Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna Siberian Husky najwieksze forum rasy husky
Siberian Husky forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

DRAMAT!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> CHARAKTER
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arwilla
Moderator



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zagłębie ;)
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 9:05, 23 Sty 2010    Temat postu:

Jezu, nareszcie ktoś ma podobne zdanie do mojego.... Hyhy

Ja też nie pozwalam na żadne "walki"....
Za każdym razem będzie gorzej i może dojść do sytuacji,że żadne "rozdzielanie", ani ingerencja w przypadku ostrzejszych spięć nie pomoże...
A jak się laski znienawidzą, to jedynym wyjściem będzie oddanie jednej z suń....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inarugowa




Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 10:42, 23 Sty 2010    Temat postu:

Moim zdaniem absolutnie nie powinno się tolerować takiego zachowania. Tym bardziej, że suczki zraniły się do tego stopnia, że poleciała krew. Jeśli chodzi o ustalanię hierarchi to wydaje mi się, że nie ppowinno odbywa się to w taki drastyczny sposób. Owszem moje suczki czasem też pokazują sobie ząbki ale nigdy nie doszło do żadnego rozlewu krwi. Nie powinnaś przymykać oka na takie zachowanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
caromina
Gość






PostWysłany: Sob 12:16, 23 Sty 2010    Temat postu:

Nie mogę pozwolić na starcia. Starszy z psów będzie miał w tym roku 10 lat a drugi rok. Ogromna dysproporcja, zupełnie inne możliwości. Straszy z psów właściciwe stale wymaga jakiegoś leczenia a to łapka ją boli a to zab.
Poza tym nie było to pierwszy raz w sumie dochodziło do konfliktów ra zna tydzień, ale od środy mamy piekiełko
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karol




Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z upalnej Syberii
Płeć: ON

PostWysłany: Sob 13:02, 23 Sty 2010    Temat postu:

Nigdy nie miałem dwóch psów jednocześnie. Wydaje mi się jednak, że:
Faworyzując, frustrujemy tego niefaworyzowanego. Czy Twoje sunie reflektują na komendy posłuszeństwa (typu: spokój, nie wolno)?. Jeżeli nie, to od tego należałoby chyba zacząć. Suczka będąca z Wami od początku była prowodyrem czy tak? Zjawia się nowa Pani...co dla zasiedziałej już suni oznacza zmiany. Bądz ich cieniem i zapobiegaj ewentualnym konfliktom...bądź stawnowcza...ale nie krzycz i nie podkręcaj machiny nerwowosći ( nie mówię, że to robisz ). Zaczepialską wyprowadzałbym do innego pomieszczenia - niech ochłonie. Z czasem może się jej zakoduje, że takie zachowanie jest poprostu nie opłacalne.
Zapewniasz im dużo ruchu, czułości?. Być może w sposób jaki się zachowują wyładowują napięcie. Psiurkom być może potrzeba czasu na przyzwyczajenie się do siebie, ułożenie relacji.

Jeżeli nie miłość...to chociaż wzajemna akceptacja Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
camayana
Gość






PostWysłany: Sob 14:28, 23 Sty 2010    Temat postu:

caromina, u mnie jest podobna różnica, młoda ma prawie 2 lata a starsza prawie 10. Nie wiem jak u Ciebie, u mnie najpierw byla młoda a później adoptowałam starszą.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ebonique
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląsk
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 18:05, 23 Sty 2010    Temat postu:

Jako, że mam 4 suki dorosłe w jednym stadzie i do tego co i rusz jakąś tymczasowiczkę dodatkową to ze sporego już doświadczenia mogę powiedzieć, że ABSOLUTNE, ale to ABSOLUTNIE suki nie mają prawa walczyć między sobą. Moje buzują się np. w okresie cieczek, ale aktualnie już wiedzą, że walka grozi bardzo dużym niezadowoleniem z mojej strony. Zawsze natychmiast były rozdzielane, sprowadzane do parteru obie (mam na tyle siły że mogę dwie na raz ), albo dostały w dupsko, potem lądowały w dwóch kątach pokoju z których nie miały prawa się ruszyć, puki im na to nie pozwoliłam. Oprócz tego jak trzeba było je rozdzielić to się nie patyczkowałam tylko brałam miotłę i waliłam po łbach (profilaktycznie, żeby się nie zahaczyć o jakiś ząb...Oczywiście nie mocno, ale lecący kij w och stronę był bardzo skuteczny ;> ) Na dworze lepszym sposobem jest oblać psy wodą. Aktualnie jak się coś dzieje to wystarczy, że krzyknę i jest spokój psy na paluszkach rozchodzą się w dwie strony i od razu robią się super grzeczne... Ogólnie psy muszą wiedzieć, że jakakolwiek walka zupełnie się nie opłaca.
Powodzenia Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ebonique dnia Sob 18:08, 23 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
caromina
Gość






PostWysłany: Sob 18:22, 23 Sty 2010    Temat postu:

camayana napisał:
caromina, u mnie jest podobna różnica, młoda ma prawie 2 lata a starsza prawie 10. Nie wiem jak u Ciebie, u mnie najpierw byla młoda a później adoptowałam starszą.


U mnie tak samo, młoda była pierwsza, babcia adoptowana. Są razem stosunkowo krótko bo trzeci miesiąc leci.
Kurde moze za miękcy byliśmy, ale na walki nie pozwalam, czekam co powie jeszcze szkoleniowiec.
Dupa blada, ale o oddaniu jakiegoś psa mowy nie ma. Może trzeba było wpieprz spuścić suczydłom i nie miałyby odwagi podskakiwać.
Pierwszy raz mam dwa hasky i powiem Wam, ze mieć jednego a dwa to kosmiczna przepaść
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
camayana
Gość






PostWysłany: Sob 18:42, 23 Sty 2010    Temat postu:

żeby suki wiedziały ze nie wolno podskakiwac wcale nie trzeba im wlać. Kluczem do wszystkiego jest konsewencja w działaniu, żadnago pobłażania, jak czegoś nie wolno to nie wolno, a nie raz nie wolno a raz przymknie sie oko. Nie mówie tylko o walkach ale o wszystkim, żeby psy wiedziały gdzie ich miejsce muszą wiedzieć że są pewne granice których należy przestrzegać. Wymyśl sobie jakąś taką jedną rzecz, która będzie waszą świętością np. nie włażenie na kanapę, tylko po to żeby na tym jednym przykładzie manifestować sukom swoją wyższość nad nimi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
__Madzia__




Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 22:29, 23 Sty 2010    Temat postu:

camayana napisał:
Kluczem do wszystkiego jest konsewencja w działaniu, żadnago pobłażania, jak czegoś nie wolno to nie wolno, a nie raz nie wolno a raz przymknie sie oko. Nie mówie tylko o walkach ale o wszystkim


z mojej str jest tak jak piszesz jesli chodzi o mojego A. ale wiadomo - rodzicom czesto zdarza sie ominac psa itp itd ale mam pytanie... moze ktos mi pomoze - JAK ZAPANOWAC NAD PSEM GDY KTOS PRZYCHODZI? Neutral w kazdej syt. mnie slucha (np. cmokne to nie wacha czegos tam czego nie wolno) ale w tej jednej jest gluchy, fakt jak sie wydre to idzie na miejsce ale zaraz jest ewakuacja i juz nie mam pomyslow dodam ze sobie pomrukuje nieladnie gdy ma isc na miejsce

nie wiem czy moge sie tak wtracac w problemy carominy dlatego tak ogolnikowo napisalam z nadzieja ze ktos cos zaradzi Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
camayana
Gość






PostWysłany: Sob 22:37, 23 Sty 2010    Temat postu:

Cytat:
z mojej str jest tak jak piszesz jesli chodzi o mojego A. ale wiadomo - rodzicom czesto zdarza sie ominac psa itp itd


ja sama je omijam Razz a niech se śpią dziewczynki Razz przez drzwi też przechodzą pierwsze, bo tak mi wygodniej Smile na każdym kroku nie trzeba im okazywać wyższości, dom to przeciez nie obóz koncentracyjny a psy to moi przyjaciele a nie poddani Smile najważniejsze że wogóle jakieś reguły istnieją, mogą dotyczyć chociażby jednej rzeczy, ale trzeba jej przestrzegać i to wystarczy by pies wiedział kto jest szefem.

Cytat:
JAK ZAPANOWAC NAD PSEM GDY KTOS PRZYCHODZI? Neutral


zależy o co ci konkretnie chodzi?? co pies takiego robi??


Ostatnio zmieniony przez camayana dnia Sob 22:42, 23 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sunshine




Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Września
Płeć: ONA

PostWysłany: Sob 22:48, 23 Sty 2010    Temat postu:

Oglądałam kiedyś o tym program i sprawdziło się w jednym przypadku u mnie:).

Twój pies pewnie skacze na gości lub nie daje im spokoju (jest natarczywy).

Kiedy goście wchodzą niech nie witają się z psem. Niech nie wracają na niego uwagi. Niech się rozbiorą ochłoną usiądą i dopiero gdy pies się uspokoi niech go pogłaszczą.

Jeśli to nie pmaga lub Ci nie odpowiada jest inny sposób.
Gdy goście wchodzą pies siedzi z toba na smyczy.
Ty stoisz pies siedzi przy nodze. Na pewno się będzie wyrywał itp. na początku więc konsekwentnie go przyciągaj, " nie wolno" "siad" i aż do skutku. Jak goście przejdą do pomieszczenia a on grzecznie przesiedzi nagroda, dobry pies i wejdź z nim żeby się przywitał.

Jeśli jest nieznośny przy gościach.
Widziałam jeden sposób bardzo skuteczny ale wymaga nieco zachodu.
W salonie gdzie przebywają goście mocuje się pejcz do ściany ( z tym że muszą to być wytrzymale ściany:p)
psa przypina się tam i wprowadza gości. ( tak żeby mógł sobie wszystko obserwować)
Gdy robi się niegrzeczny... szarpie, szczeka warczy Wszyscy obecni łącznie z Tobą opuszczają bez słowa i spojrzenia na psa pomieszczenie. I tak do skutku. W końcu pies zaczyna rozumieć że w ten sposób niczego nie zdziała.( To tez sposób na oduczenie psa grasowania przy stole)
Ale tak jak wcześniej wspomniałam sprawia wiele kłopotów i zachodu no i jest mozolny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Natalia
Moderator



Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3777
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: ONA

PostWysłany: Nie 13:08, 24 Sty 2010    Temat postu:

sunshine napisał:
Oglądałam kiedyś o tym program i sprawdziło się w jednym przypadku u mnie:).

Twój pies pewnie skacze na gości lub nie daje im spokoju (jest natarczywy).

Kiedy goście wchodzą niech nie witają się z psem. Niech nie wracają na niego uwagi. Niech się rozbiorą ochłoną usiądą i dopiero gdy pies się uspokoi niech go pogłaszczą.

Jeśli to nie pmaga lub Ci nie odpowiada jest inny sposób.
Gdy goście wchodzą pies siedzi z toba na smyczy.
Ty stoisz pies siedzi przy nodze. Na pewno się będzie wyrywał itp. na początku więc konsekwentnie go przyciągaj, " nie wolno" "siad" i aż do skutku. Jak goście przejdą do pomieszczenia a on grzecznie przesiedzi nagroda, dobry pies i wejdź z nim żeby się przywitał.

