Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

bonsai · Wysłany: Pią 23:08, 27 Mar 2009 Temat postu:

Natalia jeśli nie masz gdzie jeździć na rolkach to może się nad rowerem zastanowisz Wink

? Nie mówię o ciągnięciu tylko o jeździe ja + pies obok Very Happy

Hania · Wysłany: Pią 23:11, 27 Mar 2009 Temat postu:

Natalia · Wysłany: Sob 11:27, 28 Mar 2009 Temat postu:

Mafik · Wysłany: Sob 11:35, 28 Mar 2009 Temat postu:

Rolki z haszczakiem? To brzmi dla mnie jak sport ekstremalny. Rany, ja czasem nad rowerem nie potrafię zapanować jak Munio wrzuci sój najwyższy bieg, a co dopiero na rolkach. Chyba nie spróbuję, a lubię jeździć, jednak pozostawię to dla siebie, bez psa.
A rower, świetnma sprawa, odkąd mam linkę z amortyzatorem i pałąk na kierownicy, sport ten zrobił się o wiele bezpieczniejszy. wcześniej było mnóstwo siniaków, zaliczonych drzew itp, a i kilka wizyt w naprawie rowerów, centrowanie kół itp.

Ada i Tía · Wysłany: Sob 14:19, 28 Mar 2009 Temat postu:

Mafik co jaki czs zmieniasz hamulce w rowerze? bo ja po miesiacu jazdy codziennie juz chamulcow nie mam

Nelik107 · Wysłany: Sob 17:55, 28 Mar 2009 Temat postu:

moja Nelka jak jedzie przy rowerze to sobie biegnie 'kłusem' obok mnie... jak juz przyspieszy to jest oki:D
a tak to dopiero jak wracamy to ciągnie:D

Gabol

ale jak rolki, to chyba wchodza w gre tylko drogi asfaltowe/brukowane (chodzk ijowo sie jezdzi) ??? czy niemiało by to jakiegos ujemnego wpływu na stawy pieska? Smile

pozdrawiam, G

Natalia

Hej, też mnie nurtuje to pytanie.
Rzeczywiście po piasku lub jakiejś leśnej ścieżce jeździc się nie da, bo po 5 sekundach znajdziemy sie na ziemi : D

Jeśli chodzi o negatywne skutki ciągnięcia psa po asfalcie, to było już wielokrotnie mówione że sa to pozdzierane poduszki i uszkadzające sie stawy.

Gabol

własnie i to mnie dręczy, bo z jednej strony zajefajna sprawa, bo piesek sie wybiega, swieże powietrze, ruch, a z drugiej strony mozna mu zaszkodzic, bo inny rodzaj podłoża przy rolkach/wrotkach niewchodzi w gre...mmmm;/

Inarugowa

Dla mnie rolki + pies to pomyłka. Po pierwsze można jeździć tylko po takiej powierzchni jak beton/asfalt i w tym punkcie ten pomysł już odpada. A poza tym tutaj chodzi o husky a nie o chomiki. Moje by mnie zabiły na tych rolkach i to dosłownie. Wyobrażacie sobie sytuację, że przed wami przebiega kot? To chyba skończyłoby się wizytą w szpitalu...

Natalia

Inagurowa, uważam że o tym czy pies biegnie przed czy obok roweru powienien decydować właściciel ; )

Znam psy, którym nigdy w życiu bym nie pozwoliła mnie ciągnąć ; )

Pies który biegnie OBOK roweru również BIEGA, ma wiec odpowiednią dawkę RUCHU, więc sie MĘCZY ; )

Inarugowa

No ale hola hola my tutaj rozmawiamy o huskych czy o jamnikach?? Husky to pies pociągowy, truptanie koło roweru jak dla mnie to nieporozumienie. A co w takim razie dzieje się z uprzężą którą podpina się przy ogonie? Ściąga się z psa? Jeśli się ma innego pieska to kupuje się takie cuś [link widoczny dla zalogowanych] i możemy śmiało wyruszać na przejażdżkę. Ale nie z huskym Razz

Natalia

To mój pies jest chyba geniuszem....
bo na komendę potrafi biec w sledach koło roweru ; )

My nasza przygodę z rowerem rozpoczęliśmy w wieku 6 mies, kiedy to moja sunia biegła sobie obok niego w zwykłych szelkach NIE CIĄGNĄC go. Był to dobry sposób na wymęczenie jej, bez obciążania młodych kości.

Poza tym... niektóre huskie krótkołape zapędu do pracy nie mają, wiec truchtanie przy rowerze to jest moim zdaniem najlepsza forma rekreacji z psem.
Bezpieczniejsza od BJ.
Przynajmniej tak mi się wydaje z WŁASNEGO DOŚWIADCZENIA.

milkazs

ja wlasnie w maju mam zamiar kupic w poslce rolki przywioze je i zaczynamy jazde na molo nad morzem:) mam nadzieje ze bedzie super...

czarnulka

Ja tez mam ochoter kupic rolki, A zeby pies sie zatrzymal to moze powinismy brac jakies smakolyki, ALbo kawalek szynki, parówki.. Czegos bardzo dobrego:]
Moj pies jak jezdzilam z nią przy rowerze to sie sluchala i jak powiedzialam stój to zwalniała..