Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

Dorothee

Witajcie, chciałabym porozmawiać z Wami na temat psich kup i ich sprzątaniu.
Kto się przyzna czy nie że sprząta lub nie ? Very Happy

Spoko

Osobiście to jak tylko mam siateczki to sprzątam po swoich, lecz u mnie w mieście (czyt. bardzo małym mieście) to nie ma ani jednego kosza na psie kupy. A gdzieś obiło mi się o uszy kiedyś że psie kupy nie wolno wyrzucać do normalnych śmieci ! - debilizm moim zdaniem, boże to tak jak dziecko zrobi kupę w pampersie Razz

Napisałam nawet do mojej gminy mail o tym żeby postawili takie słupy :

Bo właśnie odnowili mi cała plaże i park, nowe ławki, kosze itp, tylko tych słupów nie ma, za to dostałam tylko potwierdzenie że przeczytali wiadomość

Jak sprawa wygląda u Was ? lub czy ktoś Wam kiedyś zwrócił uwagę jakąś czy coś podobnego ? zapraszam do dyskusji i wymianę zdań Very Happy

Meg

wiesz co, u mnie niby powiedzieli że tez trzeba. Od niedawna. Ja osobiście nie zbieram. Właśnie z tego powodu:

[quote="Dorothee"]A gdzieś obiło mi się o uszy kiedyś że psie kupy nie wolno wyrzucać do normalnych śmieci ! - debilizm moim zdaniem, boże to tak jak dziecko zrobi kupę w pampersie Razz

/quote]

dobrze ci się obiło.

Zbieralabym, gdyby to było rozsądnie zrobione. Debilizmem jest dla mnie jest to co robią ludzie. Zbierają kupy w siatki foliowe - tworzą taką małą bombę. Bo przecież siatka się dłuugo rozkłada. i wrzucają do śmieci - IDIOTYZM! są specjalne kontenery na to - urząd powinien udostępnić siateczki do tego przeznaczone. Tak jest w większych miastach.

Ja mieszkam w ponad 40 tysięcznym mieście a mam 5 (?!) kontenerów na całe miasto! zero worków! Jakbym chciała wyrzucić kupę Chestera to bym musiała spacerować 20 minut do śmietnika.

z ciekawości aż tam zajrzałam żeby zobaczyć czy moze są specjalne worki do tego - ale nie. Reklamówki, siateczki z sieciówek - masakra.

To bardziej szkodzi niż pomaga Ziemi. A ja jestem za tym, żeby Ziemi było lepiej, a nie żeby jakaś babcia widziała trawę bez kup.

A co do tej kupy w pampersie - to pampers chyba różni się strukturą od nieprzepuszczalnej reklamówki, prawda? Razz

Zbierać trzeba w to np

[link widoczny dla zalogowanych]

Arwilla

Ja zbieram od dawna...

Co do tego:

Meg

Do mnie to jakoś nie przemiawia. Jak można wyrzucić kupę w zwykłej reklamówce??

U mnie tak robią, widziałam kilka razy. To dla mnie nie jest ok. Więcej szkody niż pożytku.

wiola

My kiedy jesteśmy w mieście to zawsze zbieramy.
To prawda reklamówki długo się rozkładają korzystam z nich, kiedy mam daleko do kosza, ale jeżeli jest blisko to zazwyczaj zbieram papierowym ręcznikiem albo papierem toaletowym i do kosza (sporo idzie ale to co). Kiedy zbieram workiem, to i tak na początku papierowy ręcznik i woreczek.
A i wrzucam do kosza nie patrząc czy jest on specjalnie do tego celu przeznaczony czy też nie. Jeżeli mam wybór bo stoją dwa obok siebie, to wybieram oczywiście właściwy.
Kiedy jestem poza miastem albo wioską (tam także zbieram) to nie przejmuję się kupami-natura

neo-kce

My też zbieramy kupska do woreczków foliowych - jako konsumenta nie stać mnie na specjalne worki tylko na odchody psiakowe. Kosze są opróżniane co 2-3 dni. Co do ochrony środowiska to nie zbyt się zgodzę, że taka kupa szkodzi środowisku - zbieram gdyż:

nie chce wdepnąć w kupę
nie chcę, żeby jakieś dziecko w nią wpadło
nie chcę, żeby śmierdziało

zgadzam się, że w lesie , w jakichś krzakach nie zbieram logiczne - ale jak zrobi na osiedlu to zbieram, i nie dlatego, że mi karze ktoś - tylko tak mnie wychowano i moja kultura się tego domaga.

Niestety jesteśmy jeszcze ciemnym narodem i każde przygotowane na kupy worki zaraz znikają - a śmietniki na te produkty przemiany materii są wszystkim zasypane tylko nie kupami.

Dorothee

Po tegorocznej zimie, u mnie w lokalnej gazecie pojawił się cały artykuł o tym, że po stąpnięciu śniegu, wyszły wszystkie psie kupy na jaw, i ludzie buczeli, jedna babka się tłumaczyła że : ona nie zbiera bo ma yorka, i co on robi za maleńkie kupki to ona nie musi...

No przepraszam ale no jak dla mnie to obojętnie czy mam chihuahua, czy bernardyna, to kurcze jak sprzątać psie kupy to po każdym psie jakiego się posiada, obojętnie jaka wielkość psa... chyba się zgodzicie...

neo-kce

Niezależnie od wielkości wszystkie kupy na bucie śmierdzą tak samo Smile

wiola

Nieraz tak się zastanawiamy z Artkiem, że to jest chyba ta nasza polska mentalność (na Pomorzu jest taki jakby zlepek różnych narodowości, bo po wojnie chodziło aby zaludnić tereny uzyskane kosztem Niemców, a ludność wygnaną z Kresów Wschodnich gdzieś osiedlić).
"Inni robią źle, ale nie ja" i to odnosi się do wielu spraw nawet życia sąsiedzkiego. Sama miałam niemiły tego przykład w Szczecinie pod szkołą. Pan mnie wyzwał bo uważał, że źle zaparkowałam, pomimo, że inne auta były tak sam zaparkowane jak moje, i po sprawdzeniu zostawiłam dość miejsca dla przechodniów (1,5m) a on szedł ze swoim pieskiem na spacer bez żadnych torebek, papierów na psie kupy. I gdzie jest logika w tym zachowaniu?

Dorothee

baniluap

W moim mieście co roku po stopnieniu śniegu tematem głównym są psie kupy zalegające na trawnikach .
Ja po Diunie sprzątam, nie lubię kiedy na trawniku przed domem leży sterta kupek i latających nad nimi much, więc innym syfu i roboty nie robię. Szkoda, że inni nie myślą i i tak kupy są.
W Inowrocławiu w jednym parku, przez który przechodzę z Diuną jest "Psia toaleta". Taki sobie mały odgrodzony teren. Jak Diuna była mała to nawet nie chciała tam wejść, bała się. Obok stoi coś takiego jak ze zdjęcia w pierwszym poście. Są tam foliowe woreczki ostatnio dołączyły papierowe torebeczki. Wielka szkoda, że tych foliówek prawie wcale nie ma. Są raz na jakiś czas uzupełniane ale od razu wykorzystane. No i takie miejsca przez ponad godzinny spacer mijam tylko dwa.

Dorothee

Tu gdzie mieszkałam we Francji to były właśnie te takie kąciki z tablicą coś w stylu : tu pies może być, taki mały teren ogrodzony i pełen piachu, ale i tak tam żaden pis nie przybywał...
A najbardziej denerwuję mnie to kiedy dostaje opieprz na miejscu innych ! czyli, tu gdzie chodziłam na spacery są domy, a ostatnio babka mnie zaczepiła że to ładnie tak śmiecić pod domami itp. jaje odpowiedziałam że : przepraszam ale ja po swoich sprzątam i mam woreczki foliowe przy sobie, a ona nadal swoje, widocznie nie jestem jedyna która tam chodzi, ale osobiście już tam nie chodzę, wolę iść kawałek dalej i już nie słyszeć i widzieć to babsko...

kittykannibalkat

Ja nie zbieram, bo chodzę trasą wzdłuż brzegu rzeki, gdzie kiedys SM łapali i spisywali a od dluzszego czasu nie chodza. Po trasie nad rzeką wchodzę do parku ( calkowicie zaniedbanego) przechodzę do tego 2giego parku w lepszym stanie,w którym nie ma koszy i woreczków na to, ludzi też nie sprzątaja po psach i SM też się nie czepia. Natomiast idąc miastem, pies z reguły juz jest wypróżniony (po spacerze rzeka-parki) i raz jedynie zrobiła kupę (pod ZUSem) Very Happy

ale pomijajac to w ogole jej sie to nie zdarza Smile

Moj pies ma system, że je na wieczór i to dużo i na I spacerze się tak załatwia Smile

zomer1980

Arwilla