Jeśli jest nieznośny przy gościach.
Widziałam jeden sposób bardzo skuteczny ale wymaga nieco zachodu.
W salonie gdzie przebywają goście mocuje się pejcz do ściany ( z tym że muszą to być wytrzymale ściany:p)
psa przypina się tam i wprowadza gości. ( tak żeby mógł sobie wszystko obserwować)
Gdy robi się niegrzeczny... szarpie, szczeka warczy Wszyscy obecni łącznie z Tobą opuszczają bez słowa i spojrzenia na psa pomieszczenie. I tak do skutku. W końcu pies zaczyna rozumieć że w ten sposób niczego nie zdziała.( To tez sposób na oduczenie psa grasowania przy stole)
Ale tak jak wcześniej wspomniałam sprawia wiele kłopotów i zachodu no i jest mozolny...


"Ja albo mój pies" TVN Style... jak pamiętam to też oglądam, choć nie wiedzieć czemu na dogo ten program jadą... Zdziwiony

Również podłączę się do tematu Carominy, bo sprawa dotyczy moich dwóch psów.
Jeden, mały, gruby 10 kundelek, i moja 2 letnia (za miesiąc) żywiołowa Sila.
W domu NIE mieszkają, na dworze kojców NIE mają...
Mieszkają tak po prostu na ogrodzie razem, bez żadnych rodzielań.
Każdy ma osobną budę, jednak i tak śpią w budzie Sili.

Rzecz jasna Pyszczek był pierwszy. (mamy go od szczeniaka, więc jest już z nami 9lat)

I tutaj moje psy ustalają jakieś bardzo dziwne zasady...

1. Pyszczek może wejsć do budy pod warunkiem ze nie ma w niej Sili.
Jezeli Sila jest juz w swojej budzie, to Pyszczek nie ma wstępu inaczej zaczyna się męczenie go.
Próbowałam go kiedyś wepchnąć, ale sam się bronił (odpychał łapkami) więc było to niemożliwe)

2. Pyszczek nie ma wstępu na ogród ! ( mamy ogród gdzie jest trawa, i podwórko gdzie jest chodnik [i budy] )
Jak tylko go zaniosę na ogród, to zaraz pędzi w stronę podwórka, a Sila go zaczepia i zaczyna sie znęcać.

3. Pyszczek nie moze się z nami witać. Jak ona tylko widzi, że pędzi, bo słyszy że wchodzimy na podwórko, to zaraz biegnie i przydusza go do muru... Jak próbujemy ją odciągnac, to myśli, że to jest zabawa i na nas szczeka.

4. Pyszczek nie ma prawa szczekać, na psa sąsiadów... (widzą go przez ogrodzenie, on ma kojec, ale co jakiś czas jest wypuszczany). Jak Pyszczek szczeka zaczyna się męczenie, odpychanie i wydawanie jakiś dziwnych odgłosów...


JA JUZ NIE MAM POJĘCIA CO ROBIĆ.

Do tej pory byłam przekonana, że one jakos to wszytsko sobie ustalą, nie sądze żeby Pychol jakoś próbował ją wygryźć z funkcji "alfa" w psim stadzie, on jest raczej uległy.

Wyjaśnie co znaczy męczenie - to NIE JEST coś takiego, ze one sie gryzą, ze leje się krew... że jest choćby najmneijsza walka.
To jest przyduszanie ( a w sumie przydupczanie, bo robi to tyłkiem) Pyszcza do ściany, W mur ciągniecie go za ogon, skakanie na niego, podgryzanie ( czasami tak, ze piszczy), ogólnie wszytsko co go męczy jako staruszka.

Help Help Help


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
__Madzia__




Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: ONA

PostWysłany: Nie 15:12, 24 Sty 2010    Temat postu:

camayana napisał:
Cytat:
z mojej str jest tak jak piszesz jesli chodzi o mojego A. ale wiadomo - rodzicom czesto zdarza sie ominac psa itp itd


ja sama je omijam Razz a niech se śpią dziewczynki Razz przez drzwi też przechodzą pierwsze, bo tak mi wygodniej Smile na każdym kroku nie trzeba im okazywać wyższości, dom to przeciez nie obóz koncentracyjny a psy to moi przyjaciele a nie poddani Smile najważniejsze że wogóle jakieś reguły istnieją, mogą dotyczyć chociażby jednej rzeczy, ale trzeba jej przestrzegać i to wystarczy by pies wiedział kto jest szefem.

Cytat:
JAK ZAPANOWAC NAD PSEM GDY KTOS PRZYCHODZI? Neutral


zależy o co ci konkretnie chodzi?? co pies takiego robi??



no wlasnie o to co sun napisala, skakac moze nie skacze, (chyba ze ktos z gosci pozwoli) ale jest natarczywy, pcha sie wszedzie, chwile posiedzi na miejscu ale zaraz sie ewakuuje, jak pisalam, i tak w kolko ( w tym momencie wiecej problemu ma chyba ten co go pilnuje niz gosc)

to ze nie maja zwracac uwagi nie dziala, tzn moze troszke dziala, ale jak tylko na sek na niego spojrza to juz kaplica Neutral i nawet jak przywitaja sie po czasie to i tak staje sie natarczywy, wiadomo te psy sa nieuwazne i maja sile, chodzi mi o babcie - kiedys by ja przewrocil, ale to juz szczegoly Wink

a z ta smycza to jeszcze nie probowalam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sunshine




Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Września
Płeć: ONA

PostWysłany: Nie 16:36, 24 Sty 2010    Temat postu:

Wiem jak to jest Shira też tak robiłaSmile Jak była mała to się wszystkim podobało ( ja ją oduczałam a oni ją wołali, mimo że tłumaczyłam że ona będzie kawał baby i im to się odbije...Kwadratowy)
Jak podrosła i już się wujkom i ciociom to tak nie podoba na Shirę akurat wystarczy warknięcie "nie wolno" "do siebie" i się odczepia:p

Ale w to- Twojego psa też wierzę bo pełen serdeczności labek mojej kumpeli tak wywija:p. Nie jest to groźne ale wiadomo... nie każdy sobie tak życzy.

Myślę że to ze smyczą da jakieś skutki a może po kilku miesiącach nawet ( wiadomka rozmawiamy tu o huskym hihi) samo siad wystarczy.

I polecam jeszcze żebyś zawsze to robiła w tym samym miejscu wtedy on pojmie że to jego miejsce gdy wchodzą goście:). I niech sobie na nich patrzy ze spokojem:).

*********************************

Natalia, tak TVN Style Very Happy Chodziło wtedy o rozpieszczone owczarki Very Happy

Ja uważam że ten program jest świetny. Kilka rzeczy z niego wypróbowywałam i są to na prawdę łagodne, przyjemne metody:)


A co do biednego Pyszczka. Mi to przypomina zależnośc sfory.

W sforze oprócz alfy jest wilk na końcu łańcucha hierarchi. I jest on przeważnie zabawką Wyżej postawionych.

Zachowują się one identycznie jak Sila. Myślę że Pyszczek jest takim najniższym. Pewnie za wiele się z Silą nie bawi ze względu na wiek a Sila stale go zaczepia.

Myślę że oprócz trzymania na nich oka i przeganiania Sili kiedy Pyszczek ma dość to wiele nie zdziałasz.. ( a przynajmniej ja nigdy się z rozwiązywaniem takiego problemu nie spotkałam choć takie widywałam.) Zdarza się on często w schronisku. Tyle że tam nad najsłabszym (niekoniecznie fizycznie, chodzi też o charakter) nie zneca się jeden pies a cała sfora ( w boksie lub na określonym wybiegu) Wówczas takiego psiaka się oddziela i łączy z innym spokojnym lub ze staruszkami. Ale mówię tam jest ich znacznie więcej co często kończy się brutalnością bo jeden pies nakręca inne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sunshine dnia Nie 18:47, 24 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
camayana
Gość






PostWysłany: Nie 17:28, 24 Sty 2010    Temat postu:

polecam sposoby opisane przez sunshine, acz sama ich nie praktykowalam, pozostawiam moim psom swobode w witaniu sie z przybyszami Razz przy czym lavia wszystkich zlewa a ajana sie wszystkich boi i ucieka na schody
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Strona Główna -> CHARAKTER Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin