamutem, owczarkiem albo kto wie czym jeszcze. A matka i ojciec wyglądali jak husky, co z tego?? Lady do wzorca wiele brakuje.

A jak chcesz pomóc to weź ze schrona... Jak patrze na te smutne mordki to ja bym już dawno wzieła, ale mąż sie nie zgodził na drugiego "dużego" psa. Zresztą na stronie HA jest Badi - pies z tatuażem czyli rodowodowy, ale bez papierów. Pewnie komuś uciekł. I co można ze schronu wyrwać psa rodowodowego.

I powiem tyle, że gdybym wcześniej wpadła na to forum, albo ktoś mnie uświadomił wcześniej miałabym psa ze schronu. Uwielbiam Lady chociaż nie ma rodka, ale więcej nie wezmę psa z pseudo. Będzie ze schronu bo na papierach mi nie zależy ani nawet na szczeniaku.

PS nie wszyscy.. ba nawet mniejszość ma tu psy bez rodka i z pseudo, ale też większość zrozumiało i więcej nie napędzi pseudo, albo nie będzie rozmnażać bezmyślnie.

Ps 2 :smail: sama napisałaś, że widziałaś szczeniaki na bazarze sprzedawane w tragicznych warunkach... w bagażnikach, na mrozie, w pudłach, przestraszone... To, że twój piesek pochodził od weta to nic nie tłumaczy. On też poszedł na stragan i sprzedawał psy. A jakby mu zależało na dobrym domu dla swoich "wnucząt" to by je za darmo oddał i poszukał najlepszego domu anie na rynku z samochodu byle komu. I nie wieżę ze jego suczka "wpadła" akurat z tym samym przedstawicielem swojej rasy. Proszę cię... takie rzeczy tylko w Erze :smile2:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez superzocha dnia Wto 14:24, 15 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dzasta




Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wasilków / Białystok
Płeć: ONA

PostWysłany: Wto 15:02, 15 Lut 2011    Temat postu:

Zeby akurat wpadla z innym to mialabym psa podobnego do sznaucera a jakos ostatnio pewien pan mieszkajacy na tym samym osiedlu co moja mama i ma sznaucera z rodowodem i jest wystawiany pytal sie z jakiej moj jest hodowli i byl zdziwiony ze nie ma papierow. o czyms to chyba swiadczy. Tylko ze moj sznaucer nie jest az tak wypielegnowany i idealnie wytrymowany jak te wystawowe, ale przysiegam bylam na wystawie i patrzylam na sznaucerki takie jak moj i na prawde niczym sie roznia. Owszem nie pochwalam tego ze sprzedawal je na gieldzie z bagaznika ale coz... Moze to bylo zamierzone rozmnozenie, ale szczerze watpie choc reki nie dam sobie uciac, ze facet ktory ma rodowodowe yorki by rozmnazal tylko dla zysku sznaucery. przeciez nie problem zalozyc hodowli dwoch ras. Co do Aspera to ocenic jeszcze nie moge czy "brakuje" mu do "rasowego" haszczaka czy nie. Jest jeszcze za maly, ale zobaczymy jak urosnie. Pewnego razu pewien ktos na pewnym sznaucerowym forum nazwal mego psa kundlem. Krew mnie zalala. Raz widzialam "sznaucera" wielkosci yorka z miekka sierscia, i to jest dla mnie pies w typie rasy. Mam isc na spacer z psem ktory "jest godnym przedstawicielem swej rasy bez rodowodu" i jak ktos zapyta co to za rasa mam odpowiedziec : to kundel, bo nie znam jego przodkow? Cos sie troche kupy nie trzyma. Jeszcze raz powtarzam nie pochwalam pseudohodowli a raczej rozmnazalni psow ale nie mozna od tazu zakladac ze ktos kupil psa nie z hodowli i bez papierka czyli kupil w pseudohodowli. Nie popadajmy w chore paranoje. To jest wybor ludzi ktorzy kupuja SWIADOMIE psa z pseudo za grosze, koszt utrzymania psa jest taki sam w przypadku psa w typie rasy a psa rasowego i jak raz, drugi osoba kupi psa SWIADOMIE z pseudo i w koncu trafi na psa z wadami genetycznymi i innymi chorobskami i jak bedzie musial wydac gigantyczne pieniadze na leczenie to moze w koncu sie nauczy i zauwazy ze kupujac z zrzeszonej hodowli wydalby wiecej za psa ale nie wydajac na leczenie wad genetycznych, choc i w takim hodowlach zdarza sie genetycznie obciazony pies.

Tak samo mozna sie zastanowic nad kupowaniem chomiczkow, myszek, swinek morskich z zoologa. Kto mial takowe zwierzatko to pewnie wie ze praktycznie kazde (moze i sa wyjatki, ja sie z nimi nie spotkalam) choruje na nowotwory i wszelkie inne guzy z powodu chowu wsobnego, tylko malo kto sie nad tym zastanawia, bo latwo isc do sklepu zoologicznego kupic chomika za 10 - 15 zl niz ADOPTOWAC czy kupic z HODOWLI za ok 70 - 90zl, czyz nie?

Walczmy z ludzmi ktorzy krzywdza zwierzeta z premedytacja, ktorzy je zabijaja. Walczmy o zmiane prawa ale nie krytykujmy tych co kupili zwierzaka z takiego miejsca, bo tak samo mozna na prawde krytykowac kazdego posiadacza rodowodowego psa kota czy szczura ze np poszedl na latwizne i wzial ze sprawdzonego zrodla a nie adoptowal chorego biednego zwierzaka z przytulku i zadnemu zwierzakowi nie pomogl.

Jeszcze raz powtarzam ze nikogo nie oceniam i nie "tepie" posiadaczy rasowcow tylko wysuwam wnioski i wszystko co pisze to czysto hipotetyczne stwierdzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meg
Moderator



Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Wto 15:25, 15 Lut 2011    Temat postu:

Dzasta napisał:
Pewnego razu pewien ktos na pewnym sznaucerowym forum nazwal mego psa kundlem. Krew mnie zalala. Raz widzialam "sznaucera" wielkosci yorka z miekka sierscia, i to jest dla mnie pies w typie rasy. Mam isc na spacer z psem ktory "jest godnym przedstawicielem swej rasy bez rodowodu" i jak ktos zapyta co to za rasa mam odpowiedziec : to kundel, bo nie znam jego przodkow? Cos sie troche kupy nie trzyma.


No wystarczy powiedzieć że jest w typie. Tylko nie trzeba mówić ludziom że to rasowiec jezeli nie jest. Nie wszyscy się udzielają na takich forach więc można uświadamiać ludzi.

Dzasta napisał:
Jeszcze raz powtarzam nie pochwalam pseudohodowli a raczej rozmnazalni psow ale nie mozna od tazu zakladac ze ktos kupil psa nie z hodowli i bez papierka czyli kupil w pseudohodowli. Nie popadajmy w chore paranoje. To jest wybor ludzi ktorzy kupuja SWIADOMIE psa z pseudo za grosze, koszt utrzymania psa jest taki sam w przypadku psa w typie rasy a psa rasowego i jak raz, drugi osoba kupi psa SWIADOMIE z pseudo i w koncu trafi na psa z wadami genetycznymi i innymi chorobskami i jak bedzie musial wydac gigantyczne pieniadze na leczenie to moze w koncu sie nauczy i zauwazy ze kupujac z zrzeszonej hodowli wydalby wiecej za psa ale nie wydajac na leczenie wad genetycznych, choc i w takim hodowlach zdarza sie genetycznie obciazony pies.


Tak tyle że w tym wypadku większośc kupuje na nieświadomcu. Kupią i przychodza na forum - nie czytają przed kupnem - tylko po fakcie. A jeżeli ktoś kto na forum się udziela od dłuzszego czasu, rozumie różnicę między rodowodowym a bez papierów i pomimo tego kupuje psa z pseudo to już mi sie w głowie nie mieści. Na serio - ludzie widzą ile dziewczyny sił wkładają w znajdowanie domów psom, które wzięte z pseudo (bo hodowlane to..chyba tylko jedna suczka była w adopcji, trzyłapka) które odbiegają od noczkiwań wlaścicieli a pomimo tego napędzają machinę. Jest się do czego przyczepić, i nie dziw się takim reakcjom ze strony forumowiczów - m.in mojej.

Tak samo mozna sie zastanowic nad kupowaniem chomiczkow, myszek, swinek morskich z zoologa. Kto mial takowe zwierzatko to pewnie wie ze praktycznie kazde (moze i sa wyjatki, ja sie z nimi nie spotkalam) choruje na nowotwory i wszelkie inne guzy z powodu chowu wsobnego, tylko malo kto sie nad tym zastanawia, bo latwo isc do sklepu zoologicznego kupic chomika za 10 - 15 zl niz ADOPTOWAC czy kupic z HODOWLI za ok 70 - 90zl, czyz nie?

Dzasta napisał:
Walczmy z ludzmi ktorzy krzywdza zwierzeta z premedytacja, ktorzy je zabijaja. Walczmy o zmiane prawa ale nie krytykujmy tych co kupili zwierzaka z takiego miejsca, bo tak samo mozna na prawde krytykowac kazdego posiadacza rodowodowego psa kota czy szczura ze np poszedl na latwizne i wzial ze sprawdzonego zrodla a nie adoptowal chorego biednego zwierzaka z przytulku i zadnemu zwierzakowi nie pomogl.

Jeszcze raz powtarzam ze nikogo nie oceniam i nie "tepie" posiadaczy rasowcow tylko wysuwam wnioski i wszystko co pisze to czysto hipotetyczne stwierdzenia.


Dżasta, całego świata forum siberianhusky24s.fora.pl nie naprawi. Możemy próbować działać w naszym "małym" zakresie. Ratowanie psiaków ze schornisk, zbieranie pieniążków...to ma sens.

A jeżeli to ciągłe wałkowanie tematu rasowy - rodowodowy, pomimo tego że tematem już chce się za przeproszeniem rzygać, tłumaczenie tym mniej pojętnym różnic, kłótnie etc pomogą choć jednej osobie zobaczyć różnice i podjąc decyzje o rezygnacji z zakupu psa z pseudo i poczekanie na psa z hodowli o ja będe ten temat ciągnąć i każdemu z osobna różnice tłumaczyć.

Bo jeżeli ten scenariusz powtórzy się x razy to może kiedyś oczywista będzie dla ludzi ta różnica, a pseudo z braku zainteresowania zmniejszą ilość.


Trochę naiwna jest moja wizja, wiem. Ale głęboko wierzę że to ma sens! pomimo tego że mam psa bez papierów (bo jestem jedną z tych które 3.5 roku temu tu przyszły i powiedziały "kupilam psa" bez wczesniejszego czytania) różnicę rozumiem, tłumacze innym, wcale nie uważam że mój pies jest gorszy, tzn kocham go tak jak i psa z papierami bym kochała. Ale WIDZE RÓŻNICĘ i tego "błędu" więcej nie popełnię. Do tego się namawia.



nie wiem. może się powtarzam z przedmówcami ale ciśnienie mi skoczyło, przestalam czytać posty wyzej i musiałam z siebie wylać żal


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasia




Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Wto 15:25, 15 Lut 2011    Temat postu:

A są chomiki z rodkiem? Może to i głupie co napiszę, ale nie słyszałam o chomiku za 90 zł, To jakiś genetycznie udoskonalony?
Miałam wiele chomików, ja, moja siostra, moje dzieci - wszystkie z zoologicznego i żaden nie miał guza czy czegoś w stylu raka, a nasz ostatni - Bąbelek - dożył 3 i pół roku. Teraz mamy szczurzycę z zoologa ma już półtora roku i czuje się świetnie, potrafi mojego Bruna przegonić po mieszkaniu.
Dla mnie dziwne jest porównywanie sytuacji psów i chomików.
Bruno ma 2 i pół roku nie ma rodowodu, trudno mi jest przyzwyczaić się do myśli że R=R, ale jest w tym dużo racji, choć jak już pisałam za to co zrobiłam z niewiedzy, a nie z ignorancji kajać się nie zamierzam.
Ludzie na tym forum wiedzą o czym piszą, mają wiedzę i praktykę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Meg
Moderator



Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Wto 15:27, 15 Lut 2011    Temat postu:

Kasia napisał:
A są chomiki z rodkiem? Może to i głupie co napiszę, ale nie słyszałam o chomiku za 90 zł, To jakiś genetycznie udoskonalony?


powiem więcej...są wystawy chomików Nie no po prostu chomik w którym płynie czysto chomicza krew Very Happy Tak jak i z psami, kotami i wszystkimi zwierzatkami domowymi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> HODOWLE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 15, 16, 17  Następny
Strona 11 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin